Jak dotrzeć do mózgów przebodźcowanych klientów [NM Q&A live]

Jak dotrzeć do mózgów przebodźcowanych klientów [NM Q&A live]

Jak dotrzeć do mózgów przebodźcowanych klientów [NM Q&A live]

W jaki sposób skutecznie docierać do „cyfrowych zombie”? Jak tworzyć brain-friendy komunikację reklamową? Czy marki powinny podejmować tematy związane ze zdrowiem psychicznym?

SPRAWDŹ

Czego słucha branża marketingowa? NowyMarketing sprawdza, jaką muzykę lubicie (cz. 6)

Czego słucha branża marketingowa? NowyMarketing sprawdza, jaką muzykę lubicie (cz. 6)
Jak słuchanie muzyki wpływa na pracę? Dlaczego muzyka inspiruje i jak bardzo jest istotna? Czego słucha branża marketingowa? Przedstawiamy kolejną część cyklu "Muzyka i marketing".
O autorze
8 min czytania 2017-04-21

fot. unsplash.com
1. Jakub Brzózka, Marketing Manager, UNIT9
2. Anna Semeniuk, Copywriter, Schulz brand friendly
3. Michał Ceglarz, Account Manager, Focus Media Group
4. Konrad Galiński, Graphic Designer w Bluerank
5. Jakub Żaczek, PHP Developer, K2
6. Hubert Gałczyński, Project Manager, K2
Poprzednią część cyklu przeczytasz tu >
Następną część cyklu przeczytasz tu >

Jakub Brzózka
Marketing Manager, UNIT9

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Jestem z muzyką blisko od trzydziestu lat. Na przestrzeni tego czasu miałem szansę poznać wiele gatunków muzycznych. Dzisiaj słucham wszystkiego od muzyki pop, elektronicznej i electro przez jazz, na rocku i metalu kończąc. Ta różnorodność jest źródłem inspiracji. Poza tym lubię poznawać nowe rzeczy, eksperymentować z nowym brzmieniem. Dobrze się bawić.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Radość, motywację, wielką frajdę. Szczerze nie wyobrażam sobie dnia bez muzyki. Obok kawy i papierosa moja ulubiona rozrywka w biurze. Świetne uzależnienie. A palenie rzuciłem dawno temu.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Muzyka, obok filmu i literatury, zawsze była bardzo ważna. To uniwersalny język. Prywatna święta trójca. Począwszy od wczesnego dzieciństwa i artystów takich jak Roxette czy Michael Jackson, przez czasy podstawówki i wczesnego liceum, początków muzyki elektronicznej, pierwszych imprez, utworów takich jak Everything Starts with an E, tysięcy kupionych winyli, Acid House’u, The Prodigy (Łódź w tamtych czasach była stolicą muzyki Techno), a jednocześnie kapel takich jak Celtic Frost, Carcass, Anal Cunt, Mayhem, Tormentor czy Sarcofago. Dla niektórych brzmi to jak muzyczna schizofrenia, ale nigdy nie byłem w stanie zrozumieć zamykania się na jeden gatunek muzyczny, jedną estetykę, to dziecinne. Na studiach mieliśmy zajęcia z estetyki jazzu, które prowadził ówczesny kierownik katedry logiki i jednocześnie całego instytutu filozofii w Łodzi. Pierwszorzędna sprawa. Lubię wracać do jazzu.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Jeden z filozofów powiedział, że stajemy się piękni otaczając się pięknymi rzeczami. Z muzyka jest podobnie. To pokarm dla duszy. Kształtuje wrażliwość, daje cholernie dużo przyjemności. Motywuje do działania i przede wszystkim jest źródłem radości i pomysłów. To najważniejsze. I oczywiście pogo. Pogo jest fajne.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Ostatnio coraz częściej wracam do cięższych gitarowych brzmień, oldschoolowy death / black metal. Lubię wracać do dawno niesłyszanych kapel, odkrywać je na nowo. To są rzeczy, które się nie nudzą. Burzum, Satyricon, zespoły tak zwanej drugiej fali norweskiego metalu z przełomu lat 80/90. Poza tym Blue Monday, Yazoo, Kraftwerk, Jean Michel Jarre, Prodigy, Chemical Brothers, Daft Punk, Easygroove, Ladytron, Thelonious Monk, Dave Brubeck, Varathron, Necromantia, Tormentor. Nie wiem, czy są to obszary, które jakoś szczególnie mogę polecić, może w ramach muzycznego eksperymentu ktoś się zainteresuje, z drugiej strony, poza kilkoma wyjątkami, większość pozycji to muzyczny mainstream.

