TikTok Ad Awards 2025

TikTok Ad Awards 2025

TikTok Ad Awards 2025

Ostatni dzwonek na zgłoszenia do konkursu TikTok Ad Awards CE 2025! Termin upływa 24 września br.

Zgłoś kampanię

Design piw rzemieślniczych – przegląd trendów w Polsce i na świecie

Design piw rzemieślniczych – przegląd trendów w Polsce i na świecie
W tym tekście nie będę kusić się o proroctwa odnośnie trendów czy wieszczenie, że jakiś nurt umarł, a inny ma się wyśmienicie. Zamiast tego proponuję przekrój poprzez świat i Polskę i przegląd tego, co się dzieje dobrego w etykietach piw rzemieślniczych. A jeśli jakaś tendencja się zarysuje...
O autorze
4 min czytania 2017-03-30

fot. unsplash.com

…formułujecie ją na własną odpowiedzialność. 🙂

Co tam Panie w Ameryce?

Nie trzeba nikomu mówić, że w Ameryce wszystkiego jest dużo – także browarów rzemieślniczych i różnych stylów opakowywania ich produktów. Od bogatej ornamentacji, przez rozbudowane ilustracje aż po zupełny minimalizm – znajdziemy tam prawdopodobnie wszystko, o czym tylko pomyślimy.

Minimalizm i abstrakcja

Warto przyjrzeć się działalności One Half Brewing Company z Brooklynu i ich abstrakcyjnym opakowaniom. Matowa puszka bardzo zachęca do zakupu i wzięcia do ręki. Powtarzające się wzory stwarzają efekt hipnotyzujących złudzeń optycznych.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj


Źródło: www.facebook.com/pg/otherhalfnyc

A skoro o Brooklynie mowa to nie sposób nie wspomnieć o Brooklyn Brewery i ich odświeżonej etykiecie dla piwa Blast!

Słuchaj podcastu NowyMarketing


Źródło: www.ohbeautifulbeer.com/2015/03/brooklyn-blast

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się

Abstrakcyjne tło, mocna typografia i bardzo widoczny branding browaru nie pozwalają pomylić tej butelki z żadną inną. Jeśli design ma płeć to to jest zdecydowanie męska grafika 🙂

Brooklyn piwem stoi – przyjrzyjcie się serii piw z browaru Evil Twin, z których każde jest oryginalnym, abstrakcyjnym dziełem. Minimalistyczne, odważne kolorystycznie, często geometryczne. Niegrzeczna stylistyka browaru znajduje odzwierciedlenie także w nazewnictwie piw.


Źródło: www.eviltwin.dk

Malowane, szkicowane i odręczne

Pozostańmy w Stanach i przenieśmy się do Flying Dog Brewery, którzy na swoim fanpage’u określają siebie hasłem: Good Beer, No Shit. W wyglądzie etykiet wydają się być równie bezkompromisowi – ich oryginalnych, ilustrowanych etykiet nie można przegapić na półce. Odręczna typografia, ekspresyjne, trochę niechlujne, komiksowe ilustracje autorstwa znanego brytyjskiego artysty Ralpha Steadmana świetnie korespondują z dowcipnymi nazwami piw.


Źródło: flyingdogbrewery.com/beers

Przyjrzyjmy się jeszcze etykietom, które dla kanadyjskiego Driftwood Brewery opracowuje uznana agencja Hired Guns Creative. Te opakowania, w mojej ocenie, są nie tylko arcydziełem ilustracyjnym, ale i dzięki wykorzystaniu dedykowanych wykrojników sprawiają, że całe opakowanie jest istnym majstersztykiem. Etykiety świetnie odzwierciedlają style opakowywanych piw. Poniżej kilka przykładów, po więcej zapraszam na stronę.

Europa ma się dobrze!

Zmierzam w kierunku Polski, ale nie sposób nie zatrzymać się we włoskim browarze Hammer. Ich etykiety są wyróżniające się ze względu na minimalizm, dobrą typografię i klimat zbliżony do modnych i u nas „hipsterskich” grafik.


Źródło: www.hammer-beer.it/it/le-birre.html

Nietypowe umiejscowienie logo browaru w centrum etykiety sprawia, że marka jest nie do przeoczenia i staje się motywem wiodącym w ich serii piw.

Tymczasem w Polsce…

Analizując dostępne na polskim rynku piwa i design ich etykiet uderzająca jest ogromna wyobraźnia, odwaga i bezkompromisowość krajowych browarów. Pewnie to zasługa niewielkiej skali biznesu, w którym o etykiecie decyduje 1 do 3 osób, a nie jak w przypadku wielkich korporacji cały sztab ekspertów. Czapki z głów i brawa za ogromną różnorodność, ciekawe projekty i chęć poszukiwania nowych środków wyrazu!

