Google: Polacy w tym roku stawiają na urlop w kraju [raport]

Pandemia niewątpliwie zmieni sposób, w jaki zdecydujemy się spędzić wakacje i urlop w tym roku, na korzyść zwiedzania i odpoczynku w kraju. Aż 84% wyszukiwań związanych z podróżami w polskiej wersji Google w ostatnim miesiącu dotyczyło destynacji w Polsce.
O autorze
3 min czytania 2020-06-19

Turystyka jest zdecydowanie branżą, która dotkliwie odczuwa straty spowodowane pandemią koronawirusa na świecie. Wpłynęło na to z jednej strony zamrożenie gospodarki i liczne restrykcje związane z przemieszczaniem się, a z drugiej nadal niekorzystnie oddziałuje ogólna niepewność popytu na te usługi i dalsze ograniczenia dotyczące podróży zagranicznych. 

Polska pierwszym wyborem

To właśnie ten ostatni czynnik, dotyczący obostrzeń, a także obawa o zdrowie, sprawiają, że Polacy w tym roku szukają urlopu w kraju. Aż 84% zapytań związanych z podróżami w polskiej wersji Google w ostatnim miesiącu dotyczyło polskich lokalizacji, w porównaniu do tylko 16% zagranicznych. Prawidłowość ta jest obserwowana także w innych państwach: gdy Austria i Dania ogłosiły, że zniosą blokady, krajowe zapytania dotyczące podróży w tych państwach wzrosły odpowiednio o ponad 30% i ponad 10%. I chociaż taka zmiana preferencji konsumentów może oznaczać od 850 milionów do 1.1 miliarda międzynarodowych turystów mniej (20-30% w stosunku do poprzedniego roku), co przekłada się na straty w wysokości 30-50 miliardów (niewydanych przez międzynarodowych turystów), może to być też szansa dla rodzimej turystyki, by zawalczyć o nowych klientów, a dla mniej znanych miejsc ‒ by dać się odkryć. 

Lokalnie i bezpiecznie

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Analiza trendów w Google w ostatnim miesiącu wskazuje, że szczególną popularnością wśród użytkowników szukających lokalizacji i atrakcji na najbliższe wakacje cieszą się miejsca położone blisko natury, parki narodowe i góry (hasła: Tatrzański Park Narodowy, Puszcza Białowieska, Poleski Park Narodowy, Pustynia Błędowska, Turbacz). Spadek liczby wyszukiwań zanotowały zaś kierunki popularne w latach poprzednich, lecz związane z atrakcjami bardziej miejskimi (hasła: Energylandia, ZOO Wrocław, Zamek Czocha, Kazimierz Dolny, Karpacz). Co więcej, szukamy głównie destynacji lokalnych, najczęściej w obrębie województwa, w którym mieszkamy, a jednocześnie często mniej popularnych i oddalonych od głównych turystycznych szlaków. 

‒ Trend ten znajduje swoje odzwierciedlenie także w poszukiwaniu odpowiedniego zakwaterowania na czas urlopu. Pomimo iż hotele to ciągle większość zapytań w wyszukiwarce Google (84% w maju 2020, w porównaniu do 87% w maju 2019), w tym roku obserwujemy większe zainteresowanie wynajmem wakacyjnym (wzrost z 13% do 16% rok do roku). Natomiast zdecydowanie widocznym rosnącym trendem w tym roku jest hasło agroturystyka. Wyszukiwania haseł z tą frazą zaczęły rosnąć od końca kwietnia, nawet o 45% ‒ mówi Antoni Andruszkiewicz, travel industry manager w Google Polska. 

Słuchaj podcastu NowyMarketing

‒ Polacy nie stracili zainteresowania podróżami w czasach koronawirusa. Zmieniły się jednak ich preferencję oraz styl podróżowania. Miejsca i atrakcja w kraju cieszą się zdecydowanie większym zainteresowaniem (wzrost udziału polskich destynacji z 60% wyszukiwań podróżniczych w maju 2019 do 84% w maju 2020). Ponadto zauważalny jest wzrost zainteresowania miejscami blisko natury, zielonymi miejscami poza miastami takimi jak parki narodowe (wzrost o 62% rok do roku), a spadek wyszukiwań popularnych i często zatłoczonych miejsc takich jak kurorty wakacyjne czy parki rozrywki. Jedno jest pewne, wakacje 2020 nie będą latem w domu dla Polaków ‒ mówi Jacek Bisiński, travel analytical consultant w Google Polska. 

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Wybierając miejsce pobytu kierujemy się także bezpieczeństwem w kontekście pandemii. Spośród osób, które rozważają zarezerwowanie pobytu w hotelu w ciągu najbliższych 3 miesięcy, 32% stwierdziło, że „sprzątanie hoteli według standardów szpitalnych” najbardziej skłoniłoby ich do zarezerwowania tego pobytu. Dlatego tak ważne jest, aby informacje na temat aktualizacji związanych z reżimem sanitarnym i jego przestrzeganiem w konkretnym miejscu były dostępne dla użytkowników. 

Turystyka (nie)scyfryzowana 

Przytoczone powyżej dane świadczą o zmianie zachowań i preferencji polskich turystów w tym roku. Czy branża turystyczna będzie umiała odpowiedzieć na nowe potrzeby klientów? Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego “Branża turystyczna w Polsce” (maj 2020), szansą na dynamiczny rozwój przedsiębiorstw z branży turystycznej może być cyfryzacja, rozumiana jako wykorzystanie nowych technologii do komunikacji z klientami, ale też powszechne wdrożenie procesów analityki. Wyniki badań przeprowadzonych dla rynku hotelowego wskazują, że istnieje wprost proporcjonalna relacja między liczbą wyświetleń strony a późniejszymi przychodami. Tymczasem poziom wykorzystania danych i technologii cyfrowych do celów analitycznych i marketingowych przez polskie przedsiębiorstwa turystyczne należy do jednego z najniższych w Europie. 

‒ Podstawowym sposobem wykorzystania nowych technologii przez branżę turystyczną jest prezentacja oferty w internecie i możliwość dokonania rezerwacji online. Wzmożone zapotrzebowanie na miejsca pobytu w Polsce oraz chęć odkrywania przez Polaków agroturystyki może być doskonałym momentem dla mniej popularnych miejsc, które chcą zdobyć nowych klientów, a ich obecność w sieci ‒ szansą, żeby dać się zauważyć. Z perspektywy turystów, którzy obecnie najczęściej szukają i rezerwują pobyt wakacyjny online, cyfryzacja to też możliwość sprawdzenia dokładnej lokalizacji, rekomendacji i warunków higienicznych panujących w danym miejscu. Natomiast dla właścicieli obecność w sieci to nie tylko korzyści wynikające szybkiej aktualizacji informacji dotyczących np. dostępnych miejsc noclegowych, menu, warunków, ale też dostęp do danych na temat preferencji konsumentów, co w przyszłości może pozwolić im dopasować ofertę do różnych odbiorców ‒ mówi Łukasz Pietrzak, marketing manager w Google.