Negatywne SEO

Negatywne SEO
Link bomb może mieć bardzo niekorzystny wpływ na Twoją stronę internetową. Jest prawdziwą katastrofą, która dotknęła Trendhim. Niestety, ani policja, ani firmy ubezpieczeniowe nie potrafią pomóc, musisz samemu sobie z tym poradzić. Głowa do góry i dzielnie kroczyć do przodu.
O autorze
2 min czytania 2017-03-31

fot. pexels.com

Wyobraź sobie, że jest czwartek, niepozorny dzień w przeciętnym tygodniu. Masz swoją rutynę, skończyłeś jedno zadanie i masz zamiar zacząć kolejne. Polega ono na sprawdzeniu, które strony stworzyły link do Twojej strony internetowej w ciągu ostatnich 7 dni. Nagle przechodzą Cię dreszcze, bo widzisz, że Twoja strona internetowa została zaatakowana przez link bomb.

Podstawowe Informacje na temat SEO

Na pewno zdajecie sobie sprawę, że zazwyczaj głównym źródłem ruchu na waszej stronie internetowej jest Google. Wyższa widoczność w wynikach wyszukiwania oznacza większy ruch na stronie oraz większą liczbę klientów. SEO (search engine optimalization) polega właśnie na pozycjonowaniu stron internetowych pod kątem wyszukiwania tak, aby Twoja strona internetowa była widoczna dla potencjalnych klientów. W skład SEO wchodzą takie czynności jak przeróbka tekstów na stronie internetowej, aby występowały w nich słowa kluczowe, ustawianie nagłówków, linkowanie wewnętrzne i zewnętrzne itp. Jedną z najważniejszych czynności, które pozwalają osiągnąć wysoki ranking, jest linkowanie innych stron do Twojej. Można to porównać do konkursu popularności w podstawówce – im więcej ludzi mówi, że dobrze grasz w piłkę nożną, tym wyższe jest prawdopodobieństwo, że jako pierwszy zostaniesz zaproszony do zespołu.

Negatywne SEO

Temat negatywnego SEO, również znanego jako depozycjonowanie stron, jest dużo rzadziej spotykany. Używając SEO, starasz się, aby Twoja strona internetowa była jak najbardziej widoczna, negatywne SEO zaś przyczynia się do zupełnie odwrotnego efektu. Jest to bardzo szeroki temat z wieloma subkategoriami, a link bomb jest jedną z nich.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Link Bomb

Wcześniej wystarczyło kupić tysiące tanich linków z Rosji, Chin czy Indii, aby osiągnąć wysoki ranking. Teraz jednak Google wprowadził zabezpieczenia, których nieprzestrzeganie wiąże się niższym rankingiem. Innymi słowy, Google ukarze Twoją stronę, bo wg niego próbujesz oszukiwać, kupując fałszywe linki.

W naszym wypadku oznaczało to, że nasza strona w ciągu tygodnia uzyskała wiele linków z wyżej wymienionych krajów. Miało to bardzo negatywny wpływ na nasz ranking.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Takiej strategii używają niemoralni konkurenci, którzy zamiast zapracować na klientów dobrą ofertą czy lepszymi produktami, chcą po prostu pogrążyć konkurenta.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Co teraz?

Oczywiście nie byliśmy na taki atak przygotowani. Szybkie podejmowanie decyzji jest kluczowe. Możemy je podzielić na na dwie części: formalną i online.

Kroki Online

Pierwszym krokiem online było znalezienie złych linków. Google kompiluje listę wszystkich linków, które bierze pod uwagę, kalkulując twój ranking. Używając aplikacji Google Disavow możesz poinformować wyszukiwarkę, które linki powinna ignorować podczas obliczania rankingu.

Pamiętaj również, aby upewnić się, że nie włamali się do Twojego systemu.

Google stworzył również serwis, w którym można zgłosić SPAM, czyli nienaturalne zdarzenia związane z Twoją stroną internetową.

Kroki Formalne

Pozostało nam jedynie skontaktować się z firmą ubezpieczeniową i policją. Niestety okazało się, że ubezpieczenie nie pokrywa żadnych strat spowodowanych link bombą – uznali, że jesteśmy przesadnie dramatyczni. Jednak nagły brak wyświetlania się sklepu internetowego w wynikach wyszukiwania Google, może spowodować utratę klientów i dochodu.

Nieznany typ przestępczości

Policja nic nie może zrobić. Jest to zupełnie nowy rodzaj przestępczości, z którym jeszcze nie mieli do czynienia. Obecnie jest prawie niemożliwe, aby dowiedzieć się, kto stworzył te linki, a jeszcze trudniej znaleźć jest osobę, która zamówiła ten atak i jest za niego odpowiedzialna. Chociaż jest to przestępstwo, nasz system prawny tego tak nie widzi.

Jak można takich ataków uniknąć?

  • Monitorując linki,  używając takich narzędzi jak  „Ahrefs” lub „Majestic”;

  • Gdy widzisz wzrost linków z nieznanych lub wątpliwych stron internetowych, użyj Google Disavow, aby wyszukiwarka ignorowała linki podczas obliczania Twojego rankingu;

  • Pamiętaj również, aby zgłaszać SPAM do Google

  • Miej oko na „Google Webmaster Tools”, który pokazuje Ci, jak Twoja strona jest postrzegana przez Google – „nienaturalne wydarzenia” są tam widoczne;

  • Nie ma ubezpieczenia, które pozwala zabezpieczyć się przed negatywnym „SEO”. Warto jednak pamiętać, że jest ono bardzo rzadko spotykane.