FaceCook i InstaFood – krótko o sztuce jedzenia

FaceCook i InstaFood – krótko o sztuce jedzenia
W głowie od kilku dni krąży mi cytat z filmu „Kiedy Harry poznał Sally”: “Restaurants are to people in the '80s what theatre was to people in the '60s”. Minęło 30lat… czym dziś są restauracje? Czym jest jedzenie? Czy zastąpiło sztukę? Jak do procesu popularyzacji gastronomii przyczynił się internet?
O autorze
3 min czytania 2014-04-30

zdjęcie: Barn Burger

Cały świat oszalał na punkcie gotowania, degustowania i oglądania jedzenia. Danie nie ma zaspokajać apetytu, ma karmić zmysły (za co osobiście winię Nigellę Lawson). Stylizowanie potraw przestało być tylko domeną specjalistów. Portale społecznościowe nadal toną w jedzeniu. #Instafood w minionym roku skomentowało 65219 razy. SentiOne podpowiada, że ¾ z publikujących #instafood osób to kobiety. Naturalnie gotują również panowie, jest fanpage Męska Kuchnia, specjalna tablica na Pinterest poświęcona gotującym panom “Men in the Kitchen” oraz całe morze #men#cooking oraz #men#kitchen.

Gastronomiczny trend kwitnie także w starych mediach, kulinarne programy telewizyjne podbijają nasze serca. Jest “Top Chef”, “Master Chef”, “Słodki Biznes” czy “Ugotowani”. Sam fanpage “Master Chefa” liczy sobie prawie 1,4 mln fanów na Facebooku. Fox Life proponuje w aktualnej ramówce,program “Coś tu się kroi” poświęcony gotowaniu i randkowaniu. Razem ze zmysłowymi programami i portalami kulinarnymi, rozpropagowało się pojęcie foodporn, zapożyczone z powieści “Female Desire: Women’s Sexuality Today” Rosalind Coward, napisanej w 1984 roku. Fanpage Food Porn liczy sobie ponad półtora miliona fanów z całego świata. Polacy nie są odosobnieni w swej miłości do jedzenia, hasło foodporn pojawia się na portalach społecznościowych w Czechach, na Węgrzech czy na Litwie. We wszystkich wymienionych, przyrost liczby komentarzy w porównaniu z zeszłym rokiem przekracza 1000% (dane z SentiOne).

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Dziś modne jest celebrowanie posiłków, ludzie meldują się za pośrednictwem portali społecznościowych w restauracjach, barach i kawiarniach. Foursquare zyskuje na popularności w naszym kraju. Ludzie rekomendują sobie miejsca, dzielą się opiniami zarówno na platformach społecznościowych jak i w dedykowanych restauracjom serwisach. Z pomocą przychodzą Gastronauci.pl, Wartobyc.pl, Pizzaportal.pl, Pyszne.pl i tym podobne. Sami Gastronauci.pl podają na stronie, że portal mieści 118721 recenzji dla 25959 lokali w 2027 miastach z całej Polski, w której jak widać jedzenie poza domem stało się równie modne, co gotowanie.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Popularność „burgera” możemy zmierzyć liczbą występowania tego słowa online. Odmieniamy burgera na przypadki ponad trzy razy częściej w 2013 roku aniżeli w 2011 (dane SentiOne). Mamy w samej Warszawie m.in. Burger Bar, Bobby Burger, Barn Burger, Burger Factory, King Burgera i Burger Kinga. Frytki belgijskie Polacy pokochali chyba równie mocno, co burgery. 1 kwietnia 2011 roku pojawiło się około 1600 komentarzy dotyczących frytek, 1 października 2013 o frytkach mówiło już 17 379 osób (dane SentiOne). Apogeum burgerowania przypada zwykle około maja.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Na początku zeszłego roku “The New York Times” zamieścił artykuł, w którym porusza kwestie robienia zdjęć jedzenia w restauracjach. Podobny artykuł autorstwa Kim Whistler zamieszczony został w “Guardianie” w lutym 2014. Coraz więcej szanujących się lokali zakazuje robienia zdjęć, powody są dwa. Pierwszy to psucie atmosfery w lokalu, drugi powołuje się na prawo twórcy. Dziś potrawy to prawdziwe dzieła sztuki, objęte autorskimi pomysłami. Z zakazem fotografowania dań zgadza się wielu najznamienitszych polskich restauratorów. Ciekawe jak do zjawiska odnieśliby się entuzjaści najstarszej i największej w Polsce inicjatywa dla oceniających i fotografujących jedzenie z restauracji, Papurazzi.pl.

Sieć internetowa kulinariami stoi. Poza tysiącem zdjęć zamieszczanych na portalach społecznościowych, są jeszcze gastro-blogi. Swoje osiągnięcia kuchenne opisuje tysiące osób w sieci. Blogi kulinarne są dziś popularniejsze od społecznych czy modowych. Ludzie szukają tam podpowiedzi i natchnienia. Jak wynika z danych SentiOne, najchętniej poszukujemy pomysłów na dania w maju i jeszcze częściej w grudniu, szczyt popularności hasła „pomysł na danie…” przypada na 16.12. Boże Narodzenie i imprezy sylwestrowe sprawiają, że szukamy inspiracji kuchennych. Kiedyś z pomocą przychodziły książki kucharskie, dziś blogi, fora i znajomi z portali społecznościowych. Tu prym wiedzie Facebook i Twitter, kolejne miejsca, w których internauci poszukują odpowiedzi to właśnie blogi, rzadziej fora.

Modne od kilku sezonów food markety, targi i kiermasze, a także zloty food trucków, uciekają od mediów społecznościowych, zapraszając do kontaktu w realu. W wielu Polskich miastach powstają inicjatywy związane ze sprzedażą zdrowej żywności. Popularność zyskują także manufaktury, posiadające w ofercie wyjątkowe, niepowtarzalne dania. Szukamy wyjątkowych smaków, delektujemy się niekonwencjonalnymi daniami. A potem … potem dzielimy się tym w sieci.

Moda na sport powoli wygryzła trend jedzeniowy. Każdego dnia wielu moich znajomych publikuje swoje fizyczne osiągnięcia za sprawą Endomondo albo melduje się na siłowni. Co skłania mnie do podsumowania – równoWAGA w naturze być musi i jest.

Autor: Jagoda Prętnicka–Markiewicz, Head of marketing w Sentione