Amazon w swoich sklepach stacjonarnych już we wrześniu 2020 roku wprowadził system Amazon One. Specjalne urządzenie bezdotykowo skanuje dłoń, co stanowi metodę identyfikacji i płatności. Klient umieszcza dłoń nad czytnikiem, który przechwytuje jej najdrobniejsze szczegóły – zarówno linie papilarne, jak i podskórny układ żył, razem tworzące unikalny „podpis” klienta. Następnie system dopasowuje skan do danych o karcie płatniczej – które muszą uprzednio zostać wprowadzone przez klienta – i pobiera środki z konta.
Dane są gromadzone w specjalnej chmurze, co pozwala na identyfikowanie klienta przy każdej kolejnej bezdotykowej płatności. Czas przechowywania danych jest nieokreślony, chyba że klient sam zdecyduje o usunięciu danych lub w ciągu dwóch lat nie dokona żadnej płatności bezdotykową metodą.
Zobacz również
Skanowanie dłoni może zastąpić nie tylko płatność kartą, ale także rozpoznanie karty lojalnościowej, pracowniczej lub wstępu. Zamiast okazywać fizyczne karty, wystarczy wykonać gest ręką nad skanerem.
Klienci wciąż nieufnie podchodzą do nowej metody gromadzenia danych. Wielu konsumentów ma przeświadczenie, że firmy codziennie przechwytują dane o ich tożsamości, przez co czują się stale obserwowani. Dlatego też klienci sklepów niechętnie dzielą się swoimi danymi zbieranymi przez skanery. Amazon postanowił więc dodatkowo zachęcić klientów do korzystania z nowej technologii.
Firma zapewnia też, że taka metoda identyfikacji ma na celu zapewnienie większego bezpieczeństwa i wygody klientów. Technologia umożliwia także połączenie danych z istniejącym kontem Amazon, co pozwala firmie na analizowanie nawyków zakupowych klientów i lepsze dostosowanie reklam i promocji do konkretnego konsumenta. Firmie Amazon zależy na rozbudowaniu nowoczesnych systemów identyfikacji klientów, by – jak zapowiada – móc rozszerzyć działalność także na inne kraje, w tym europejskie.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Słuchaj podcastu NowyMarketing