fot. shutterstock.com
Poznajcie moje doświadczenia zdobyte na przestrzeni prawie 6 lat współpracy z Bluerank.
Zobacz również
Zaczynamy dzień pracy
Zarówno w życiu prywatnym, jak i w kontaktach z klientami, zawsze staram się pojawiać na spotkaniu o umówionym czasie. Wychodzę z założenia, że brak punktualności i niedotrzymywanie terminów to oznaka braku szacunku dla innych. Mam świadomość, że powtarzające się spóźnienia mogą negatywnie wpływać na mój wypracowany już wizerunek. Jednak kto z nas nie chciałby czasem pospać sobie rano 30 min dłużej i nie wyliczać każdej porannej czynności co do minuty? Elastyczny czas pracy między 7 a 10 to niewątpliwy plus, bez którego nie wyobrażam sobie mojej pracy.
Codzienne obowiązki
Bez wątpienia ta część nie zaskoczy nikogo. W zależności od stanowiska, jakie zajmuje się w agencji, zmieniają się obowiązki. Jeszcze niespełna 6 lat temu, jako junior, prowadziłem 2-3 nieduże projekty SEO i pomagałem innym specjalistom w realizacji ich działań. Dzisiaj, jako osoba z kilkuletnim doświadczeniem, mam przyjemność pracować z największymi firmami na polskim rynku. Są to serwisy e-commerce, korporacje oraz firmy lokalne, których miesięczny ruch organiczny przekracza 11 000 000 wizyt.
Skłamałbym, gdybym powiedział, że moja praca nie jest w pewnym stopniu powtarzalna. Mogę spokojnie stwierdzić, iż odkąd rozpocząłem przygodę w Bluerank, przygotowałem ponad 500 różnego rodzaju dokumentów: analiz słów kluczowych, linków zwrotnych, konkurencji, ogólnych rekomendacji czy też audytów SEO. Niektóre zajmowały mi kilka godzin, inne — kilka dni. Do tego dochodzi ciągły kontakt z klientami, przygotowywanie raportów i monitorowanie efektów działań.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Ogromnym plusem pracy w dużej agencji marketingu online jest możliwość rozwoju własnego zespołu specjalistów. Nauka i dzielenie się wiedzą, którą zdobyłem na przestrzeni ostatnich 9 lat w branży, to jeden z najciekawszych elementów mojej pracy. Każdy, kto zaczyna przygodę z SEO czy też dołącza do nas już z odpowiednio wysokim poziomem wiedzy, z pewnością chciałaby nauczyć się od specjalistów jak najwięcej. Z mojej strony jest to więc spore wyzwanie.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jako SEO Team Lead mam okazję pracować z wieloma specjalistami przy bardzo szerokim spektrum projektów. Związana jest z tym duża odpowiedzialność – dbam o jakość realizowanych projektów SEO. Zdarza się więc, że częściej niż zwykle myślę o nich bez względu na to, czy są realizowane osobiście przeze mnie, czy nie.
Regularne spotkania z zespołami projektowymi, wspólne usprawnianie mechanizmów pracy, testowanie nowych rozwiązań to tylko niektóre z ciągle dochodzących zadań w pracy SEO Managera, ale także wyzwanie i w efekcie satysfakcja.
Klient — a kto to taki?
Niektórzy z moich znajomych, którzy pracują w branży SEO, przez cały czas trwania projektu potrafią nie mieć bezpośredniego kontaktu ze swoimi klientami. Trudno mi sobie to wyobrazić. Pracując w dużej agencji, nie ma możliwości, żeby nie poznać swoich klientów osobiście. Spotkania, prezentacje to nieodłączny element każdego projektu. Regularne wyjazdy do Warszawy, Krakowa i innych miast zagościły w moim życiu zawodowym na stałe.
Jak podczas każdej współpracy na linii Klient — Agencja, również w przypadku projektów SEO zdarzają się klienci mniej lub bardziej wymagający. Kilkanaście czy kilkadziesiąt maili dziennie, to coś, co już mnie nie zaskakuje. Osobiście, najlepiej współpracuje mi się z klientami, którzy są zaangażowani w projekt i otwarci na realizowane moich rekomendacji, niż klientami, którzy odzywają się raz na pół roku. Niestety, zdarzają się również klienci wycofani, pełni dystansu, niechętni, by wdrażać rekomendacje. Moim zadaniem jest przekonać ich, że zaproponowane przeze mnie rozwiązania mają sens i przyniosą korzyści w dłuższym okresie. Moje doświadczenie pokazuje, że można to robić skutecznie.
Praca w agencji… nie dla każdego
Nie będę kłamał, że przez prawie 6 lat mojej pracy w agencji SEM nie miałem nigdy stresujących sytuacji, które negatywnie odbijały się na moim samopoczuciu.
Wciąż pamiętam moje pierwsze spotkania i prezentacje u klientów, przed którymi dosyć często towarzyszył mi spory stres. Z czasem jednak nabrałem większej pewności siebie i każda kolejna prezentacja stała się dla mnie już czymś normalnym. Spotkania z klientami, dla których spełnienie założonych celów nie jest wystarczającą oznaką sukcesu, dlatego rozmowy typu „ale my chcemy więcej i więcej” też się zdarzały. Kluczem jest, by być na takie sytuacje przygotowanym i mieć w rękawie kilka asów w postaci racjonalnych argumentów i korzyści biznesowych, które już zostały odniesione i które za chwilę się pojawią.
Jako specjalista SEO powinieneś brać odpowiedzialność za realizowane projekty i mieć pełną świadomość podejmowanych działań. Pamiętaj, że często będziesz musiał podejmować istotne decyzje, w ciągu zaledwie kilku chwil: przekonywać niezdecydowanego klienta do swoich rekomendacji, tłumaczyć po kilka razy, że duplikacja tytułów na każdej podstronie serwisu jest sporym niedociągnięciem, a nienaturalne linki mogą być przyczyną filtru w Google.
Nie samą pracą człowiek żyje
Praca w agencji to również ludzie. Codzienne pogawędki w kuchni i na korytarzu. Wspólne wyjścia na piwo, wyjazdy integracyjne i okolicznościowe imprezy. Pod tym względem agencja wypada naprawdę bardzo dobrze.
Jeśli chodzi o mnie, za ogromny plus pracy w dużej agencji uważam jeszcze możliwości rozwoju dzięki kontaktom, jakie nawiązałem podczas lat pracy. Miałem okazję występować na konferencjach, prowadzić szkolenia dla naprawdę ciekawych firm, publikować artykuły w największych serwisach w kraju czy też prowadzić zajęcia na uczelniach wyższych. Jeśli ktoś spytałby mnie teraz, czy warto? Bez wątpienia odpowiedziałbym, że tak!
* Jak powinna wyglądać idealna współpraca agencją SEM, a klientem?