W Tatrach jest aż 275 km oznakowanych szlaków turystycznych. Najbardziej oblegane są trasy prowadzące do znanych dolin, przełęczy oraz szczytów, jednak znaleźć można też spokojniejsze i równie urokliwe miejsca. Jak zaplanować trasę? Przede wszystkim z uwzględnieniem umiejętności i możliwości wszystkich uczestników wyprawy. Warto wziąć pod uwagę czas i odległość do przejścia, czy stopień trudności trasy. Co ważne przy wyborze szlaku nie powinniśmy sugerować się kolorami, które w przypadku szlaków pieszych (nizinnych i górskich) wcale nie oznaczają poziomu trudności, a jedynie służą ich identyfikacji w terenie.
Uwaga na znaki
Zobacz również
Każdy rodzaj szlaku ma własny system znaków i urządzeń informacyjnych zgodny z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.
– Podstawowy znak to prostokąt składający się z trzech poziomych pasków: górny i dolny koloru białego, środkowy w kolorze szlaku. Znaki wskazują turystom właściwy kierunek wędrówki, a także potwierdzają pilnowanie się właściwej drogi. Charakterystyczny jest znak początku i końca szlaku, w kształcie koła koloru białego, w którego środku znajduje się mniejsze koło w kolorze szlaku. Można je spotkać przy dworcach i przystankach transportu zbiorowego, w punktach węzłowych szlaków, przy obiektach PTTK i obiektach krajoznawczych lub w innych łatwo dostępnych miejscach nasilonego ruchu turystycznego. Powinniśmy też zwracać uwagę na znaki skrętu i strzałki sygnalizujące zmiany kierunku szlaków – przypomina Joanna Stępińska, wysokogórski przewodnik tatrzański SWPT i ambasadorka kampanii „Trzeźwo myślę”.
Czarny nie znaczy najtrudniejszy
Światowy Dzień Książki 2025. Marketerzy polecają swoje ulubione lektury
Częstym błędem popełnianym przez turystów przy planowaniu górskiej wędrówki jest przeświadczenie, że kolory, tak jak w przypadku tras narciarskich, odpowiadają stopniom trudności danego szlaku. Nic bardziej mylnego.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
- Kolorem czerwonym oznaczone są główne szlaki piesze. Najważniejsze i najbardziej wartościowe dla turystów.
- Kolorem zielonym oznaczone są krótkie trasy prowadzące do charakterystycznych miejsc.
- Kolor żółty to krótkie szlaki łącznikowe.
- Kolor niebieski to trasy dalekobieżne.
- A kolor czarny oznacza szlaki dojściowe.
Tatry bez tłumów
Joanna Stępińska radzi, aby w szczycie sezonu zrezygnować z najpopularniejszych szlaków i odkrywać miejsca mniej oblegane przez turystów.
– Spacer do Morskiego Oka po asfaltowej drodze nie jest przyjemny ani zachęcający do dalszych wędrówek zwłaszcza dla dzieci. Jako alternatywę proponuję krótsze i moim zdaniem ciekawsze wycieczki po dolinkach reglowych tj. Dolina Strążyska, Białego, ku Dziurze, czy za Bramką. Polecam przejść pętlą z Doliny Strążyskiej przez Sarnią Skałę i zejście do Doliny Białego lub na odwrót. Sarnia Skała to niewysoki wierzchołek 1377 m n.p.m. z bardzo atrakcyjnym widokiem na Giewont i Kotlinę Zakopiańską. Cała wycieczka zajmuje wolnym tempem z postojami około 5-6 godzin – mówi Joanna Stępińska.
Z przewodnikiem czy na własną rękę?
Planując pierwsze wyprawy w góry lepiej wybierać szerokie ścieżki i drogi spacerowe w dolinach. Bardziej strome, a tym samym trudniejsze szlaki w wyższych partiach gór, wymagają już pewnego doświadczenia górskiego oraz obycia ze skalnym terenem. Kiedy warto skorzystać z pomocy profesjonalnego przewodnika?
– Wynajęcie przewodnika jest zawsze dobrym rozwiązaniem, ponieważ poza bezpieczeństwem i dobrze zaplanowaną wycieczką, możemy liczyć na wiele ciekawostek przyrodniczych, historycznych czy kulturowych, a także informacji na temat aktualnych wydarzeń w danym regionie. Oczywiście można chodzić po szlakach na własną rękę – z wyjątkiem zorganizowanych grup dzieci i młodzieży ze szkół podstawowych oraz ponadpodstawowych, które zgodnie z przepisami mogą przebywać w Tatrach tylko pod opieką wykwalifikowanych przewodników. Jeśli jednak chcielibyśmy zakosztować w górach czegoś więcej, lepszą opcją będzie wyprawa z przewodnikiem poza szlak z elementami wspinaczkowymi. Tu propozycji jest wiele. Na przykład bardzo znany wierzchołek Mnicha, charakterystyczna szpica widoczna znad Morskiego Oka, przyciąga wielu turystów i dostarcza niezapomnianych wrażeń, czy Mięguszowiecki Szczyt Wielki lub Grań Kościelców w rejonie Hali Gąsienicowej. Są to bardzo atrakcyjne rejony polskich Tatr o umiarkowanym poziomie trudności niewymagające przy tym regularnego treningu wspinaczkowego – mówi ambasadorka kampanii „Trzeźwo myślę”.
Bezcenne wsparcie
W przypadku bardziej wymagających szlaków wykwalifikowany przewodnik zapewni nie tylko bezpieczeństwo i potrzebny sprzęt jak kask, uprząż czy lina, ale także wsparcie psychiczne.
– To, co najbardziej pasjonuje mnie w mojej pracy to właśnie pomaganie w pokonywaniu własnych słabości i przełamywaniu barier. Zawsze podkreślam, że najważniejsze w górach jest robienie tzw. małych kroczków. Właśnie te drobne osiągnięcia składają się na późniejszy sukces i radość z wycieczki lub wspinaczki – podkreśla Joanna Stępińska, wysokogórski przewodnik tatrzański SWPT.
Trzeźwo myślę w górach
Joanna Stępińska jest ambasadorką programu edukacyjnego „Trzeźwo myślę” organizowanego przez Carlsberg Polska, który propaguje odpowiedzialne podejście do konsumpcji alkoholu i życia w ogóle. Celem projektu jest pokazanie, jak ważne jest w życiu racjonalne myślenie oraz umiejętność przewidywania następstw swoich czynów. Tegoroczni eksperci zaangażowani w kampanię zwracają uwagę na bezpieczeństwo na drodze, w górach i nad morzem, a także przypominają o odpowiedzialności za siebie oraz innych.