OOH, że ah! Zielone smart przystanki, ochrona ptaków i czystsze powietrze w mieście

OOH, że ah! Zielone smart przystanki, ochrona ptaków i czystsze powietrze w mieście
O autorze
6 min czytania 2020-11-04

Nośniki reklamowe nie zawsze kojarzą się nam z atrakcyjnym, wzbogacającym elementem przestrzeni miejskiej. Raczej są persona non grata, czymś, czego wolelibyśmy nie widzieć wokół nas. Radni wielu miast walczą o uchwały krajobrazowe, które mają ograniczyć ich liczbę, wielkość czy zmusić właścicieli nośników do poprawy estetyki reklam outdoorowych. AMS rzuca wyzwanie tej opinii i sprawia, że dzięki jej instalacjom przestrzeń miejsca nie traci, a zyskuje.

Obecnie jesteśmy innym społeczeństwem niż dziesięć, a nawet pięć lat temu, a branża reklamowa, aby zdobyć klienta, musi nadążać za tymi zmianami. Jakie to zmiany? Przede wszystkim mocno wzrosła nasza świadomość problemu zanieczyszczenia środowiska, zmian klimatu i nieefektywnego wykorzystywania zasobów (ruchy zero waste, antysmogowe, freeganie), a także w powiązaniu z tym pronaturalnym trendem, wpływu diety i ruchu na nasze zdrowie (boom na żywność ekologiczną, popularność biegania, dojazdów do pracy rowerem i hulajnogami zamiast samochodem). Dodatkowo ostatnie kilka miesięcy to gwałtowny wzrost zainteresowania tematem praw zwierząt w politycznym eterze. Producenci i marketingowcy wiedzą, że aby przyciągnąć do siebie klienta, nie wystarczy już atrakcyjny, głośno rozreklamowany produkt, a marka musi pokazać swoje zaangażowanie w ważne społecznie sprawy. W tym nurcie doskonale odnajduje się AMS, który od kilku lat coraz mocniej wykorzystuje swoje przestrzenie reklamowe do zwiększania estetyki przestrzeni miejskiej, edukowania i napędzania Polaków do pozytywnych zmian. Tworząc realną korzyść dla mieszkańców miast, jednocześnie wzmacnia pozytywny odbiór reklam prezentowanych na swoich nośnikach. Win-win! Przejrzeliśmy dla Was najciekawsze z ich ostatnich realizacji.

Zielone wiaty – nowe spojrzenie na meble miejskie

Od 2018 roku AMS wprowadza do naszych miast ukwiecone, pełne zieleni przystanki komunikacji publicznej. Wygląda to fajnie, to na pewno, ale czy takie działanie obok poprawy estetyki przestrzeni może zdziałać coś jeszcze? Na logikę jeden zielony dach czy ukwiecona ściana przystanku to przecież naprawdę niewielki procent powierzchni betonowej miejskiej pustyni, trudno tu o realny wpływ na obniżenie emisji CO2, czy retencję wody. Zapytaliśmy więc AMS o oczekiwane efekty ich inwestycji w zielone meble miejskie. – Dzięki zastosowaniu warstwowej technologii wykonania podłoża na dachach przystanków i obsadzenie ich rozchodnikiem, jeden dach pozwala na zmagazynowanie w czasie deszczu około 90l wody, obniża zapylenie powietrza o ok. 15-20 procent w otoczeniu wiaty, a w upalne dni obniża temperaturę otoczenia o 3-5 stopni Celsjusza – mówi Grażyna Gołębiowska, dyrektor marketingu AMS,

– Takie rozwiązania stosowane na dużą skalę dają ogromny efekt. Gdybyśmy pokryli dachy wszystkich wiat w Warszawie, otrzymalibyśmy zieloną powierzchnię równą boisku piłkarskiemu! Rośliny tworzące dywan rozchodnikowy, który pokrywa dach, są bardzo wytrzymałe na warunki środowiskowe, a mając długi okres kwitnienia, są przyjazne np. dla pszczół. Dodatkowy atut to aspekt estetyczny – wiaty wprowadzają w przestrzeń miejską zieleń, w takich miejscach, gdzie w inny sposób byłoby to praktycznie niemożliwe – dodaje Grażyna Gołębiowska.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Naszą rozmówczynię pytamy jeszcze o problem wandalizmu, w jakim stopniu dotyczy on również nowych, zielonych przystanków AMS. – Z doświadczenia wiemy, że rozwiązania nowoczesne, estetyczne, dobrze wkomponowane w przestrzeń pomagają ją ulepszyć, zwiększyć jej atrakcyjność i … zmniejszyć wandalizm – zaskakuje nas odpowiedzią Grażyna Gołębiowska. – Tam, gdzie w miejsce starych, zniszczonych i pokrytych bazgrołami elementów pojawia się nowa jakość, tam znikają akty wandalizmu.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

