Marketer w ławce

Marketer w ławce
Ciągłe samodoskonalenie stanowi obecnie podstawę w branży marketingowej. Lektura portali, czasopism, różnego typu raportów to jednak zdecydowanie za mało. O czym pamiętać wybierając się na szkolenie, czy studia podyplomowe?
O autorze
3 min czytania 2014-10-01

Zdjęcie royalty free z Fotolia

Przede wszystkim o tym, by szkolenie jak dobry garnitur było dopasowane do nas i tego, czego od niego oczekujemy.

Dzięki wsparciu unijnemu w tej i poprzedniej transzy środków wspólnotowych nie mogliśmy narzekać na liczbę godzin zajęć dotyczących różnych zagadnień związanych z komunikacją marketingową. Jednak już poziom zajęć bywał różny, czasem wysoki, a czasami porażająco słaby. W dobrym szkoleniu tak naprawdę podstawą jest prowadzący, od którego mamy chłonąć informacje i rozszerzać swoje horyzonty. To właśnie on ma nas motywować, wspierać, być naszym mistrzem. Tak naprawdę w Polsce bardzo wiele instytucji, firm i agencji prowadzi programy szkoleniowe. Część z nich jest ubrana w formułę kursów albo cykli i sygnowana przez organizacje branżowe, jak np. szkolenia organizowane przez Związek Firm Public Relations czy projekty edukacyjne, prowadzone pod szyldem portali branżowych, np. Proto, Event Marketing News itd. Oczywiście im liczba inspiracji większa, tym spotkanie z praktykiem bardziej przydatne. Z pewnością sporą dawkę wiedzy dostarczą nam kilkudziesięciogodzinne projekty szkoleniowe. Wśród nich, bardzo interesujący dla PR-owców, jest Londyn School of Public Relations, zaś dla miłośników brandingu – Szkoła Strategii Marki czy w e-odmianie – Szkoła Marketingu Internetowego. Gratką dla zwolenników marketingu społecznościowego będzie projekt Akademia Socjomanii, gdzie uczestnicy podczas kilku weekendów poznają tajniki budowania przekazu i działań strategicznych, nie tylko na Facebooku, ale w szerokim spektrum działań socialowych. Krakowska Socjomania, jako pierwsza w Polsce, wystartuje także z certyfikowanym projektem szkoleniowym z Digital Marketingu, realizowanym razem z Digital Marketing Institute.

Podyplomowo szukaj praktyki

Studia podyplomowe z obszaru marketingu to jeden z popularniejszych kierunków w ofercie polskich uczelni. De facto niemal każda uczelnia, która umożliwia zdobycie tytułu licencjata z zarządzania, proponuje studia podyplomowe związane z obszarem reklamy, marketingu, komunikacji czy public relations. Jednak gdy przychodzi już do szczegółowego poznania oferty przez potencjalnego słuchacza, często pojawia się problem. W poszukiwaniu informacji o studiach podyplomowych warto pytać o konkrety – liczbę godzin z poszczególnych przedmiotów, informacje o kadrze. O ile szczegółowe informacje na ten temat w maju mogłyby być jeszcze nieznane, o tyle pod koniec września czy na początku października, nie są już niczym niezwykłym. Tak naprawdę trudność uzyskania tego typu informacji teraz jest już mocno podejrzana i raczej nie rokuje zbyt profesjonalnym podejściem organizatora procesu kształcenia. Co istotne, studia podyplomowe powinny być praktyczne. Warto zatem zwracać uwagę nie tylko na liczbę ćwiczeń, warsztatów czy konwersatoriatów, ale także na nienaukowe doświadczenie kadry. Warte uwagi są także patronaty firm i organizacji biznesowych nad danym kierunkiem. One chociaż częściowo go uwiarygadniają.

LinkedIn logo
Dziękujemy 90 000 fanom na LinkedInie. Jesteś tam z nami?
Obserwuj

Bardziej specjalistycznie

Na polskim rynku edukacyjnym widać powolny proces budowania specjalistycznych kierunków studiów. O ile dwa czy trzy lata temu bardzo trudno można było odszukać specjalistyczne studia z jakiejś dyscypliny marketingu poza Warszawą, o tyle dzisiaj ta oferta jest zdecydowanie bogatsza. Co ciekawe, nie tylko w stolicy można już dzisiaj zgłębiać tajniki employer brandingu, social media marketingu czy społecznej odpowiedzialności biznesu. Tych ostatnich kierunków w tym roku jest szczególnie dużo w ofercie krajowych uczelni. Na ile przełoży się to na otwarcie grup poza stolicą, zweryfikuje rynek i zapotrzebowanie. Co ciekawe, oprócz „mody” na odpowiedzialny biznes, pojawiają się nam kierunki event marketingowe. To z pewnością efekt sporej luki dydaktycznej w tym niezwykle popularnym obszarze, związanym nie tylko z marketingiem, ale także całym sektorem MICE. Wciąż, poza ogólnymi „marketingowymi” kierunkami, królują studia z zakresu marketingu internetowego czy e-commerce. Czasem pojawiają się także już bardziej specjalistyczne propozycje, jak kierunek z marketingu dla sektora e-commerce czy działań contentowych. Szczególnie cieszy także zmiana, choć niestety jeszcze wciąż bardzo jednostkowa, treści poruszanych na kierunkach związanych z public relations. Formuła nowego PR-u uwzględnia współczesne podejście do budowanie relacji i opinii, choć niestety w masie kierunków przeważa jednak bardzo tradycyjne podejście. Tam niewiele albo wcale nie usłyszymy na temat internetu, social media, zintegrowanej komunikacji czy CSR.

Na marketingowej mapie edukacyjnej naszego kraju dosyć jasno rysuje się kilka uczelni, które wyrastają na liderów w obszarze transferu wiedzy. Co szczególnie cieszy, w tym gronie są zarówno uczelnie publiczne, jak i niepubliczne. Bardzo często za bardzo ciekawym kierunkiem stoi praca jednego bądź kilku zapaleńców. To dobrze, że komuś chce się jeszcze powalczyć o to, abyśmy podczas rozmów kwalifikacyjnych nie musieli wybierać mniejszego zła.

Słuchaj podcastu NowyMarketing

Autor:
Adam Piwek
Head of Public Relations w agencji marketingu zintegrowanego Mind Progress Group. Trener, niezależny konsultant i wykładowca akademicki z zakresu nowoczesnej komunikacji marketingowej. 

NowyMarketing logo
Mamy newsletter, który rozwija marketing w Polsce. A Ty czytasz?
Rozwijaj się