Trumny i kosmetyki dla nieboszczyków – czyli nietypowy sposób na promocję serialu

Trumny i kosmetyki dla nieboszczyków – czyli nietypowy sposób na promocję serialu
Halloween zbliża się wielkimi krokami. W związku z tym postanowiliśmy przypomnieć Wam kampanię, która klimatem bardzo pasuje do tego święta.
O autorze
1 min czytania 2015-10-30

Z pewnością wielu z Was oglądało głośny swego czasu serial Sześć stóp pod ziemią (w oryginale Six feet under). Sześć stóp w tytule nawiązuje do tradycyjnie przyjętej głębokości chowania nieboszczyków. Serial opowiadał zaś o losach sympatycznej choć dosyć mocno pokręconej rodziny prowadzącej w swoim domu zakład pogrzebowy.

Charakter rodzinnego biznesu sprawiał, że w serialu przewijało się bardzo dużo wątków funeralnych. Sześć stóp pod ziemią potrafiło znakomicie (przynajmniej w dwóch pierwszych sezonach) żonglować powagą tematu i wieloma zabawnymi sytuacjami, które potrafiły się niespodziewanie wydarzyć (np. zgubienie nogi jednego z nieboszczyków).

Serial promowany był przez całą serię kreacji reklamowych również wyraźnie nawiązujących do śmierci:

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Słuchaj podcastu NowyMarketing

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Niewiele osób pamięta również o reklamach, które pojawiły się w pilocie serialu. A one zasługują na szczególną uwagę:



Najciekawszym elementem kampanii reklamowej serialu było jednak umieszczenie w prasie i czołowych magazynach w Wielkiej Brytanii reklam kosmetyków dla nieboszczyków. 

Kampania wywołała ogromne kontrowersje. Uznano ją za szokującą a nawet mogącą zaszkodzić zdrowiu. Powodem tak negatywnego odbioru był przede wszystkim brak jasnego komunikatu, że chodzi o promocję serialu o tematyce funeralnej. Bez tego kontekstu reklamy rzeczywiście mogły szokować: 

 

Efekt działań reklamowych został jednak najwyraźniej osiągnięty. Serial zyskał dużą popularność na całym świecie. Reklamy okazały się w tym przypadku potwornie trafione 😉

 

Marta Ławrynkowicz
redaktor/dziennikarz Nowego Marketingu