W ochronie ptaków

Oprócz zielonych przystanków nowością przygotowaną przez zespół AMS są budki dla ptaków instalowane na nośnikach reklamowych. Powstały zwłaszcza dla jerzyków, które ze względu na termomodernizację i remonty budynków mieszkalnych, w dużym tempie tracą swoje miejsca gniazdowania. W Polsce organizacje pozarządowe angażują mieszkańców w ochronę ptaków, na przykład w Krakowie Fundacja „Kraków dla mieszkańców” rozdawała budki dla jerzyków, do samodzielnego montażu na domach i blokach. Sama chciałam taką zainstalować, jednak wymagania sprawiają, że tak jak wielu mieszkańców bloków, nie mogłam ich zamontować (m.in. konieczna północna lub zachodnia wystawa balkonu, odpowiednia wysokość nad ziemią itd.). Montaż budek na wielkich nośnikach reklamowych to z tej perspektywy naprawdę godny nagłośnienia pomysł, który dodatkowo w tani i prosty sposób buduje pozytywny wizerunek firm outdoorowych.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się


źródło: ams.com.pl

Kolejny wspierający ptaki projekt AMS to proste zwiększenie widoczności szyb przystankowych. Czy to realna ochrona, istotne działanie dla ptaków, czy takie działanie coś zmienia? AMS przy swoich projektach współpracuje z ogólnopolską fundacją Szklane Pułapki, która od lat walczy o korzystne dla ptaków zmiany w przestrzeni miejskiej. Elementy chroniące ptaki przed zderzeniem z niewidoczną dla nich często przezroczystą ścianą wiat przystankowych zostały wykonane, bazując na zaleceniach Fundacji. Co do samego problemu zmniejszania się populacji ptaków w polskich miastach, to jest on realnym problemem. Cytując zapis ze strony Fundacji: „Dane wskazują na to, że śmiertelność ptaków w wyniku kolizji z szybami jest drugim po utracie siedlisk czynnikiem ograniczającym liczebność ptaków. Śmierć w wyniku kolizji z szybami rocznie ponosi około milion osobników (…) Z naszych dotychczasowych badań wynika, że każdy szklany przystanek jest przyczyną śmierci jednego osobnika. Szyby są bowiem dla ptaków niebezpieczne bez względu na powierzchnię, jaką zajmują”.


źródło: ams.com.pl


źródło: www.facebook.com/outdoor.jest.cool/

I jeszcze jeden ciekawy proptasi projekt, tym razem edukacyjny. W Warszawie na przystankach w pobliżu Agrykoli, w sezonie wędrówek nurogęsi AMS prowadzi kampanię informacyjną, zwracając uwagę przechodniów i kierowców na zachowanie ostrożności w miejscu, gdzie przemieszczają się te ptaki.


źródło: ams.com.pl

Wykorzystanie energii odnawialnej

Słupy reklamowe zasilane wyłącznie energią słoneczną to pierwsze ekologiczne rozwiązania, które AMS wprowadził na ulice, a obecnie jest liderem w branży, dysponując największą w Polsce siecią słupów fotowoltaicznych niewymagających zasilania zewnętrznego. To ekologiczne rozwiązanie AMS przenosi teraz również na nośniki przystankowe, poniżej przykład realizacji w Lublinie:


źródło: www.facebook.com/MiastoLublin/photos/pcb.3489681537761026/3489671187762061

Grażynę Gołębiowską pytamy, czy ekologia staje się obecnie wyróżnikiem w ofercie reklamy outdoorowej, punktem mającym znaczący wpływ na decyzję klienta. – Dla wielu marek ekologia jest jednym z priorytetów działalności i filarem funkcjonowania, dlatego zwracają one uwagę na promowanie ekologicznych rozwiązań i stosują je w swojej działalności. Chcą się też reklamować ekologicznie i chętnie wykorzystują takie rozwiązania w swoich kampaniach. Promocja ubrań z recyklingu, upowszechnianie recyklingu butelek, reklama na elektrycznych autobusach, czy korzystanie w kampaniach z naszych eko wiat przystankowych – to tylko kilka przykładów przekuwania w działanie ekologicznego myślenia. Okazuje się, że trend rynkowy i potrzeba promowania się w przestrzeni spójnej z ekologiczną komunikacją marki doskonale współgra z potrzebami mieszkańców miast – czyli odbiorców reklam. Środek przekazu nigdy nie był tak zgodny z preferencjami zarówno nadawcy, jak i odbiorcy. To właśnie magia ekologii – mówi Gołębiowska.

