Marka Chanel podjęła odważna decyzję, jeśli chodzi o swoją sprzedaż na terenie Rosji. Francuski dom mody nie tylko zamknął wszystkie swoje butiki w Rosji, co było natychmiastową reakcją na inwazję w Ukrainę, ale także zdecydował się na ograniczenie sprzedaży swoich produktów wszystkim rosyjskim obywatelom. To oznacza, że Rosjanie nie kupią już ubrań, perfum i innych luksusowych produktów o wartości powyżej 300 euro (czyli większości produktów sprzedawanych przez Chanel) od luksusowego producenta nawet poza granicami swojego kraju. Jak tłumaczy firma w oświadczeniu, nowe unijne i szwajcarskie sankcje wobec Rosji obejmują m.in. zakaz sprzedaży, przekazywania i eksportu, bezpośrednio lub pośrednio dóbr luksusowych do Rosji lub na użytek w Rosji.
Taka decyzja nie spodobała się rosyjskim influencerkom, które do tej pory chętnie kupowały produkty spod znaku Chanel i często chwaliły się nimi na swoich social mediach. Ich reakcja była podobna do tej, kiedy ogłoszono, że Apple zawiesza sprzedaż swoich produktów w Rosji – teraz jednak zamiast miażdżyć iPhone’y na środku ulicy, influencerki demonstracyjnie niszczą swoje drogocenne torebki. Rosjanki rozcinają skórzane torebki na pół za pomocą nożyczek (a nawet sekatorów) – oczywiście wszystko nagrywają, a następnie publikują na Instagramie (który teoretycznie jest zbanowany w Rosji). Tym sposobem buntują się wobec ostrych sankcji, które bezpośrednio je dotykają. Anna Kalashnikova wyjaśnia, jak dziś wygląda wizyta w sklepach francuskiej marki – Rosjanie są proszeni o dowody osobiste i podaje się im do podpisania oświadczenie, w którym muszą zobowiązać się do tego, że nie wywiozą towaru na teren Rosji. Influencerka określa taką procedurę jako przejaw rusofobii i przytacza informację o tym, że… Coco Chanel była kochanką nazistów. Od zawsze kochałam markę Chanel. A w zeszłym roku tak się złożyło, że z walizki skradziono mi kilka torebek, kilka kolczyków i ulubione koraliki. Teraz Chanel odmawia mi sprzedaży swoich produktów. Zachodnie butiki proszą o dane do identyfikacji, a kiedy podajesz swoje rosyjskie dane, sprzedawcy mówią, że teraz sprzedajemy rzeczy Rosjanom tylko pod warunkiem, że nie zabiorą ich do Rosji i nie będą ich tam nosić. Rusofobia w pełnej krasie. Sama również tego doświadczyłam. Niedawno mój syn skończył 7 lat i kupiłam nam w prezencie wycieczkę do Dubaju – kupiłam bilety i zarezerwowałam hotel. […] Polecieliśmy więc z Danyushą do Dubaju i poszliśmy na spacer po centrum handlowym. Chciałam zobaczyć kolczyki i torebki w butiku Chanel. Ponieważ często przyjeżdżam do Dubaju jako gospodarz Tygodnia Mody, menedżerowie Chanel rozpoznali mnie, podeszli do mnie i powiedzieli: „Wiemy, że jesteś gwiazdą z Rosji i twoje zakupy natychmiast tam trafią, więc nie możemy ci sprzedać produktów naszej marki”. Później przypomniałam sobie, że w 2016 roku odtajniono dokumenty archiwalne, z których wynikało, że Coco Chanel była nie tylko kochanką nazistów, attaché ambasady niemieckiej barona Hansa Günthera von Dinklage, ale także agentką niemieckiego wywiadu. […] Jednocześnie historycy nie wykluczają, że naziści mogli wykorzystać Chanel jako potencjalne źródło informacji i wykonawczynię pewnych rozkazów, ale ona sama nie była świadoma faktu takiej współpracy. Jednak jej spuścizna i jej marka sprawiają, że myślisz o biografii Coco Chanel. Poparcie dla faszyzmu i rusofobii jest złe.
Zobacz również
Wyświetl ten post na Instagramie
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Inna influencerka, Katja Guseva, skomentowała decyzję Chanel: „[…] żadna torba, żadna rzecz nie jest warta mojej miłości do mojego kraju i mojego szacunku do samej siebie […] Jestem przeciwna rusofobii, jestem przeciwna marce, która wspiera rusofobię i dyskryminację kobiet ze względu na narodowość. My, Rosjanki, jesteśmy piękne bez względu na to, czy mamy torebkę Chanel,czy nie”.
Wyświetl ten post na InstagramieSłuchaj podcastu NowyMarketing
Nagrania Rosjanek można zobaczyć na Instagramie pod hasztagiem #ChanelДавайДоСвидания („Chanel, pożegnajmy się”). Nie wiadomo jednak, czy wszystkie pocięte przez nie torebki to autentyczne produkty od francuskiego producenta, czy tylko podróbki użyte na potrzeby filmików.