Bojkot marek, które działają w Rosji, przynosi efekty. Potwierdzają to dane PKO BP

Bojkot marek, które działają w Rosji, przynosi efekty. Potwierdzają to dane PKO BP
„Bojkot sieci handlowych, które nie wycofały się z Rosji, to więcej niż tylko hasła w mediach społecznościowych” – przekonuje PKO BP. Centrum Analiz banku przedstawiło wykresy, które pokazują, że przedsiębiorstwa działające na rynku rosyjskim notują niższe obroty niż konkurencja.
O autorze
1 min czytania 2022-03-24

Właśnie mija miesiąc od rozpoczęcia przez Rosję zbrojnego ataku na Ukrainę. W tym czasie wsparcie dla narodu ukraińskiego przekazało wiele marek, a ich lista wciąż się powiększa. Z dnia na dzień dowiadywaliśmy się o kolejnych firmach, które postanowiły nie tylko nieść rzeczową i finansową pomoc, ale – na znak solidarności z Ukrainą – ogłosiły zawieszenie swojej działalności w kraju agresora.

Niektóre firmy długo wstrzymywały się z decyzją o opuszczeniu rosyjskiego rynku – Renault czy Nestle zmieniły zdanie dopiero po nacisku ze strony opinii publicznej i interwencji aktywistów. Niestety mimo ogromnej presji płynącej z otoczenia, niektóre sieci handlowe postanowiły pozostać na rynku rosyjskim. To niechlubne grono otwiera Grupa Adeo z takimi markami jak Auchan, Leroy Merlin i Decathlon.

Na reakcje ze strony konsumentów nie trzeba było długo czekać. W sieci z każdym dniem rośnie liczba wpisów wzywających do bojkotu, a w mediach społecznościowych krążą listy firm „wspierających reżim Putina”. Choć pojawiają się głosy pełne zwątpienia w skuteczność takich gestów, najnowsze dane analityków PKO BP pokazują, że bojkot marek w rzeczywistości przyniósł pierwsze efekty.

Centrum Analiz banku zaprezentowało informacje o płatnościach kartami PKO BP w sklepach sieci, które wycofały się z Rosji oraz tych, które pozostały na tamtejszym rynku. Wykres pokazuje wyraźny spadek obrotów tych drugich.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Słuchaj podcastu NowyMarketing

PKO BP podkreśla również, że wojna w Ukrainie znacząco wpłynęła na decyzje konsumenckie, „zwiększając obawy odnośnie do przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego i całej gospodarki”. Jak podają analitycy, oba wymienione wskaźniki są obecnie na najniższym poziomie od kwietnia 2020 roku, kiedy zmagaliśmy się z pierwszą falą koronawirusa.

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się