Smart city

Jeżeli mówimy już o zdigitalizowanych przystankach, takich jak na zdjęciu powyżej, to trudno nie wspomnieć również o instalowanych we współpracy z AMS dynamicznych mapach informacji pasażerskiej, z lokalizacją autobusów w czasie rzeczywistym. Produkt otrzymał nagrodę w tegorocznym konkursie Innovation i Dobry Wzór. To ciekawe uzupełnienie tego rozwiązania w wersji mobilnej. Generalnie najważniejsze, żeby mieć możliwość sprawdzenia lokalizacji autobusów we własnym telefonie, bo to w domu i w pracy, a nie na przystanku najczęściej podejmujemy decyzję o wybraniu środka transportu. Taka informacja na przystanku też ma jednak swoją przydatność. Z własnego przykładu: w zeszłym roku co tydzień byłam zmuszona skorzystać z autobusu przejeżdżającego w godzinach szczytu przez środek miasta, czekałam z dziećmi na zawsze spóźniony autobus. Każdy, kto ma małe dzieci, dobrze wie, jak ciężko je utrzymać grzecznie siedzące na ławeczce przez kilkanaście minut. Dobrze by było pozwolić się im wybiegać, ale jak to zrobić, gdy obok ruchliwa ulica? Nie mogę odejść z przystanku do pobliskiego parku, bo autobus może przyjechać i za minutę, i za dwadzieścia. A teraz wyobrażam sobie, że mam taką interaktywną mapę na przystanku. Widzę, że autobus jest przynajmniej 10 minut drogi ode mnie – spokojnie idę z dziećmi odpocząć od huku i spalin do parku.


źródło: ams.com.pl

Grażynę Gołębiowską z AMS pytamy o to, czy i jakich istotnych zmian w branży outdoor w związku z trendem smart cities możemy się spodziewać w przyszłości. – Rynek z pewnością jest w przededniu boomu na nośniki cyfrowe. Zanim jednak poddamy się temu silnemu trendowi, zastanówmy się, czego rzeczywiście potrzebuje klient. Wyciągnijmy też lekcję z doświadczeń brytyjskich, gdzie już prawie połowę przychodów OOH generują nośniki cyfrowe. Na polskim rynku wciąż brakuje dedykowanego, odpowiednio dobranego kontentu do poszczególnych kanałów cyfrowego OOH oraz zrozumienia mechaniki, jaką powinno rządzić się jego wyświetlanie. Digital OOH daje możliwość dostosowania treści do kontekstów – czasu, miejsca, sytuacji, aktualnych wydarzeń. Rozwijając je, nie powinniśmy kopiować rozwiązań telewizyjnych, bo to segment rynku reklamy, który w inny sposób zabiega o uwagę odbiorcy. Co więcej – inaczej na ulicy, inaczej w komunikacji miejskiej, a jeszcze inaczej w klubie fitness. Trzeba dostosować emitowane treści, aby najefektywniej dotrzeć do odbiorcy – Gołębiowska.

Inteligentne miasta inaczej

Jak mówi prezes AMS, Marek Kuzaka, firma od lat ma swój udział w tworzeniu smart cities, ale rozumianych nie jako przestrzenie wypełnione technologią, ale również w szerszym ujęciu: „Aktywizacja ludzi, tworzenie społeczeństwa obywatelskiego, poczucie wpływu na otaczającą rzeczywistość – miasta powinny być silne inteligencją swoich obywateli. Oczywiście technologia może i powinna wspomóc ten proces. Aby jednak tak się stało, konieczna jest aktywna i inteligentna komunikacja społeczna. I to właśnie w tym obszarze AMS widzi swoją rolę we wsparciu tworzenia miast inteligentnych”.

Grażyna Gołębiowska tłumaczy, w jaki sposób AMS rozumie rolę nośników reklamowych w budowie aktywnej i inteligentnej komunikacji społecznej. – Z racji specyfiki outdooru – czyli reklamy, która znajduje się w przestrzeni miejskiej, można stwierdzić, że wpływ jej jest bardzo duży. Nowoczesny outdoor to właściwie ostatnie medium masowe, które z tego względu ma ogromne pole do popisu w kształtowaniu świadomości szerokich grup społecznych. OOH ma do spełnienia ogromną rolę edukacyjną i tę możliwość chcemy wykorzystywać jak najpełniej. Stąd nasza duża rola w np. edukacji ekologicznej poprzez nośniki, budowę ekologicznych mebli miejskich. Ideę smart cities, rozumiemy więc nie tylko jako rozwiązania technologiczne usprawniające funkcjonowanie miast, ale również okazję do wykorzystania twórczego zaangażowania mieszkańców, umożliwiając im skuteczną komunikację i inspirując do pozytywnych zmian. Tak też widzimy swoją misję, tworząc harmonijne połączenie przestrzeni publicznej, reklamowej i online – mówi Gołębiowska.

 

Artykuł powstał we współpracy z AMS.