W przypadku mieszkań, apartamentów, czy lokali usługowych warto wziąć pod uwagę czas jaki mija od momentu pierwszego zapoznania się odbiorcy z inwestycją, aż po jej finalny zakup. Proces decyzyjny w branży nieruchomości bywa mocno odroczony w czasie. Zatem na co zwrócić szczególną uwagę chcąc odpowiednio pozyskiwać nowych nabywców?
Użytkownik odwiedzający stronę inwestycji, nie zostawił do siebie kontaktu?
O właściwe działania warto zadbać już od samego początku wskrzeszenia strony www nieruchomości. Dynamika rozwoju Internetu, w tym „mobile” zmienia nie tylko jakość stron, ale również sposób ich użytkowania, przeglądania. Właściwa architektura www powinna być dobrą wyjściową do kolejnych aktywności związanych z planowaniem kampanii i pozyskiwaniem ruchu internetowego, w tym mobilnego. Często to właśnie strona stanowi pierwsze i największe źródło informacji o danej inwestycji, nawet wtedy, gdy fizycznie dopiero powstają fundamenty na placu budowy. Często strony obwarowane są formularzami kontaktowymi, ale czy odbiorcy zostawiają do siebie kontakt? Czy deweloperzy właściwie reagują na panujący trend „mobile first”?
Zobacz grafikę w pełnym rozmiarze.
Zobacz również
Sytuację obrazuje raport pod Patronatem Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Przeanalizowano 781 stron poszczególnych inwestycji 128 spółek zrzeszonych w PZFD pod kątem stopnia ich dostępności dla użytkowników mobilnych. Jak wynika z raportu większość stron została stworzona w technologii responsywnej, zatem prawidłowo wyświetlają się na urządzeniach mobilnych. Jednak to, co kluczowe to fakt, że deweloperzy nie stosują zasady projektowania „mobile first”, czyli „mały ekran” traktowany jest tylko jako dodatek do głównego, dużego ekranu komputera. Co to oznacza?
W rzeczywistości użytkownik lepiej może zapoznać się z pełną ofertą inwestycji na desktopie. Tymczasem strony mobilne rządzą się nieco innymi prawami. Zaprojektowane według właściwych zasad powinny dawkować odbiorcy informacje, w zależności od dostępnej powierzchni ekranu. Zakres informacji powinien się zwiększać wraz z rosnącym ekranem urządzenia. Autorzy stron nie wykorzystują wszystkich mechanizmów ułatwiających użytkownikom strony szybkiego kontaktu. Utrudnione dotarcie do tego miejsca na stronie może mieć bezpośredni wpływ na spadek zapytań. Jak wynika z raportu, 20% analizowanych stron ma utrudniony dostęp do kontaktu, a niemal 31% stron nie ma aktywnych linków do swoich kanałów społecznościowych.
Kluczowa jest również szybkość ładowania stron. Badania Google z 2016 roku pokazują, że 53% użytkowników porzuca stronę mobilną, jeśli ładuje się ona dłużej niż 3 sekundy Z danych raportu wynika, że strony desktopowe całkiem dobrze wypadły w teście, natomiast w przypadku wersji mobile, aż 75% stron osiągnęło wynik z najniższego przedziału.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Zakup rozłożony w czasie? Podgrzewaj pozyskany kontakt
Według danych GUS, w 2019 roku oddano rekordową liczbę mieszkań, przekraczającą 200 tysięcy. Można rzec, że nie brakuje chętnych na nowe mieszkania, niemniej jednak popyt nie zwiastuje kresu nakładów kładzionych na kampanie reklamowe. Wręcz przeciwnie, obserwując rynek marketingowy oraz branżę deweloperów można prognozować, że w 2020 kampanie online będą pochłaniały znaczną część budżetów. Jednak z tą różnicą, że wydatki mogą być jeszcze bardziej racjonalizowane, konkretniejsze. Już nie wszystko, dla wszystkich!
Słuchaj podcastu NowyMarketing
W przypadku, gdy decyzja o zakupie jest odroczona w czasie, tak jak w przypadku mieszkań, warto pomyśleć nad kampaniami dążącymi do pozyskiwania kontaktów do potencjalnych nabywców. Nie tyle, celem przekazania suchego e-maila, czy też nr telefonu do działu handlowego, lecz na pożytek kolejnych działań marketingowych online. Jest kilka sposób na pozyskiwanie wartościowego leada. Można wykorzystać formularz ulokowany na stronie www wraz z rubrykami do uzupełnienia – na przykład, aby dowiedzieć się ilu pokojowym mieszkaniem zainteresowany jest użytkownik. Można również skorzystać z faktu, że użytkownik odwiedził stronę bazując na automatyzacji działań. Automatyzacja może polegać na dostarczaniu osobie odwiedzającej daną stronę, personalizowanych i dedykowanych treści e-mail.
Na podstawie ruchu można wywnioskować, jakimi mieszkaniami jest zainteresowany użytkownik i jaką ofertę powinniśmy mu komunikować drogą e-mailową. Celem pozyskania kontaktu można również stosować kampanie bezpośrednio na Facebooku, czyli Lead Ads – formę pozyskiwania kontaktów przez formularz bez konieczności kolejnych przekierowań do serwisu.
Ile można pisać o mieszkaniu!? Content marketing – pomocna dłoń
Wydawać by się mogło, że w kontekście sprzedaży mieszkań istotny jest krótki komunikat „rabat”, „sprawdź” i jeszcze więcej reklam nastawionych na cel zasięgowy. Tymczasem warto serwować potencjalnym klientom od razu szersze informacje za pośrednictwem adekwatnie podanej treści. Jest to sprawdzony sposób informowania o inwestycjach także o tych z górnej półki. Za pomocą adekwatnie dobranego contentu nie trzeba podawać tylko suchych faktów o stanie deweloperskim inwestycji, ale przede wszystkim trzeba tknąć w nieruchomość tzw. „życie”. Zaprezentować walory nie tylko jakości użytych materiałów budowalnych, ale walory uroków mieszkania w tym miejscu. Warto wspomnieć o lepszym komforcie życia codziennego na przykład poprzez dogodną lokalizację. Często łakomym kąskiem okazują się również wewnętrzne benefity, przedszkole na osiedlu, siłowania lub wyjątkowy ogród. Wartości opisane w szerszym kontekście zyskają na znaczeniu. Podane w sposób informacyjny, a nie sprzedażowy, nie będą odbierane przez odbiorcę zbyt nachalnie. Zaplanowane w perspektywie regularnych publikacji pozytywnie wpłyną na budowanie długotrwałych relacji z odbiorcą. Właściwie przy sprzedaży mieszkań w szczególności istotne jest budowanie wspomnianych relacji z potencjalnym klientem.