Wi-fi to także kanał idealny do wciągnięcia klientów w interakcję. W naszym kraju marketing wi-fi dopiero nabiera rozpędu. Niektóre firmy z innowacyjnym podejściem do nowych technologii przekonały się już, że wi-fi to doskonały kanał marketingowy. Jednak wciąż niewielu reklamodawców czy właścicieli miejsc ma świadomość możliwości wykorzystania wi-fi jako narzędzia marketingowego i odwagę, by je wypróbować. Działań reklamowych na wi-fi wciąż jest niewiele w porównaniu do aktywności w innych kanałach, więc stanowią miłą odmianę od wszędobylskich, często niechcianych, reklam. Tym bardziej, że są spersonalizowane i dopasowane do odbiorcy dzięki informacjom o zachowaniach, danym demograficznym oraz geolokalizacji.
Przyjrzyjmy się trzem case‘om naszych zagranicznych kolegów, którzy docenili potencjał wi-fi i wykorzystali jego możliwości do komunikowania się z klientem.
Zobacz również
1. WI-FI na Levi’s Stadium
Znajdujący się oddalonej o 40km od San Francisco miejscowości Santa Clara Levi’s Stadium, to sztandarowy przykład obiektu sportowego, które świadomie wykorzystuje wi-fi podczas meczów, koncertów i wydarzeń. Mimo że nie należy do największych i najpopularniejszych stadionów, osiąga wysokie wyniki połączeń na wi-fi. W trakcie 20 wydarzeń Levi’s Stadium odnotował na swoim wi-fi ponad 415.000 unikalnych użytkowników i ponad 45 TB wykorzystanych danych. Levi’s Stadium rozwijaja i udoskonala swoje sieci wi-fi tak, by były dostępne we wszystkich obszarach stadionu – zarówno w obszarze do spędzania czasu oraz jedzenia, jak na trybunach, gdzie widzowie ogladają koncerty i wydarzenia.
Możliwości, jakie daje wi-fi podnoszą atrakcyjność wydarzeń i powodują, że ludzie wybierają oglądanie meczu na żywo na stadionie, a nie w domu przed telewizorem. Naturalna skłonność ludzi do dzielenia się swoimi doświadczeniami ułatwia stadionowi nagłośnienie wydarzenia oraz poprawia jego widoczność w social media.
Dzięki wi-fi na Levi’s Stadium, uczestnicy wydarzeń zamawiają jedzenie i napoje przez dedykowaną aplikację, która ma już 80 tys. pobrań. Ile razy podczas meczu umieraliście z głodu, bo baliście, że przez zejście z trybun po hot-doga przegapicie ważną akcję? Wyobraźcie sobie, że podczas meczu obsługa dostarcza na wskazane miejsce na trybunach zamówiony przez aplikację posiłek . Nie trzeba się przeciskać, obawiać się, że w trakcie przerwy nie zdążycie zamówić i zjeść, przez co stracicie bramkę. Genialny pomysł! Wygoda, dostępność i brak konieczności stania w kolejce. To rozwiązanie sprawia, że liczba zamówień jest wysoka, a co za tym idzie – wzrasta przychód stadionu.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Dzięki informacjom zebranym przez wi-fi, Levi’s Stadium wie, jacy użytkownicy ich odwiedzają, a dzięki aplikacji, jakie są ich upodobania kulinarne. Dlatego podczas imprez nie oferuje tylko standardowego menu, czyli hot-dogów i hamburgerów, ale to, co lubią jego goście. To wyjaśnia, czemu sprzedaje olbrzymie ilości… curry!
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Levi’s Stadium zdaje sobie sprawę z tego, że konkurencja nie śpi i stadiony zaczynają się prześcigać w proponowaniu atrakcyjnych udogodnień. Dlatego wzmocnienie i udoskonalenie sieci wi-fi, poszerzenie strefy zasięgu przy dodatkowych miejscach to priorytety, które pozwolą spełnić wymagania użytkowników podnieść dotychczasowe wyniki . Im więcej widzów na stadionie, tym większe szanse na monetyzację!
Warto przenieść takie podejście na polskie stadiony. Wydarzenia, które się na nich odbywają to nie tylko idealna okazja promocji marek, ale także sposób na proponowanie dodatkowych bonusów gastronomicznych w przerwie meczu, organizowanie konkursów czy nawigowania użytkownika w miejsce, w które chce dotrzeć. Nie można zapominać o tym, że wi-fi to także narzędzie, które umożliwia poznanie użytkowników odwiedzających dane miejsce. A jak wiadomo, wiedza i dane o userach to bezcenna wartość, która daje mnóstwo możliwości. Polskie obiekty powinny brać przykład z amerykańskich wzorców i także postawić na wykorzystanie wi-fi do celów marketingowych.
