Z potencjału sieci świetnie zdają sobie sprawę twórcy programów telewizyjnych. Może to dlatego Robert Makłowicz na swoim oficjalnym profilu na Facebooku nie tylko relacjonuje swoje kulinarne podróże, ale także co jakiś czas prezentuje fragment programu z jakimś przepisem, najczęściej stanowiącym zapowiedź nadchodzącego odcinka w TVP 2. Trzeba przyznać, że „dwójkowy” kucharz, który na FB obecny jest od 17 grudnia 2010 roku i wciąż konsekwentnie relacjonuje swoje wędrówki pachnące świeżymi przyprawami i lokalnymi produktami, które pojawiają się coraz częściej także w polskich sklepach.
Na nieco inną socialmediową strategię w podejściu do pojedynku „Pascal contra Okrasa” zaprasza Lidl Polska. Na swoim facebookowym profilu informuje nie tylko o pachnących ofertach spożywczych, zachęcających do schrupania daniach przyrządzonych przez popularnych kucharzy. Po dozę emocji w kuchni i oszczędności w domowym portfelu internauta wędruje do dedykowanego serwisu (kuchnialidla.pl), w którym znajdujemy aktualne propozycje kuchennych celebrytów oraz komentarze internautów, często z ich własnymi uwagami do dań, a nawet recenzjami. Jeśli szukacie sposobu na łatwe ściąganie skórki z pomidorów, zajrzyjcie również do tego serwisu – w odkrywaniu trików pomagają filmy z kulinarnymi bohaterami serwisu. Materiały video poinstruują nas także w przyrządzeniu „reklamowanego” dania tygodnia.
Zobacz również
Nie tylko znani kucharze mają swoje miejsce w sieci. Także telewizyjne programy związane z tematyką kulinarną coraz chętniej zapraszają swoich widzów do smakowitej podróży z przepisami. W każdym odcinku programu TVN „Ugotowani” występuje 4 gotujących nieprofesjonalistów, którzy wzajemnie oceniając się, decydują o przyznaniu 5 tysięcy złotych dla najlepszego twórcy smakowitości. Serwis internetowy programu proponuje przede wszystkim zapoznanie się z ofertą programową, jednak znajdziemy tutaj też przepisy, które może ugotować niemal każdy przy odrobinie wysiłku i dobrych chęci. Nieco bardziej rozczarowują jednak forum i facebookowy profil programu. Nie ma na nich smakowitych dyskusji – więcej jest jednak opinii i uwag dotyczących bohaterów poszczególnych odcinków.
Pachnące możliwości
Internet to także miejsce do wypromowania kultowych, często rzadziej odwiedzanych, lokalnych knajpek czy sklepików, w których choć jeden produkt jest wyjątkowy. Warszawska knajpka „Barn Burger” na swoim social mediowym profilu zgromadziła prawie 3.400 fanów. Niemal codziennie można tam zapoznać się z nową promocją, często dostosowaną do nadchodzących wydarzeń czy eventów Są także profile, które mają w sobie klimat pełen smaków. Profil „Delikatesowo” na krakowskim Podgórzu to niezwykłe miejsce, gdzie możemy liczyć m.in. na niezwykły smak prawdziwie kręconych lodów. Popularność miejsca sprawiła, że skromny sklepik doczekał się swojego profilu na Facebooku i skromnej strony internetowej, dzięki którym e-konsumenci mogli liczyć latem na dodatkową kulkę prawdziwych lodów po podaniu „tajnego hasła”.
