Niezręczne „small talki” to rzecz często spotykana podczas przejazdów Uberem czy taksówką. Z jednej strony wynika to z naszej uprzejmości, że wdajemy się w rozmowę z osobą odpowiedzialną za dowiezienie nas w miejsce docelowe, lecz z drugiej strony nie zawsze jesteśmy w humorze, by na siłę utrzymywać konwersację. Nowa funkcja Ubera została stworzona właśnie dla takich momentów, kiedy szczerze nie mamy ochoty z nikim rozmawiać.
Tak zwany tryb ciszy umożliwiałby określenie przy zamawianiu samochodu czy preferujemy jazdę w ciszy, bez żadnych rozmów. Nowa opcja wprowadziłaby też możliwość decydowania o temperaturze w aucie oraz dawałaby znać kierowcy, czy potrzebujemy pomocy z bagażem.
Zobacz również
Początkowo tryb ciszy zostanie wprowadzony do aplikacji Uber w Stanach Zjednoczonych i będzie dostępny przy tych najdroższych i najbardziej ekskluzywnych przejazdach w opcjach Uber Black i Uber Black SUV. Na tę chwilę nie wiadomo dokładnie, kiedy nowa funkcja pojawi się w Polsce.
PS
To się nazywa nietypowy sposób na promocję – z okazji premiery swojego nowego albumu, francuska grupa rapowa PNL nawiązała współpracę z Uberem i w zamian na słuchanie podczas podróży, pasażer nic nie płacił za przejazd.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing