Klimat nas łączy – dzieli nas podejście
W ciągu ostatnich lat problem zmian klimatycznych stał się priorytetem dialogu na arenie międzynarodowej. Jednak troska o środowisko wzbudza obawy przede wszystkim wśród młodych ludzi, którzy podejmują odważne kroki chcąc walczyć o lepszą przyszłość dla siebie i dla planety. Zmiany klimatyczne stają się powodem, dla którego strajkują oraz wychodzą na ulice. Dla młodych ekologia to przede wszystkim wybór konsumencki, dlatego 40 proc. millenialsów (18-34) oskarża baby boomersów (55+) o beztroski konsumpcjonizm minionych dekad, który wyczerpuje nasze zasoby. Z drugiej strony, 59 proc. badanych powyżej 55 roku życia twierdzi, że lepiej żeby młodzi ludzie siedzieli w szkole. Starsze pokolenia rozumieją problem, ale nie podpisują się pod radykalnymi akcjami, które inicjują młodzi.
Zobacz również
– Ten radykalizm działań podejmowany przez młodych jest wynikiem obawy o przyszłość, która jest dużo silniejsza w młodszych pokoleniach. Aż 71 proc. młodych martwi się o swoją przyszłość. Te obawy dotyczą zarówno zmian klimatycznych, ale również poczucia niepewności ekonomicznej, wzmocnionej tylko przez pandemię – tłumaczy Jan Barański, senior strategic planner z Havas Warsaw.
Zbyt wiele poświęceń
Pandemia koronawirusa doprowadziła do pogłębienia się kryzysu gospodarczego na całym świecie. Ciągle utrzymujące się ograniczenia wiążą się z kolejnymi wyzwaniami, przed którymi staje przede wszystkim młode pokolenie. Ile fal pandemii nas czeka, jak duże będą, do jak głębokiej recesji doprowadzi kryzys – to jedne z licznych pytań, na które wciąż nie znamy odpowiedzi. To poczucie niepewności doprowadziło do tego, że wyrazy troski o starszych, bardzo silne na początku pandemii, teraz ustąpiły obawom o pogłębiający się kryzys gospodarczy. 48 proc. prosumentów w grupie wiekowej 18-34 twierdzi, że aby chronić starszych przed wirusem poświęcono zbyt dużo: wzrost ekonomiczny i stabilność finansową.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Technologia osią sporu
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Globalnie tylko 17 proc. internautów ma ponad 55 lat. Kultura nie jest już transmitowana wyłącznie w głównych środkach masowego przekazu. Wszystko przenosi się do social mediów. W związku z tym, starsze pokolenia przestają rozumieć odniesienia do kultury, czy celebrytów pojawiających się w nowych platformach.
– Pandemia jeszcze bardziej te różnice pogłębiła. Osoby starsze straciły dostęp do dóbr kultury takich jak teatr, kino czy opera, które nagle przeniosły się do świata online. Starsi potrzebują więcej czasu, żeby przystosować się do cyfrowej rzeczywistości niż młodsze pokolenie, dla którego to naturalne środowisko. Z drugiej strony zauważamy również, jak pozornie nowe medium, czyli Facebook notuje odpływ młodych użytkowników w kierunku TikToka czy Instagrama. Rozwój nowych platform przyczynia się do pogłębienia przepaści między pokoleniami. 90 proc. użytkowników tych portali społecznościowych to młodzi ludzie, którzy tworzą kulturę, do której pokolenie 50-60 latków nie ma dostępu – mówi Paweł Tamioła, consultant z Havas PR Warsaw.
W wielu obszarach, np. moda, media, czas wolny, technika, to młode pokolenie zyskuje pozycje eksperta. Napływ informacji z social mediów zagłusza dialog międzypokoleniowy, który jest szkodliwy dla dobra ogółu. Zdecydowana większość (90 proc. 55+ i 83 proc. 18-34) rozumie, że społeczeństwo odnosi korzyści, gdy więzi między generacjami są silne.
Raport można znaleźć na tej stronie.