Każdy spec od marketingu lubi zaskakiwać swoich klientów. Kochacie czekoladę? Lubi ją chyba każdy, choć część woli o tym nie wspominać. Dlatego nie trudno dziwić się sukcesowi poznańskiego Chocolissimo – marki należącej do firmy MM Brown, która oferuje wyjątkowe czekoladki i nietypowe przesyłki wykonane ze szlachetnego ziarna. Specjalne telegramy złożone z czekoladowych liter, znane już dzięki eventom organizowanym przez markę Orange czy wśród specjalnych gości Festiwalu im. Ludwiga van Beethovena, mogą trochę dosłodzić nie tylko relacje korporacyjne ale także domowe… Która dziewczyna nie chciałaby dostać gustownego czekoladowego pantofelka, a chłopak zestawu majsterkowicza pachnącego ziarnami kakaowca…
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Razem smaczniej…
Gdy nie mamy czasu na poszukiwanie przepisu, ani czasu na domowe pichcenie coraz częściej zaglądamy do serwisów internetowych, łączących w sobie nie tylko możliwość zamówienia potrawy, ale także oceny jakości wystawiane przez dotychczasowych klientów. Dzięki serwisowi Pyszne.pl możemy zatem wybrać najlepszą lokalną pizzę, zapłacić za nią online i już za kilkadziesiąt minut celebrować posiłek w naszym miejscu pobytu. Zamówienie pizzy w ulubionej knajpce w okolicy to już coraz mniejszy problem, gdyż coraz więcej serwisów decyduje się na umożliwienie transakcji on-line. Choć restauratorzy wskazują na znaczące prowizje operatorów systemów, to przyznają, że w dobie coraz popularniejszych kart płatniczych to dla nich często wygodniejsze rozwiązanie niż zmaganie się dostawcy ze zwyczajową „resztą” z gotówki czy nawet mającym trudności z połączeniem przenośnym terminalem płatniczym. Dodatkowo agregatory ofert restauracji, jak wspomniane Pyszne.pl, proponują coraz częściej swoim klientom różne programy lojalnościowe.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Miłośnicy włoskiej kuchni z pewnością znają także Pizzaportal, w którym, głównie w większych miastach, po wyborze restauracji można skomponować swoje zamówienie i już 30 sekund po dostarczeniu go elektronicznie do restauracji otrzymać potwierdzenie realizacji zamówienia. Internetowa pizzeria umożliwia, także w formie aplikacji na Androida, porównywanie cen takiej samej pizzy w kilku restauracjach. Z kolei coraz popularniejszy serwis CzerownyWidelec.pl pozwala zaoszczędzić, proponując głodnym możliwość zamówienia grupowego realizowanego do biura czy na planowane spotkanie. Serwis umożliwia również dołączenie do zamówienia przez inne osoby, co pozwala „wypracować” jeszcze skuteczniejszy rabat zgodnie z zasadą im więcej, tym taniej.
Zamiast książki kucharskiej
Najpopularniejszym, ponad 80.000 tysięcy, facebookowym mistrzem jest blog kulinarny Kwestia Smaku. Znajdziemy tam niemal codziennie zdjęcie wraz z kulinarną inspiracją. Czy wiecie, jak sprawić, by zachwycić ukochaną osobę smakowitymi ziemniakami? Wystarczy połączenie piekarnika, naczynia żaroodpornego, 45 minut i garści pomysłów od ekspertów Kwestii Smaku.
Prawie 61 tysięcy fanów zerka codziennie na Moje Wypieki. Wedle danych „Gazety Wyborczej” 5% polskich internautów odwiedza ten blog, by znaleźć słodką inspirację nie tylko na długie jesienne wieczory. To jeden z najpopularniejszych „słodkich” kanałów społecznościowych w polskim internecie, który oprócz linków do puchatych ciast i łączących prostotę oraz pomysłowość wypieków, zamieszcza niezwykle sugestywne zdjęcia zamieszczanych słodkości. Część blogerów przenosi także swoje internetowe pomysły na karty tradycyjnych publikacji. Tak stało się z Elizą Morawską, która przepisy zamieszczane na White Plate, wydała w formie książki. Razem z twórczynią pysznych propozycji można także stanąć w kulinarne szranki podczas warsztatów kulinarnych. W ramach projektu „Miele a la carte”, producent sprzętu kuchennego proponuje spotkania z różnymi kulinarnymi ekspertami. Są to nie tylko blogerzy, ale prowadzący programy telewizyjne związane z gotowaniem. Podczas specjalnych warsztatów, które odbywają się w salonie Miele, można poznać tajniki serowarstwa, rybnych przysmaków czy smaków Indii. W serwisie miele-alacarte.pl znajdziemy także przepisy, z wykorzystaniem sprzętu kuchennego, wśród nich bouef bourgugnon, przygotowywany w urządzeniu na parze.
Gotowanie z użyciem tradycyjnych książek czy zeszytów z przepisami odchodzi do lamusa. Dzisiaj kucharzenie z laptopem lub urządzeniem mobilnym staje się trendem, które w połączeniu social pochwałami wypieków czy potraw zaczyna się wpisywać w codzienność komunikacji internetowego pokolenia Polaków.