Dla zainteresowanych więcej informacji na tutaj.
2. Wi-fi, muzyka i jedzenie
Udostępnianie darmowego wi-fi w lokalach gastronomicznych jest powszechną praktyką. Takie są oczekiwania gości, a właściciele chętnie je spełniają. Jednak wciąż nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że wi-fi to narzędzie, które umożliwia poznanie swoich gości. Dostarcza ono spektrum informacji, które pozwalają lepiej dostosować ofertę do swoich klientów, a także poznać ich zwyczaje i zainteresowania. Poza dość standardowym już działaniem oferowania bonusów czy kodów rabatowych za połączenie się z siecią, możliwości wi-fi można wykorzystać także w inny sposób, czego przykładem jest case amerykańskiej restauracji Roosevelt’s at 7. Lokal ten w ciągu roku odnotował wzrost przychodu o 60.000 dolarów i o 10% wydłużył czas pobytu gości w restauracji. Jak to możliwe? Taki wynik został osiągnięty dzięki przeanalizowaniu ich profili w kanałach społecznościowych i sprawdzeniu, jakiej muzyki słuchają. W momencie logowania się do wi-fi pytano gości o dostęp do informacji o muzyce słuchanej przez nich za pośrednictwem np. Spotify, Pandory, LastFM, czy YouTube, co pozwoliło poznać gusta muzyczne klientów. Dzięki tej informacji w ciągu 15 pierwszych minut od pojawienia się gościa w restauracji, włączano jego ulubione piosenki. Skutkiem było to, że goście zostawiali na „jeszcze jedno piwo“ dłużej niż zwykle, co w skali roku przyczyniło się do wzrostu dochodów.
Więcej informacji na stronie.
3. Scrabble Wi-Fi
Trzeci case to idealny przykład na to, jak łączyć cele edukacyjne i marketingowe. Scrabble, wychodząc z założenia, że korzystanie ze smartfonów wpływa negatywnie na naszą umiejętność pisania, przygotował akcję marketingową opartą o wi-fi. W Paryżu, w miejscach, w których nie ma publicznego wi-fi, Scrabble rozstawiło routery. Warunkiem połączenia z siecią było ułożenie słowa z podanych siedmiu liter. Za poprawne wykonanie zadania użytkownicy otrzymywali określoną liczbę punktów. Im więcej zdobytych punktów, tym więcej minut na korzystanie z wi-fi. Sposobem na podwojenie liczby punktów, a co za tym idzie podwojenie czasu spędzonego na wi-fi było udostępnienie swojego wyniku na profilu na Facebooku. W skrócie, motywem przewodnim kampanii było – pokaż, że umiesz pisać, a my damy Ci internet. Efekt? W ciągu dwóch tygodni, użytkownicy ułożyli ponad 6 tysięcy wyrazów i spędzili ponad 110 tysięcy minut online.
Scrabble to gra, którą wymyślono w 1931 roku, a w 1948 nadano jej formą, jaką znamy dzisiaj. Marka z tradycją otworzyła się na nowoczoseną formę i, łącząc online z offline, zrealizowała interaktywną kampanię o charakterze edukacyjnym, ocieplając swój wizerunek i promując produkt. Idea zdobywania punktów i publikowania ich na Facebooku skłaniała do rywalizacji ze znajomymi i samym sobą, zwiększając tym samym zasięg poprzez dotarcie do znajomych userów. Poprzez zabawę marka w inteligentny sposób zachęciła do korzystanie z jej produktu, robiąc przy tym coś pożytecznego. Świetny przykład kreatywnego wykorzystania wi-fi.
Za kampanię odpowiada agencja Ogilvy Paris.
Jak widać na powyższych przykładach, wi-fi to nie tylko narzędzie do dostarczania klientom internetu, ale także doskonały kanał marketingowy dla miejsc i reklamodawców. Pozawala poznać klienta bez zadawnia mu pytań, a marketerom odpowiednio dopasować i sprecyzować komunikat w taki sposób, by trafił on do odpowiedniej, potencjalnie zainteresowanej nim osoby. Warto docenić wi-fi i poszukać możliwości, by za jego pomocą w nieszablonowy sposób promować swój produkt czy usługę. Z niecierpliwością czekam aż coraz więcej marek w Polsce będzie wykorzystywać wi-fi w kreatywnych kampaniach!
Antonina Zarakowska
Senior Marketing & Sales Specialist, JustWIFI