– Najważniejszą według mnie zaletą udziału w festiwalu i czymś co mnie absolutnie zaskoczyło jest możliwość zetknięcia się ze światem agencyjnym na zupełnie innej płaszczyźnie niż w pracy. Podczas samego festiwalu i warsztatów miałam okazję przekonać się, jak inny punkt widzenia dzieli nas, marketerów i agencje – mówi Aleksandra Czarnowska, Brand Manager Żywiec Zdrój, Zwyciężczyni Young Creatives w kategorii CLIENTS w 2013 roku. – To nie tylko wartościowa okazja do samorozwoju, ale także niesamowita przygoda, której życzę absolutnie każdej osobie, która pasjonuje się marketingiem – podsumowuje Czarnowska.
Zobacz również
– Będąc tam i widząc te wszystkie case’y i przedsięwzięcia dotarło do mnie, że wszystko jest możliwe. (…) Festiwal w Cannes to prawdziwe święto marketingu i reklamy, każdy powinien móc go doświadczyć. – dodaje Magdalena Plichta, Brand Manager, Play, Zwyciężczyni Young Creatives w kategorii CLIENTS w 2012 roku.
Aleksandra Czarnowska, Brand Manager Żywiec Zdrój, Zwyciężczyni Young Creatives w kategorii CLIENTS w 2013 roku
Jak wygląda Pani praca, rozumiana jako proces twórczy nad konceptem kreatywnym? Czy obowiązują w niej jakieś zasady, metodyka i pewna rutyna, czy jest to proces w pełni spontaniczny i za każdym razem inny?
Tworzenie konceptów kreatywnych jest produktem pracy agencji kreatywnych. Moim zadaniem jako marketingowca jest raczej zbieranie kompletnej, wartościowej wiedzy o konsumencie, jego potrzebach, obawach i wątpliwościach po to, by tworzyć kompletny świat marki, która stanie się najlepszą odpowiedzią na te oczekiwania. Jest to proces jednocześnie analityczny, polegający na interpretacji danych ilościowych i jakościowych dotyczących konsumenta i rynku, jak i spontaniczny, bo bardzo często inspiracją stają się obserwacje pozornie odległych obszarów życia konsumentów, doświadczenia własne czy wiedza z innych kategorii. Twórczy charakter tej pracy to w związku z tym kreatywność w komponowaniu faktów, unikalny sposób rozwiązania problemu. Myślenie liniowe zdecydowanie się tutaj nie sprawdza.
Z czego Pani czerpie inspiracje w pracy?
Praca marketingowca to niekończąca się opowieść. Tak jak sami piszemy historię swojego życia, tak i marki, którymi się opiekujemy powinny mieć swoją historię do opowiedzenia i adresatów, którzy zechcą jej wysłuchać. Inspiracją do pisania kolejnych rozdziałów historii marki może być absolutnie wszystko, począwszy od ustrukturyzowanego wywiadu zogniskowanego, poprzez popularne burze mózgów, warsztaty kreatywne, literaturę branżową, case’y aż po luźne rozmowy z przyjaciółmi, nieznajomymi, ciekawy film czy daleka podróż. Najważniejsze jednak to szanować naszego konsumenta, słuchać go, bo jest najlepszym źródłem inspiracji.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Czego się Pani spodziewała po festiwalu w Cannes? Jak to korespondowało z rzeczywistością na miejscu?
Udział w festiwalu miał być jednym ze sposobów zainspirowania się, znalezienia kluczowych, krytycznych czynników sukcesu w pracy marketingowej. Chociaż oczekiwania były ogromne, rzeczywistość okazała się spełniać je w 100%. Inspirujące seminaria potwierdziły, że tylko odważne, bezkompromisowe stawianie sobie celów i odwaga pozwalają osiągać wielkie sukcesy, a warsztaty, że sposobów i metodologii pisania historii silnych marek jest nieskończenie wiele.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Co Pani zapamięta najdłużej z wyjazdu do Cannes?
Wręczenie statuetek za kampanię Dove Real Beauty Sketches, kiedy na scenę wyszły kobiety biorące udział w eksperymencie. Cała sala na stojąco nagrodziła je gorącymi oklaskami. To pokazuje siłę autentycznego insightu.
Czy wyjazd do Cannes wg Pani przekłada się na jakieś korzyści w pracy zawodowej?
