Każdy użytkownik może na niej sprawdzić, gdzie aktualnie przebywa poszukiwany przez niego pokemon, jaką trasą pokonuje i do kiedy można go złapać. Może również podejrzeć, jakie pokemony znajdują się w jego okolicy. Dotychczas gracze Pokemon Go nie mieli takich możliwości. Teraz wystarczy odwiedzić stronę poketscan.com
Pokemon Go to gra mobilna wykorzystująca elementy rozszerzonej rzeczywistości (Augmented Reality), która szturmem podbiła serca graczy z całego świata. W ciągu zaledwie kilku tygodni stała się najczęściej pobieraną grą w historii Stanów Zjednoczonych. Obecnie gra w nią ponad 10 mln graczy z USA. Wirtualny świat Pokemonów i Asha Ketchuma wciągnął ich do tego stopnia, że służby graniczne USA odnotowały kilka przypadków nielegalnego przekroczenia granicy z Kanadą przez poszukiwaczy pokemonów.
Zobacz również
Na całym świecie pokemony łapie już ponad kilkanaście milionów użytkowników. Każdy z nich mierzy się z tym samym problemem: gdzie je znaleźć? Jak złapać te najrzadsze z nich? Czy istnieje jakaś reguła, której odkrycie pozwalałoby graczom faktycznie „zebrać je wszystkie”? Okazuje się, że tak, a do wspomnianej reguły dokopała się grupa warszawskich programistów i analityków Big Data.
– Projekt pojawił się niejako przy okazji i powstał po godzinach. W naszej firmie wiele osób gra w Pokemon Go i kolekcjonuje stworki na swoich smartfonach. Postanowiliśmy hobbystycznie przyjrzeć się aplikacji ze studia Niantic. Analizując dane, które aplikacja pobiera z Sieci, natknęliśmy się na informacje, w jakim miejscu i o jakim czasie pojawia się dany pokemon, a także kiedy stamtąd zniknie. Na własne potrzeby stworzyliśmy stronę, która rzutuje współrzędne pokemonów na Mapy Google, wraz z trasami ich przemieszczania się. Teraz wystarczy, że użytkownik grający w Pokemon Go, odwiedzi witrynę poketscan.com, a będzie mógł złapać poszukiwanego przez siebie pokemona do pokeballa. Mapa wyświetla położenie pokemonów w dowolnym zakątku świata – tłumaczy Łukasz Kapuśniak, Chief Technology Officer w Cloud Technologies, firmy specjalizującej się w analityce Big Data, która opracowała i udostępniła w Sieci mapę aktualnych tras pokemonów oraz ich rozmieszczenie.
– Na stronie dostępna jest też wyszukiwarka pokemonów. Wpisując w nią interesującego nas stworka lub klikając w jego ikonę na rozpisce, na mapie załadują się wyniki, prezentujące jego obecne położenie. Możemy również wstukać w wyszukiwarkę konkretną ulicę czy miasto i sprawdzić, jakie pokemony znajdują się w okolicy. W ciągu raptem kilku godzin od udostępnienia naszej interaktywnej mapy odnotowaliśmy liczne wizyty internautów nie tylko z Polski, lecz także z bardziej egzotycznych państw, jak np. Kolumbia, Meksyk czy Wietnam – dodaje Łukasz Kapuśniak.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Interaktywna mapa pokemonów stworzona przez programistów z Cloud Technologies, pozwala również na sprawdzenie, które pokemony są najrzadsze, czyli najtrudniejsze do schwytania. Dzięki niej gracze uzyskają odpowiedzi na pytania zadawane przez nich na forach internetowych, np.: „Ile pokemonów jest w Polsce?”. „Gdzie w Warszawie złapię Pikachu?”. „Czy schwytam Psyducka na Mazurach?”. „Gdzie w Gdańsku można spotkać Jigglypuffa?”, etc.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Według statystyk Survey Monkey Pokemon Go to już prawdziwy fenomen i rekordzista w świecie gier mobilnych. Z aplikacji korzystała rekordowa liczba graczy jednego dnia: ponad 21 mln aktywnych użytkowników z całego świata. Oznacza to, że studio Niantic może pochwalić się stworzeniem najpopularniejszej gry mobilnej w historii smartfonów, która zdetronizowała kultową sagę Candy Crush o ponad milion aktywnych, unikalnych użytkowników w trakcie dnia. Aktualnie grę pobrano już ponad 75 mln razy.
Co ciekawe – najbardziej aktywnymi graczami w Europie są… Polacy. Łowcy pokemonów znad Wisły zaznaczyli i otagowali już blisko 30 tysięcy miejsc, w których widzieli Pokemony. Jednak, jak przekonuje Łukasz Kapuśniak z Cloud Technologies, społecznościowe budowanie mapy pokemonów, a dotarcie do źródła i odkrycie faktycznego rozlokowania Pikachu i innych stworków bezpośrednio przez programistów aplikacji Pokemon Go, to zupełnie inna para kaloszy.
– Z góry uprzedzamy wszystkich pokemaniaków, że chcąc uzyskać dokładne dane o lokacji stworków, trzeba czasami uzbroić się w cierpliwość. Rekordowe zainteresowanie, z jakim spotkała się gra Pokemon Go, sprawiło, że serwery Niantic, z którymi nasza mapa wymienia informacje o aktualnych trasach pokemonów, często bywają przeciążone nadmierną liczbą połączeń. Chociaż grających pewnie nie trzeba zachęcać, aby chwilę poczekali na wyniki. Wierzymy, że korzystając z naszej mapki, graczom uda się faktycznie złapać wszystkie pokemony! – mówi Łukasz Kapuśniak z Cloud Technologies.
Pokemon Go działa obecnie na 34 rynkach na świecie. John Hancke, pomysłodawca aplikacji i CEO Niantic, planuje jednak jej dalszą ekspansję. Docelowo gra ma być dostępna niemalże na całym świecie, na ponad 200 rynkach.