Nie zgodzę się z tezą Sebastiena Ploszaja, który twierdzi, że w Polsce większość piw leje się w jednakowe butelki, a ta unifikacja jest niezgodna z duchem kraftu… W moim odczuciu etykieta skutecznie wyróżnia daną markę czy styl i wciąż pojawiają się na rynku perełki, choć niektórzy twierdzą, że „wszystko już było”. Poza tym nie należy zapominać, że inwestycja w indywidualną butelkę czy nawet zadrukowany kapsel to spory koszt, a piwo po prostu… musi się sprzedawać. A im droższy produkt, tym mniej osób stać na inwestycję zarówno w produkcję, jak i zakup. Niech nam więc sztuka nie przysłania biznesu.

Etykieta jak z bajki

Oławski Browar Probus postanowił odświeżyć wygląd swoich piw i zdecydował się na wykreowanie dwóch linii: historycznej i fantastycznej. Każda z opracowanych etykiet tworzy całość z nazwą, a wszystko to dopełnia fabularna „morska opowieść”. Te piwa wyróżniają się na półce, a ich opakowanie zachęca do kupna.


Źródło: www.behance.net/gallery/40418943/PROBUS-BREWERY

Ilustracja może być na serio, ale może też nieść ze sobą żart i wpasowywać się w ogólną komunikację browaru „z przymrużeniem oka”. Tak ma się rzecz z piwami specjalnymi Browaru Birbant. Ostatnio Panowie z Zarzecza wypuścili dwa piwa: Sheep Szit oraz Pis and Love, których bohaterem jest… bardzo niegrzeczny Mikołaj i szalona Owca-Mikołaj. Te dwie świąteczne butelki wchodzą w serię edycji specjalnych, wraz z Miss Big Foot czy surrealistycznymi etykietami dwóch wersji Hopsbant. Bogato ilustrowane, mocne kolorystycznie. Tworzą spójną serię, a jednocześnie każdy egzemplarz jest oryginalną jednostką.


Źródło: www.behance.net/gallery/41005043/BIRBANT-Special-editions

Zamiłowanie do ilustracji ma też Browar Solipiwko, który wyprodukował już 4 piwa z serii NOMONO. Szalony potwór jest dobierany ze względu na styl piwa, podobnie jak otaczające go owoce, zwierzęta czy rośliny. To piwo doskonale łączy ze sobą produkt i design. Te sfery się przenikają, są tworzone równolegle i dzięki temu uzyskano totalną spójność.


Źródło: www.facebook.com/nomonostudio

Abstrakcja

Nurt abstrakcyjnych etykiet jest silnie reprezentowany na polskiej scenie piw rzemieślniczych. Wymienię jednego przedstawiciela, choć lista mogłaby być długa. Trzebnicki Browar 4 ściany i ich artystyczne, wręcz malarskie etykiety, mocno wyróżniają się spośród konkurencji. Nazwy i grafiki pasują do siebie, a całość kręci się wokół fizycznych, ale i emocjonalnych czterech ścian, czyli domu.


Źródło: www.facebook.com/browar4sciany

Maksymalnym odchyleniem w kierunku abstrakcji jest nowa etykieta piwa, które powstało w wyniku kooperacji browarów Szpunt i Olimp. WØRMHOLE, bo o nim mowa, to piwo opakowane w czarną etykietę z wykorzystaniem folii holograficznej. Etykieta swoją stylistyką przypomina skandynawski design, jest wyczyszczona niemal do granic możliwości. Wiemy, że Szpunt szykuje coś nowego, co przebije poprzednika… nie możemy się doczekać!


Źródło: www.behance.net/gallery/49011487/WOERMHOLE

Pewnie niewielu z Was dotarło aż tu, dlatego inne, warte uwagi piwa/ browary wymienię już tylko z nazwy. Na pewno na wyróżnienie ze względu na niebanalny design zasługują: Browar Inne Beczki, Browar Stu Mostów, Trzech Kumpli czy Browar Zakładowy. A pewnie i 10 innych, na których wspomnienie teraz zabrakło mi czasu i pikseli na stronie. 🙂

Dzieje się dobrze. Niech dzieje się jeszcze lepiej! Wierzę, że rozkwit kraftu pociągnie za sobą jeszcze większą różnorodność opakowań, a to przeniesie się na cały rynek FMCG i nie tylko.