———————————————————–

Anna Semeniuk
Copywriter, Schulz brand friendly

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Kiedy muszę mocno się skupić, słucham rzeczy dobrze mi znanych, bo mniej mnie rozpraszają. Najczęściej słucham audycji – Soulection na SoundCloudzie, Digital Meditation czy The Blueprint na Mixcloudzie, Gillesa Petersona na BBC 6. Tam wszystko kręci się wokół rapu, soulu, jazzu, r’n’b i przeróżnie ponazywanych, lubianych przeze mnie nowych dźwięków. Uwielbiam też serię Tiny Desk Concerts w biurze NPR Music. Do niej używam You Tube’a, bo rozstrzał gatunkowy tych koncertów jest spory, a YT daje radę w podrzucaniu podobnego klimatu. Rzadko w pracy słucham całych albumów, a szczególnie tych mało mi znanych, stąd czasem mam spore zaległości.

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Muzyka mi towarzyszy i ożywia albo wycisza. Przy dużej ilości pisania sprawdzają się u mnie instrumentale jak niezawodne PeteStrumentals, plus dużo jazzu. Świetnie wyciszają mnie też męskie wokale jak Frank Ocean, D’Angelo czy Jose James, klimaty typu Ta-ku czy The Internet, no i oczywiście niezawodni Stevie Wonder i Erykah Badu. Energetyzująco za to najlepiej działają artyści wytwórni Brainfeeder czy znane mi na pamięć płyty w klimatach ATCQ, Buckshot Lefonque czy PPP.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Nie jestem pewna czy mnie inspiruje, bardziej nakręca. Często obiecuję sobie, że zrobię własną listę hitów na Spotify, a potem i tak włączam po jednym kawałku, jarając się kolejnym coraz to bardziej. Nigdy nie próbowałam pisać tekstów przeznaczonych do śpiewania czy rapu, tak więc zawsze doceniam tę warstwę w polskich kawałkach, z lekką nutą zazdrości. 😉

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Ostatnio ponownie albumu Andersona Paaka. Siadły mi albumy Jay Prince’a i Solange, jeszcze dosłuchuję nowego Oddisee. Z polskich płyt – mega zaskoczył mnie Mrozu, który na nowej płycie brzmi jak połączenie Niemena i Bilala i fantastycznie śpiewa świetne teksty. Niecierpliwie czekam na nowe albumy Kamasiego Washingtona, Kendricka Lamara i Night Marks.

———————————————————–

Michał Ceglarz
Account Manager, Focus Media Group

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Słucham tego, co akurat odkryłem. Nie mam żadnego klucza. Słucham różnej muzyki, staram się odrywać możliwie jak najwięcej wartościowych rzeczy, którymi następnie męczę otoczenie.

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Po prostu przyjemność. W pracy jest dla mnie tak samo niezbędna, jak w czasie biegania, jazdy samochodem czy przy wieczornym piwie.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Bo jest jednym z istotnych elementów mojego otoczenia. Podobnie jak ludzie czy przyroda, zawsze będzie mnie inspirować – to dzieje się automatycznie, niemalże podświadomie.

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Zmiękłem ostatnio i słucham sporo popowych klimatów oraz delikatnej elektroniki. Od dwóch tygodni zarzynam kawałki Ritual (już tak mam, że jak coś mi się spodoba, to męczę do bólu). Gorąco zachęcam do zapoznania się z ich twórczością. Dziw bierze, że tak dobre rzeczy mają czasami tylko po kilka tysięcy wyświetleń. Jeśli lubicie Sohna lub Cheta Fakera, to polubicie również ich – gwarantuję.

