Nowy model z kolekcji MoonSwatch nosi nazwę Cold Moon i kolorystyką nawiązuje do śniegu. To klasyczny zegarek z 42-milimetrową kopertą i kwarcowym chronografem – takimi samymi, jak w poprzednich odsłonach współpracy. Tym razem jednak w nowym, zimowym charakterze i kilkoma wyjątkowymi detalami.
Zegarek charakteryzują m.in. design nawiązujący do ośnieżonego krajobrazu oraz tarcza wyposażona w element wskazujący fazy księżyca. Dodatkowo, funkcja Earthphase pozwala na podziwianie wizerunku Ziemi widzianej z Księżyca. Jednocześnie Swatch i Omega nie zapomniały o odrobinie humoru: na zegarku widnieje dobrze znana postać Snoopiego, tym razem w iście zimowej stylizacji.
To jednak nie wszystko. Zegarek MoonSwatch Cold Moon to prawdziwa gratka dla miłośników piękna i rękodzieła, bowiem każdy z płatków, które ozdabiają dysk ukazujący fazy księżyca, został wygrawerowany odręcznie. Wszystkie te elementy sprawiają, że każdy egzemplarz zegarka MoonSwatch od razu zyskuje wartość kolekcjonerską.


Premiera przy pełni księżyca
Jednak nie tylko wygląd gadżetu stworzonego wspólnie przez Omegę i Swatcha jest wyjątkowy. Cała strategia marketingowa produktu została opracowana w oparciu o warunki pogodowe i kalendarz księżycowy.
Premiera zegarka odbyła się 4 grudnia 2025 roku, czyli dokładnie wtedy, kiedy przypadła ostatnia pełnia księżyca w tym roku, nazywana również pełnią zimową. Co więcej, chociaż unikatowy produkt jest już dostępny w ogólnej sprzedaży, to jednak jego zakup nie należy do najłatwiejszych. Model Cold Moon dostępny będzie bowiem tylko w te dni, w których w Szwajcarii faktycznie pada śnieg. Oficjalna sprzedaż zostanie zakończona 20 marca 2026 roku, czyli w ostatnim dniu kalendarzowej zimy.
Takie ograniczenie zmienia zakup w rytuał i skłania miłośników zegarmistrzostwa do prawdziwego czatowania na zimową okazję. Tym samym najnowszy zegarek od Swatcha i Omegi staje się pożądanym trofeum, a zakup – niezapomnianym doświadczeniem.


Społeczność kolekcjonerów zamiast tradycyjnych klientów
Kluczowymi czynnikami wpływającymi na wyjątkowość wspólnego projektu Omegi i Swatcha jest jego ekskluzywność i niska dostępność. Dzięki mechanizmowi „weather-gated release” każda sztuka Cold Moon jest naprawdę unikalna. Zastosowany w kampanii reklamowej storytelling zogniskowany wokół zimy, śnieżnego krajobrazu i obecnej w popkulturze postaci Snoopiego, to połączenie, które działa na odbiorców z różnych grup wiekowych.


Co więcej, projekt Cold Moon stanowi niemałe wyzwanie, ponieważ jego zdobycie staje się możliwe wyłącznie dzięki „polowaniu” zakupowemu. W efekcie Swatch i Omega aktywizują największych fanów zegarmistrzostwa i, kto wie, może już niebawem ich najnowsza współpraca stanie się hitem internetu?
Cold Moon: więcej niż zegarek
Cold Moon to znacznie więcej niż kolejna limitowana edycja zegarków MoonSwatch. To lekcja, którą Swatch i Omega dają całemu środowisku marketingowemu: jak prosta idea: „sprzedajemy tylko, kiedy pada śnieg”, może przekształcić produkt w doświadczenie, budować hype, zwiększać zaangażowanie i tworzyć społeczność. Swatch i Omega pokazują, że w 2025 roku liczy się nie tylko designerski produkt, ale także (a może nawet zwłaszcza) tworzone wokół niego emocje.
Kolejny rozdział gwiezdnej współpracy
Model Cold Moon to kolejna odsłona wspólnych działań Omegi i Swatcha. Już w 2022 roku marki stworzyły Bioceramic Moon-Swatch, czyli kolekcję nawiązującą do jednego z najsłynniejszych modeli Omegi, ale w bardziej dostępnej cenowo wersji.
Pierwotna wersja dostępnego w zawrotnej cenie zegarka Speedmastera Moonwatch, w 1969 roku trafiła na nadgarstek Buzza Aldrina , jednego z uczestników pamiętnej misji Apollo 11. W masowo dostępnym modelu Bioceramic Moon-Swatch zastosowano wiele udogodnień analogicznych do tych, stosowanych przez astronautów, m.in. paski zapinane na rzepy, które ułatwiały eksploratorom kosmosu noszenie zegarków na grubych skafandrach.