Zdecydowanie tak. Najważniejszą według mnie zaletą udziału w festiwalu i czymś co mnie absolutnie zaskoczyło jest możliwość zetknięcia się ze światem agencyjnym na zupełnie innej płaszczyźnie niż w pracy. Podczas samego festiwalu i warsztatów miałam okazję przekonać się, jak inny punkt widzenia dzieli nas, marketerów i agencje. Zaskoczyło mnie, jak wiele spotkań poświęconych było zrozumieniu klienta, jego oczekiwań, odpowiedzi na brief w taki sposób, aby klient kalkulujący ryzyko wyboru odważnego pomysłu kreatywnego, nie zniechęcał się, tylko obdarzał agencję zaufaniem. Zrozumienie w jaki sposób briefować, dawać feedback, aby maksymalizować prawdopodobieństwo, że strony zrozumieją wzajemne oczekiwania i wzajemnie obdarzą się zaufaniem oraz szacunkiem, to chyba największa wymierna wartość dodana.
Czy oprócz kwestii zawodowych, jakie inne korzyści przynosi wyjazd na festiwal w Cannes – dlaczego warto tam pojechać? Czego można doświadczyć, co zobaczyć?
Świetna zabawa, liczne imprezy, słońce, piękne widoki i niesamowita, magiczna atmosfera to tylko niektóre pozazawodowe korzyści udziału w festiwalu. To nie tylko wartościowa okazja do samorozwoju, ale także niesamowita przygoda, której życzę absolutnie każdej osobie, która pasjonuje się marketingiem.
Magdalena Plichta, Brand Manager, Play, Zwyciężczyni Young Creatives w kategorii CLIENTS w 2012 roku
Jak wygląda Pani praca, rozumiana jako proces twórczy nad konceptem kreatywnym? Czy w tej pracy obowiązują jakieś zasady, metodyka i pewna rutyna czy jest to proces w pełni spontaniczny i za każdym razem inny?
W moim przypadku każdy proces jest niestety raczej dość poukładany. Wiąże się to ze specyfiką pracy i pewnymi mechanizmami oraz procesami wewnętrznymi w ramach całej organizacji. Nie zmienia to faktu, że każdy projekt jest nieco inny od poprzedniego, więc w każdym znajduje się też miejsce na niestandardowe, kreatywne podejście.
Z czego Pani czerpie inspiracje w pracy?
To raczej nie będzie nic odkrywczego, ale kopalnią wiedzy, spostrzeżeń, inspiracji są dla mnie zasoby Internetu. Z drugiej strony od ujęcia produktowego inspiracje przychodzą w najmniej oczekiwanych momentach w codziennym życiu. Prosty komentarz znajomego lub zasłyszana rozmowa na ulicy potrafi otworzyć oczy na problem lub rozwiązanie, którego do tej pory kompletnie nie brałam pod uwagę.
Czego się Pani spodziewała po festiwalu w Cannes? Jak to korespondowało z rzeczywistością na miejscu?
Nie miałam pojęcia czego się spodziewać tak naprawdę. Zakładałam, że będzie dużo osób, piękne otoczenia (w końcu to Cannes), jakieś wykłady (taki był cel), jakieś spotkania towarzyskie. Samo wydarzenie przeszło moje najśmielsze oczekiwania, okazało się, że faktycznie nie starczało nam doby na wzięcie udziału we wszystkich zaplanowanych aktywnościach. Idąc na wykłady czy warsztaty dzieliliśmy się tematami, po to żeby jak najwięcej wiedzy przywieźć z powrotem. Poza tym poznałam świetnych ludzi z całego świata, z którymi jesteśmy w kontakcie mimo upływającego czasu.
Co Pani zapamięta najdłużej z wyjazdu do Cannes?
Niesamowitą skalę przedsięwzięcia, przepych oraz otwartość wszystkich osób, które tam są.
Czy wyjazd do Cannes wg Pani przekłada się na jakieś korzyści w pracy zawodowej?
Myślę, że będąc tam i widząc te wszystkie case’y i przedsięwzięcia dotarło do mnie, że wszystko jest możliwe. Wiadomo, że chęci to nie wszystko i jest jeszcze druga strona, ta przyziemna, ale już samo poczucie, że Ci wszyscy ludzie mieli odwagę zrealizować te wszystkie akcje, promocje, produkty, jest niesamowicie motywujące.
Czy oprócz kwestii zawodowych, jakie inne korzyści przynosi wyjazd na festiwal w Cannes – dlaczego warto tam pojechać? Czego można doświadczyć, co zobaczyć?
Oczywiście! Chociażby przez pryzmat znajomości – po dwóch latach mam kontakt z ludźmi z drugiego końca świata, poza tym Cannes to również niekończąca się zabawa. Festiwal w Cannes to prawdziwe święto marketingu i reklamy, każdy powinien móc go doświadczyć.
Przeczytaj opinie innych Laureatów >>>
NowyMarketing jest patronem medialnym wydarzenia.