Podczas tegorocznych Walentynek kibice na całym świecie zostali zmuszeni do wyboru pomiędzy dwiema miłościami: piłką nożną i ukochaną osobą. Powodem był termin, w którym odbywał się jeden z najważniejszych meczów tegorocznej fazy pucharowej Ligi Mistrzów: Paris Saint-Germain vs Bayern Monachium. 14 lutego o godzinie 21, czyli dokładnie wtedy, gdy wiele par spędza romantyczne chwile podczas kolacji z okazji Walentynek.
Kibice zostali uwięzieni w nastrojowych restauracjach. Nie mogli obejrzeć transmisji meczu w telewizji, ani nawet podejrzeć przebiegu akcji na smartfonie pod groźbą gniewnych spojrzeń swoich partnerek. Wyobrażali sobie jedynie, co dzieje się na boisku i czy zakłady, które obstawili się sprawdzą. Jednak tego dnia, grupę kibiców spotkało niespodziewane szczęście.
Zobacz również
Marka Betclic zaprosiła ich wraz z partnerkami na wyjątkową kolację walentynkową w Warszawie. Podczas tej kolacji szef kuchni przygotował dziesięć dań, które na bieżąco odzwierciedlały – poprzez dobór i rozmieszczenie składników – główne wydarzenia meczu: bramki, czerwone i żółte kartki, przewinienia, kary, a nawet VAR.
– W naszych działaniach komunikacyjnych zachęcamy użytkowników, by „wybrali swój kurs”. Jednak wybór między obejrzeniem ważnego meczu w europejskich pucharach, a walentynkowym wieczorem z drugą połówką to nie lada wyzwanie. Dlatego opracowaliśmy koncepcję połączenia romantycznej kolacji z relacją live z meczu. Cieszymy się, że udało nam się wesprzeć kilku naszych graczy i rozwiązać w ten sposób dylemat, z którym tego dnia, mierzyło się z pewnością wielu fanów piłki nożnej – Bartek Płoskonka, country manager Polska w Betclic.
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach