KFC zmienia slogan – już nie zachęca do oblizywania palców, ale do jedzenia kurczaków na patyku

KFC zmienia slogan – już nie zachęca do oblizywania palców, ale do jedzenia kurczaków na patyku
„It's Finger Lickin' Good” – ten slogan od 64 lat był hasłem KFC na całym świecie. W dobie pandemii i wzmożonego reżimu sanitarnego marka musiała się zdecydować na zmianę komunikacji. W tym ma pomóc zupełnie nowy produkt - „mięsne lody na patyku”.
O autorze
1 min czytania 2021-05-18

W reklamach KFC nie zobaczymy na razie hasła „It’s Finger Lickin’ Good” – wszystko przez to, że fastfoodowy gigant zrezygnował z zachęcania do oblizywania palców po ich jedzeniu. Nic w tym dziwnego – od początku ogłoszenia pandemii ciągle przypomina nam się o konieczności częstego mycia i dezynfekowania rąk. Zmiana strategii komunikacji stała się w takiej sytuacji koniecznością. 

– Znaleźliśmy się w wyjątkowej sytuacji – mamy kultowy slogan, który chwilowo nie pasuje do obecnej sytuacji. Podczas, gdy my wstrzymujemy się z używaniem hasła It’s Finger Lickin’ Good, możecie być pewni, że jedzenie, które uwielbia tak wielu ludzi na całym świecie, ani trochę się nie zmieni – tłumaczy Catherine Tan-Gillespie, globalna dyrektor ds. marketingu w KFC. 

Aby nagłośnić nową komunikację marki, KFC zdecydowało się na wprowadzenie do swojego menu całkowicie nowej pozycji – kurczaków na patyku, które można spokojnie zjeść nie brudząc sobie przy tym rąk. Doświadczenie jest zatem zupełnie inne niż przy jedzeniu słynnych skrzydełek, po których musieliśmy albo oblizywać palce, albo szukać w pobliżu serwetki. KFC Popsicle umożliwiają łatwiejsze i bardziej higieniczne zjedzenie ulubionego kawałka kurczaka. 

Mięsne „lody” z kurczaka będą dostępne na razie tylko w restauracjach na terenie Singapuru (podobno też przez ograniczony czas). Przekąska występuje w dwóch wersjach smakowych: BBQ Cheese i Mala (pieprz syczuański). W obu wariantach kurczak jest smażony w specjalnej panierce, która stała się symbolem sieci restauracji.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj