Ok. 5 proc. polskich internautów nie posiada telewizora, bądź używa odbiornika TV do innych celów niż oglądanie TV, np. jako konsoli do gier – wynika z MEC VideoTrack, badania agencji mediowej MEC. Nieposiadadanie lub niekorzystanie z telewizora nie oznacza braku kontaktu z treściami telewizyjnymi. Blisko 60 proc. „beztelewidzów” przynajmniej kilka razy w tygodniu ogląda w internecie filmy, seriale i inne programy telewizyjne, a blisko połowa twierdzi, że poświęca na to więcej niż 2 godziny dziennie. Heavy-userów internetowego wideo jest wśród „beztelewidzów” więcej niż wśród przeciętnych internautów – zarówno jeśli chodzi o częstotliwość korzystania, jak i czas poświęcany na oglądanie VOD.
Cechy demograficzne wyróżniające polskiego „beztelewidza” to m.in. wielkomiejskie pochodzenie (blisko 1/3 pochodzi z miast powyżej 0,5 mln mieszkańców) i młody wiek (40 proc. jest w wieku 25-34 lata). Co ciekawe – prawie 6 na 10 z nich to kobiety, pokazuje MEC VideoTrack.
Zobacz również
Seriale prosto z laptopa
„Beztelewidzowie” częściej niż przeciętni internauci deklarują niski status majątkowy. W tym kontekście nie zaskakuje fakt, iż skłonność do płacenia za treści wideo w sieci nie jest wśród nich większa niż wśród innych badanych. Ponad 70 proc. internautów bez telewizora nigdy nie płaci za treści wideo oglądane w sieci.
Niemal taką sama popularnością co wśród wszystkich badanych cieszą się wśród „beztelewidzów” strony VOD głównych nadawców. Serwisy Polsatu, Telewizji Polskiej, TVN oraz serwis VOD.pl z bogatą ofertą m.in. polskich seriali TV odwiedza 60 proc. internautów bez telewizorów. To oznacza, że zerwanie z telewizorem nie oznacza zerwania z tradycyjnym telewizyjnym programmingiem, a reklamodawcy są w stanie dotrzeć do sporej części „beztelewidzów” z pomocą serwisów największych nadawców – dowodzi MEC VideoTrack.
„Główny Rozpussszczający”: platforma komunikacyjna marki Plusssz
Słuchaj podcastu NowyMarketing
MEC zbadał także na jakich ekranach widzowie bez telewizorów oglądają długi kontent wideo. Prym wiodą laptopy, nieco rzadziej niż przeciętny internauta „beztelewidz” korzysta natomiast z tabletów.