Siedem powodów, dla których nie warto startować w konkursach kreatywnych

Ruszają zgłoszenia do kolejnej edycji Young Creatives Eurobest. Przedstawiamy siedem powodów, dla których nie warto startować w konkursach kreatywnych.
O autorze
1 min czytania 2017-09-07

1. Bo to strata czasu.

Praca w weekend? To czas w którym Twoi znajomi liczą na to, że będziesz w Planie, że jakąś modną knajpę odwiedzisz, że na instastories coś wrzucisz. Nie zapomnij o tym, zastanawiając się czy tym razem zrobić coś innego. Chcesz zawieść ich oczekiwania?

2. Bo konkursy są nieuczciwe.

Przecież i tak wygra ktoś, kto zawsze wygrywa, a Twój pomysł co roku jest lepszy od tego nagrodzonego. Nie ma sensu tego udowadniać całemu światu. Pamiętaj: TO TY JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

3. Bo masz lepsze zainteresowania niż reklama.

Pracujesz w tej reklamie, ale to tylko praca. Interesujesz się kulturą, sztuką, ludźmi. Podróżujesz, znasz dzisiejszy świat i ten, po którym stąpasz i ten digitalowy. Z tą wiedzą, konkursy kreatywne … to uwłaczające.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

4. Bo za to nie płacą.

Za darmo to nawet dla Papieża się nie pracuje, a dla samego siebie? To już wstyd. Będą się z Ciebie śmiać. Ze mnie się śmiali.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

5. Bo jesteś już na to za dobry.

Swoimi pomysłami wygrałeś już kilka budżetów dla agencji. Każdy się cieszył. Od Accounta po CEO. Teraz masz wygrać coś dla siebie? To egoizm.

6. Bo to nie należy do Twoich obowiązków.

Przecież trzeba trzymać się zasad. Nikt nie wspominał o jakiś dodatkowych zadaniach. Chcesz wyjść na kujona? Oni nigdy nie mieli zbyt wielu kolegów.

7. Bo przecież to są konkursy dla kreatywnych.

Nie od dziś wiadomo, że masz być taki, jak ci w stopce wpiszą. Jak nie masz wpisane ART albo COPY to ani się waż tykać własnej kreatywności. Jestem zwykłym pracownikiem i tego się trzymaj. Powtórz: Zwykłym!

Powody wymyślił i opisał Dawid Kaźmierczak.