Kampania „He’s coming home” zwraca uwagę na rosnący problem przemocy domowej w czasie piłkarskich rozgrywek

fot. Twitter/Women’s Aid

Women’s Aid podkreśla, że dla ofiar przemocy domowej turnieje piłkarskie, takie jak mundial, zbyt często oznaczają pełne strachu oczekiwanie na brutalne incydenty w domu.

Badania przeprowadzone przez University of Lancaster pokazują, że liczba przypadków przemocy domowej w Anglii wzrasta o 38%, gdy narodowa reprezentacja przegrywa mecz. Statystyki są druzgocące również, kiedy Anglicy wygrywają lub remisują – wówczas liczba nadużyć rośnie o 26%.

Aby nagłośnić istniejący problem i uświadamiać ofiary, gdzie mogą szukać pomocy, Women’s Aid ruszyła z kampanią „He’s Coming Home”. Jej tytuł nawiązuje do znanej piosenki „I’ts coming home”, która towarzyszy angielskim kibicom podczas meczów narodowej reprezentacji. Hasło jest odniesieniem do nadziei na zwycięstwo Anglii i przywiezienie trofeum z powrotem do kraju.

Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?

Obserwuj

W ramach kampanii powstał krótki spot, w którym widzimy typowe angielskie sąsiedztwo podczas trwającego meczu. Ulice pustoszeją, a z domów przystrojonych narodowymi flagami rozchodzą się okrzyki dopingujących kibiców. Nagle piłkarski gwar cichnie, a kamera zostaje skierowana na posępny dom, na którym powiewa flaga z napisem „On wraca do domu”.

Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]

Piłka nożna nie powoduje przemocy domowej, ale ważny mecz może być katalizatorem nasilających się lub poważniejszych nadużyć, pozostawiając kobiety przepełnione strachem, gdy słyszą przerażający dźwięk klucza w drzwiach – wyjaśnia organizacja walcząca z przemocą domową.

Spot miał swoją premierę w miniony piątek, po drugim meczu Anglii na tegorocznym mundialu. 25 listopada to również ustanowiony przez ONZ Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet.

Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?

Rozwijaj się

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Women’s Aid (@womens_aid)