Kolejna formacja, której kawałki zarzynam do kilku dni, to Tender. W popularnych stacjach radiowych ich nie uświadczycie, a szkoda, bo przydałoby się tam trochę jakości…

Jeśli się podoba, to posłuchajcie również: Pale, Ben Khan, Favela, Ray X, Vok, Talos, Deaths.

Lubię też mocniejsze rzeczy, jest jednak jeden warunek – muszą mieć duszę, opowiadać historię. Czasami wystarczą do tego stopa i bas.

Biegającym proponuję Weval. Duet wydający w kultowej wytwórni Kompakt (koniecznie zapoznajcie się z ich dorobkiem) masakruje ostatnio moją KIĘ niczym politycy polską gospodarkę.

Jeśli się podoba, to posłuchajcie również: David August, Breakage, HVOB, Royksopp, Moderat, nie wspominając o Trentemoller, bo pewnie ich znacie. Może nadejdą czasy, kiedy zastąpią IDM-ową papkę atakującą z radia i telewizji.

Do auta chętnie również dobre drum’n’bassy. Polacy nie gęsi i skoro mogę, to chciałbym podpromować polskiego dj’a i producenta z Trójmiasta – Rezę. Na co dzień rezydujący w kultowym Sfinks 700, trzyma poziom. Zresztą posłuchajcie sami.

Polecam również Lenzmana oraz Calyx and Teebee, Mayhem x Logam, Biome.

Na koniec chciałbym pozdrowić żonę. Asiu, kocham Cię. 🙂 To dla Ciebie!

———————————————————–

Konrad Galiński
Graphic Designer w Bluerank

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Prawie każdy rodzaj muzyki – w zależności od dnia i upodobań. Muzyka polska, angielska, chińska i fińska, jazz, rock, itp. (Podobno disco polo to też muzyka… – nie wiem – nie słuchałem :D).

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Bez muzyki byłoby smutno, cicho i pusto. 😉 A tak poważnie to wyzwala we mnie nowe pokłady kreatywności, co w mojej pracy jest bardzo istotne.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Muzyka poszerza przestrzeń kreatywną. Czasem jakieś słowo lub akord, który padnie z głośników może nakręcić spiralę pomysłów. 😉

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Teraz aktualnie „składanki niespodzianki” z YouTube. Pracując i nie widząc, co jest następne na liście, mam się co chwilę mały „prezent” muzyczny. 😉

———————————————————–

Jakub Żaczek
PHP Developer K2

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Jest wiele różnych gatunków muzyki, które wybieram w pracy. Zależą one od mojego nastroju, rodzaju zadań, które realizuję i po części od tego, co wpadnie mi w ucho. Co do wyboru tego, czego słucham, to mam kilka założeń:

  • nie może to być muzyka z gatunku chillout i pokrewnych, ponieważ ta zbyt mnie rozluźnia (słucham jej poza pracą, ewentualnie w przerwach),
  • muzyka w pracy nie może zbytnio skupiać na sobie mojej uwagi.

Uwzględniając powyższe założenia, najczęściej słucham muzyki instrumentalnej (muzyki klasycznej, muzyki instrumentalnej mniej znanych twórców np. korzystając z list Spotify, ścieżek dźwiękowych do filmów czy też wersji instrumentalnych znanych utworów). Kiedy potrzebuję „przyspieszyć” sięgam też po coś mocniejszego z gatunku hard rock czy rapcore. Poza tym, przez około 20% czasu, słucham czegoś w miarę dowolnego, co wpadło mi ostatnio w ucho lub czegoś, do czego wracam po dłuższej przerwie (wiele gatunków lecz raczej bez muzyki elektronicznej i takiej, w której brakuje melodii ;)).

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Muzyka w pracy jest dla mnie bardzo istotna i pomaga mi w kilku aspektach. Co warto podkreślić na wstępie pełni ona inne role (jest ich wiele 😉 ), niż poza pracą.

