Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Hashtagi i zakupy: Jak social media rewolucjonizują e-commerce [WEBINAR]

Dowiedz się, jakie narzędzia pomogą Ci w rozwinięciu strategii sprzedażowej – od tworzenia contentu, aż po moderację – i jakie procesy można zautomatyzować.

WEŹ UDZIAŁ

Interpelacja radnej m.st. Warszawy Anny Auksel-Sekutowicz

Idąc za przykładem wielu miast na świecie, w których nie usuwa się liści w parkach czy na trawnikach miejskich, Anna Auksel-Sekutowicz – Radna m.st. Warszawy wystąpiła z interpelacją, aby Warszawa dołączyła do grona tych miast.
O autorze
1 min czytania 2021-11-02

Pod drzewami coraz więcej liści. Czy trzeba je grabić i wywozić na wysypisko? Liście, które spadają na jezdnie i chodniki miast niewątpliwie trzeba usuwać. Ale czy konieczne jest pozbywanie się liści z trawników? W naturze liście opadłe z drzew stają bowiem się częścią ściółki. Mieszka w niej wiele organizmów żywych, które przyczyniają się do tworzenia gleby oraz stanowią pokarm dla innych zwierząt m.in. kretów i ptaków. Usuwanie liści pozbawia je wszystkie miejsca do życia i możliwości zdobycia pokarmu.

– Nadszedł czas na to, aby także polskie parki stały się bardziej przyjazne naturze. Zaprzestanie grabienia liści jest do tego niezbędne. Sporo stolic europejskich wprowadziło już  zakaz grabienie liści m. in w parkach w Berlinie czy Amsterdamie wydzielono strefy, w których dba się o ekosystem. Mam nadzieje, że dzięki interpelacji Warszawa wkrótce dołączy do ich grona – mówi Anna Auksel-Sekutowicz. 

Usuwanie liści z trawników przestaje być oznaką dbania o ogród czy teren zielony. Jeśli chcemy by było to miejsce pełne życia, warto pomyśleć o pozostawieniu choćby części liści. Poza korzyściami dla przyrody, zaprzestanie grabienia liści oznacza także oszczędność pracy oraz energii związanej z wywożeniem liści i obniża wysokie koszty utrzymania terenów zielonych.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj