Źródła ruchu w sklepach internetowych

Za największą część ruchu w sklepach internetowych odpowiadają wejścia z wyszukiwarki – wynika z raportu platformy Shoper. Dużą rolę odgrywają też wejścia bezpośrednie i kanały social media.
O autorze
2 min czytania 2017-08-09

fot. pexels.com

Najlepszą konwersję dają kampanie display i emailowe, a nowych użytkowników przynoszą sklepom płatne wyniki wyszukiwania.

Shoper, platforma ecommerce, przeanalizowała źródła ruchu w korzystających z niej ponad 10 tys. sklepów internetowych. – Wiedza o źródłach ruchu w e-sklepie jest kluczowa dla rozwoju internetowego biznesu. Pozwala zrozumieć, skąd przychodzą klienci i którzy z nich rzeczywiście dokonują zakupu. Raport ma pomóc sprzedawcom optymalizować działania marketingowe w poszczególnych kanałach, zwiększając ich zasięg i rentowność. A nam jako dostawcy oprogramowania poszerzać zakres przydatnych sklepom usług – tłumaczy Tomasz Tybon z Dreamcommerce.

 

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Wyzwanie: ruch w sklepie internetowym

Które kanały generują najwięcej unikalnych sesji? Największa liczba wejść, bo ponad 38 proc., to wejścia z wyszukiwarek – użytkownicy wpisują słowa kluczowe (poszukiwane kategorie, produkty, marki), a o wejściu decyduje głównie pozycja w wynikach wyszukiwania. Bardzo wysoki, choć dwukrotnie niższy udział (18 proc.) w generowaniu ruchu na stronie mają wejścia bezpośrednie, czyli takie, gdy użytkownik zna adres sklepu i wchodzi na stronę wpisując bezpośrednio adres. Porównywalnie (17 proc.) wypadają social media. Duże znaczenie w utrzymaniu ruchu w serwisie odgrywa płatne wyszukiwanie (13,5 proc.) oraz referrals, czyli odesłania (12 proc.). Z punktu widzenia budowania zasięgu nieistotne okazują są takie kanały komunikacji z klientem, jak kampanie e-mail czy display, których udział w ściąganiu użytkowników na stronę oscyluje w granicach promila. Na poziom ruchu na stronie największy wpływ ma zatem sama rozpoznawalność marki i lojalność względem niej oraz odpowiednie przygotowanie sklepu pod kątem treści w nim zawartych.

Przychody w e-sklepie

Udział w przychodach poszczególnych kanałów zazwyczaj pozostaje zbliżony do udziału w sesjach. Odrobinę większy udział w przychodach niż w sesjach mają użytkownicy wchodzący na stronę z płatnych wyników wyszukiwania oraz z mediów społecznościowych. Świadczy to o tym, że ci klienci dokonują zakupów o większej wartości koszyka.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Najistotniejszy współczynnik sprzedaży w internecie: konwersja e-commerce

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Skuteczność kampanii czy też istotność poszczególnych źródeł ruchu dla przychodów sklepu opisuje współczynnik konwersji. Pokazuje, ile osób z odwiedzających serwis dokonało zakupu. Najwyższy współczynnik konwersji ecommerce mają kampanie display (3,25 proc.) oraz emailowe (2,81 proc.). Co ciekawe to właśnie kanały najmniej istotne pod względem generowania ruchu na stronie – z tego typu kampanii wejść jest niewiele, ale dzięki odpowiedniemu targetowaniu odbiorców, wchodząc na stronę są oni bliżsi decyzji zakupowej.

 

Czynnik rozwoju e-sklepu: nowi użytkownicy

Tym, co pozwala na rozwój sklepu jest przede wszystkim pozyskiwanie nowych klientów. W Google Analytics ich obecność wskazuje średni miesięczny procent nowych sesji. Pokazuje on jaką część pozyskanych z danego kanału sesji stanowią użytkownicy, którzy są na stronie sklepu po raz pierwszy. Z danych wynika, że najlepszym sposobem pozyskania nowych użytkowników są płatne wyniki wyszukiwania – aż 70 proc. pozyskanych tym sposobem wejść stanowią nowi użytkownicy. Dopiero na kolejnym miejscu znajdują się dotychczasowi faworyci czyli organic i direct (po 68 proc.). Wysoko w tej kategorii plasują się również media społecznościowe – 62 proc.

Płatne kampanie pozwalają trafiać do dobrze dobranych, potencjalnie zainteresowanych oferowanymi produktami odbiorców. Zwiększenie liczby nowych użytkowników w sklepach odbywa się dzięki płatnym wynikom wyszukiwania i działaniom w mediach społecznościowych. Dopiero na bazie wyników z płatnych działań należy skupić się na optymalizowaniu strony pod tych właśnie użytkowników (popularnie zwane SEO). Takie podejście pozwala uniknąć kosztownych błędów. Rynek jest dziś odwrócony, wszyscy zaczynają od SEO, ale jeśli nie opiera się ono na trafnych założeniach, nie przekłada się odpowiednio na konwersję. – TOMASZ TYBON Z PLATFORMY SHOPER