Pierwszą zaletą, lecz tylko w porządku losowym, jest to, że muzyka pozwala mi odciąć się od otoczenia. Zakładając słuchawki i ustawiając odpowiednio poziom głośności kompensuję fakt, że pracuję w pomieszczeniu, w którym przez większość czasu jest dość głośno – ktoś z kimś rozmawia na mniej lub bardziej ciekawy temat. Innymi słowy muzyka pozwala mi skupić się na zadaniu i nie zwracać uwagi na hałas dookoła mnie.

Druga istotna rola muzyki w pracy to wpływ na sposób mojego działania. Powiedziałbym, że muzyka dyktuje mi tempo lub też studzi emocje w zależności od jej gatunku :). Oczywiście wspólnym mianownikiem dla muzyki w pracy i poza nią jest to, że umila mi czas. Jednak w pracy nie jest to aż tak odczuwalne, jak wtedy, gdy słucham jej dla przyjemności (co w sumie jest dość logiczne 😉 ).

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

W pracy muzyka raczej nie pełni dla mnie takiej roli. Wpływa jak wspomniałem na stan emocjonalny, ale inspiracja to w moim przypadku zbyt mocne słowo :). Jestem programistą i inspirują mnie raczej wykłady na temat architektury aplikacji ;-).

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Dla zwiększenia tempa pracy słucham ostatnio nowego utworu PLAN zatytułowanego „Przed początkiem” – polecam.

Z filmowej muzyki instrumentalnej mogę polecić utwory np. Zbigniewa Preisnera czy Armanda Amara (poleconego mi zresztą przez kolegę z zespołu).

Do harmonizacji i projektów długofalowych, gdzie potrzebne jest płynne realizowanie zadań polecam klasykę (dosłownie), tj. „nokturny” niejakiego Fryderyka Chopin’a ;-). Są z założenia spokojne, jednak fragmenty wolniejsze przeplatane są tymi o nieco szybszym tempie, dzięki czemu nie są zbyt monotonne i nie usypiają ;-).

Raz na jakiś czas słucham rapu z lat 90. i z pierwszych lat bieżącego stulecia – to jest rytm, przy którym dobrze mi się pracuje. Polecam szczególnie wersję instrumentalną bardzo znanej płyty Dr. Dre „2001”.

Jedną z rzeczy, do których ostatnio powróciłem po latach były utwory z polskiego musicalu „Metro”. Gorąco polecam.

Na koniec dodam jeszcze, że bardzo cenię sobie opcję „radio” z aplikacji Spotify i to także polecam :).

———————————————————–

Hubert Gałczyński
Project Manager K2

Jakiego typu muzyki słuchasz podczas pracy?

Bardzo różnego. Generalnie słucham w życiu wszystkiego począwszy do jazzu, poprzez rock, dobry! pop oraz elektronikę. W pracy to zależy od tego, co akurat robię i w jakim jestem nastroju. Ostatnio bardzo często jest to playlista ze Spotify „Mellow Pop”, czyli takie spokojne, nie zajmujące głowy utwory. 🙂

Co daje Ci muzyka w pracy? Jak bardzo jest istotna?

Daje mi możliwość wyłączenia się i skupienia na tym, co akurat mam do zrobienia. Głównie w takiej sytuacji ją włączam, kiedy mogę, a raczej powinienem siedzieć przy komputerze przez dłuższy czas. To dla mnie możliwość, żeby odciąć się od rozmów w pokoju (siedzimy w 6 osób), od gwaru firmy, tak aby móc skupić się na zadaniu.

Dlaczego muzyka Cię inspiruje?

Wszystko inspiruje, według mnie, tylko w różny sposób i w różnym stopniu i do różnych działań. Ja się inspiruję, czy motywuję do działania dobierając odpowiednią muzykę.

Czego ostatnio słuchasz i co poleciłbyś?

Ostatnio odkryłem Jamesa Gillespie i piosenkę „What You Do” – z tego, co widzę, to jakiś singiel zapowiadający pierwszą płytę – bardzo dobry numer, który ma wszystko, co lubię :). Mam zawsze problem z poleceniem czegokolwiek, bo nie mam pamięci do nazw utworów i wykonawców. Dlatego polecam słuchanie wszystkiego i przede wszystkim rzeczy, których się nie zna, bo to one otwierają głowę i pozwalają poznać to, czego nie znamy! 🙂