fot. unsplash.com
Jednak ciągle udoskonalanie oferty i poszerzanie działań marketingowych na nic się nie zda, jeśli działania te nie będą one odpowiedzią na konkretne potrzeby klienta. I tu właśnie z pomocą przychodzi big data, czyli analiza danych. Jak skutecznie wykorzystać ją w e-sklepie?
Zobacz również
Big data, czyli o co tyle hałasu?
O big data słyszał praktycznie każdy. W branżowych pismach oraz na konferencjach specjaliści nawołują do analizowania danych i wyciągania z nich wniosków. Nic dziwnego – pozwalają one bowiem na udoskonalenie oferty sprzedażowej, przygotowanie przekazu marketingowego, który odpowie na potrzeby konsumenta, a często również na zbudowanie określonego wizerunku marki.
Niestety, wiele sklepów internetowych, zwłaszcza tych, które w e-commerce stawia swoje pierwsze kroki, myśli, że na początkowym etapie nie potrzebują analizy danych. Z jednej strony wydaje się to logiczne – trudno pozyskać informacje na temat witryny, która dopiero rozpoczyna swoją działalność. Z drugiej zapominają oni o najważniejszym czynniku, mającym wpływ na funkcjonowanie każdego e-sklepu, czyli konkurencji. Dlatego najlepiej zacząć od analizy danych, które można pozyskać z braterskiego pola.
Przyjaciół trzymaj blisko, konkurencję jeszcze bliżej
Na błędach warto się uczyć, ale lepiej na cudzych niż na swoich. Dlatego analiza konkurencji to absolutne must have każdego sklepu internetowego – nie tylko tego, który wchodzi na rynek, ale również tego, który w branży działa od wielu lat. Rozwój nowych technologii, stale zmieniające się trendy, rosnące oczekiwania konsumentów – wszystko to sprawia, że właściciele e-sklepów nie mogą sobie pozwolić na spontaniczne prowadzenie biznesu.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Oczywiście, analiza danych konkurencji nie jest prosta. Po pierwsze – są informacje, których na pewno nie uda się pozyskać, ponieważ są one tajne, a przedsiębiorstwo samo z siebie się nimi nie podzieli. Po drugie każda informacja, aby miała jakąkolwiek wartość, musi mieć konkretne przełożenie na badane zjawisko.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jak pozyskać dane o konkurencji? Służą do tego różne narzędzia (m.in. SimilarWeb, Sotrender, Brand24), które pozwalają określić przybliżoną ilość wejść na stronę sklepu, strukturę ruchu oraz witryny odsyłające. Analizując te dane, można odkryć, w których miejscach warto się reklamować, jakie witryny generują duży współczynnik klikalności oraz jaką pozycję zajmuje konkurencja w danym obszarze sprzedaży. Oczywiście, bardzo ważnym elementem analizy konkurencji jest porównanie polityki cenowej, która ma ogromny wpływ na decyzje zakupowe konsumentów. Na początku wystarczy zestawienie kilku cen z najbliższego otoczenia, natomiast w przypadku sklepów działających w branży nieco dłużej, warto zastanowić się nad skorzystaniem ze specjalnych narzędzi, których zadaniem jest pozyskanie informacji z wyszukiwarek cenowych i aukcji oraz ich zestawienie. Można wykorzystać m.in. PricePanorama lub Szpiegomat. Dla marketerów natomiast ważne są informacje, które pomogą zobaczyć jakie kroki promocyjne podejmują konkurencyjne sklepy. Tutaj jest nieco łatwiej je pozyskać, ponieważ są one „podane na tacy” – wystarczy polubić funpage danej marki, regularnie sprawdzać bloga lub zapisać się do ich newslettera. Pomocne okazuje się również śledzenie opinii o danym sklepie – konsumenci sami określą, co im się podoba, a co nie, dzięki czemu szybko można wprowadzić modyfikacje w swojej ofercie, a dzięki temu w przyszłości zyskać zadowolonego klienta.
Nie tylko Google Analytics, czyli z czego korzystać i w jakim celu?
Google Analytics jest oczywiście wiodącym narzędziem do pozyskiwania danych o swojej witrynie. Na jego korzyść przemawia to, że jest bezpłatny, można go powiązać z innymi narzędziami Google (Search Console, Trends). Pozwala na określenie, z jakich miejsc w sieci trafiają do sklepu odbiorcy (dzięki czemu można zobaczyć, w które działania promocyjne najlepiej zainwestować) oraz pokazuje konwersję (informacja na temat tego, co użytkownik robi na stronie). Dodatkowo pomaga również uzyskać informacje o odbiorcach i ich zachowaniu na stronie. Jednak nie tylko Google Analytics można wykorzystać w analizie danych. Istnieją inne narzędzia, które także pozwalają na uzyskanie ciekawych danych, które często są wzbogacone o dodatkowe analizy. Trzeba się jednak liczyć z tym, że większość z nich jest płatna. Jakie są najczęściej wykorzystywane narzędzia do analizy przez specjalistów ds. e-commerce? M.in. Semstrom, Brand24, Ahrefs oraz Hotjar. Każde z nich oferuje inne rozwiązania, a ich połączenie daje pogłębiony raport, który pozwala na optymalizację sklepu i osiągnięcie zamierzonych celów. Dzięki nim można przeglądać wzmianki o sklepie w internecie, analizować linki i działania SEO oraz sprawdzić, które miejsca na stronie wzbudzają największe zainteresowanie odwiedzających.
W czym mogą Ci pomóc pozyskane dane?
Pozyskane dane na nic się nie zdadzą, jeśli nie zostaną odpowiednio wykorzystane. Oczywiście, już wcześniej zostało powiedziane, że dzięki zebranym informacjom można kształtować politykę cenową, przewidzieć działania konkurencji, dowiedzieć się czegoś o swoich odbiorcach, jak również zobaczyć, z jakich miejsc w sieci trafiają oni do sklepu. Jednak informacje te należy przekształcić w określoną konwersję. Jak to zrobić? Jest tylko jedno rozwiązanie – trzeba zadbać o użytkowników. To od nich zależy, czy sklep osiągnie sukces, czy przeciwnie – pójdzie na dno. Dlatego dane te trzeba przełożyć na konkretne zjawisko – zobaczyć, kiedy dokonuje się najwięcej sprzedaży, które produkty są najbardziej popularne, jakie promocje wzbudziły największe zainteresowanie wśród kupujących. Wtedy łatwiej jest nie tylko wpłynąć na odbiorcę, ale również zaplanować odpowiednią strategię marketingową. Warto bowiem pamiętać, że w e-commerce marketing nie jest oderwany od sprzedaży – stanowią one integralną całość.
Analizowanie danych sklepu internetowego oraz jego konkurencji jest czynnością, której nie można pominąć. Big data jest obszarem ważnym, a jego znaczenie ciągle rośnie. Dlatego warto pamiętać, że odpowiedni monitoring jest kluczem do sukcesu, ale tylko w przypadku, w którym ze zbioru liczb i wykresów, przedsiębiorca jest w stanie odczytać potrzeby swojego klienta.