W branży marketingu, 1 kwietnia to dzień, podczas którego marki biorą udział w wyścigu na kreatywność. Przedstawiamy kilka najciekawszych kreacji, które zrobiły zamieszanie w sieci.
#1 Pozłacany wibrator od marki YES
Dzień przed prima aprilis, polska marka biżuteryjna YES, pochwaliła się w mediach społecznościowych nowym produktem – pozłacanym wibratorem. Kampanii towarzyszyło hasło: „Oh YES! Złoto w Twoich rękach!”. Produkt pojawił się na stronie internetowej, ale widniał jako „chwilowo niedostępny” w sprzedaży. Wiele osób zastanawiało się czy to faktycznie żart, czy może jednak marka postanowiła poszerzyć swoją ofertę. Internauci zwracali uwagę na to, że informacja o wibratorze pojawiła się przed dniem żartów, a YES od lat uważane jest za markę, która wspiera kobiety.
Zobacz również
fot. YES
3 kwietnia br. marka YES opublikowała jednak post z wyjaśnieniami, w którym poinformowała, że produkt nie jest prawdziwy. Celem akcji było zwrócenie uwagi na sferę seksu, która stanowi część lepszego świata kobiet, a badania pokazują, że wciąż potrzebna jest edukacja w jego zakresie. YES wyraziło także zadowolenie z dyskusji, która wywiązała się dzięki produktowi i nie wyklucza, że być może w przyszłości faktycznie pojawi się on w ofercie.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
#2 Loodomat® z produktami od Good Lood
Firma Good Lood opublikowała w swoich kanałach społecznościowych post z informacją o powstaniu pierwszego w Polsce Loodomatu®. Dodatkowo, w poście znalazła się promocja subskrypcji na Smaki Dnia z odbiorem w automacie. Czytając wpis, od razu można było zobaczyć kilka elementów wprost sugerujących, że to żart. W komentarzach pojawiło się jednak wiele próśb o zrealizowanie tego smacznego pomysłu.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
fot. Good Lood
#3 Cross-promotion od x-kom i Zakładu Pogrzebowego A.S. Bytom
Takiego połączenia prawdopodobnie nikt się nie spodziewał. x-kom i Zakład Pogrzebowy A.S. Bytom przygotowały wspólną kreację na prima aprilis i pochwaliły się nowym produktem, czyli zegarkiem ZGONiX 1.4. Produkt miałby m.in. automatycznie powiadamiać Zakład Pogrzebowy A.S. Bytom o zgonie czy usuwać profile zmarłych w social mediach.
fot. x-kom
#4 Rybnicka „wieża Eiffla” i Netflix
1 kwietnia br. w sieci pojawił się zwiastun filmu „Zabójcze wesele”. Producenci opowiadali w nim, że część scen została nakręcona w Rybniku na wieży znajdującej się na rondzie Niedobczyce-Paryż. Podkreślali, że łatwiej było im tam wykonać niektóre sceny kaskaderskie. Co ciekawe, pod zwiastunem pojawiło się wiele komentarzy od osób, które nie uwierzyły, że to tylko żart i utwierdzały innych, że ekipa Netflixa pojawiła się w ich mieście. Faktycznie, Netflix odwiedził Rybnik… by nagrać materiał pod prima aprilis. Można śmiało powiedzieć, że marketerzy przygotowali bardzo dobrą promocję filmu.
#5 EasyToys z aplikacją SwapToys
Marka EasyToys pochwaliła się na Instagramie uruchomieniem nowej aplikacji SwapToys, która ma służyć wymianie zabawek erotycznych online. Pod tę kreację przygotowano krótki filmik promocyjny, a w poście zachęcano do zapisu na miesięczny abonament oraz do korzystania z aplikacji w ramach alternatywy dla zakupu zabawki, która mogłaby okazać się nietrafiona.
Wyświetl ten post na Instagramie
#6 Automat z klopsikami IKEA
IKEA postanowiła wyjść naprzeciw wszystkim fanom kultowych klopsików i w prima aprilis zaprosiła klopsikożerców do sklepów, by mogli skorzystać z automatów z… klopsami. Jeden klopsik miałby kosztować 50 groszy, a marka zapewniła, że niebawem udostępni mapę sklepów, w których można znaleźć automaty. Z pewnością wielu fanów było zawiedzionych tym, że to jedynie żart.
fot. IKEA
#7 „Love Language” od Duolingo i Peacock TV
Duolingo i Peacock TV przedstawiły zwiastun nowego autorskiego programu „Love Language”, w którym single mieliby szukać prawdziwej miłości. Haczykiem jednak byłoby to, że żaden z nich nie mówiłby w tym samym języku. Akcja miała służyć niczemu innemu, jak promocji usług Duolingo oraz Peacock TV. Marki zaproponowały atrakcyjne zniżki dla odbiorców, którzy zainteresowali się zwiastunem.
PS Brandowe pranki, czyli jakie psikusy marki przygotowały z okazji Prima Aprilis
Dla wielu marek prima aprilis to idealna okazja, by wykazać się kreatywnością i zaskoczyć odbiorców. Część firm chce zwrócić uwagę na swój dystans do wielu kontrowersyjnych tematów, a inni stawiają na elastyczność w komunikacji. W ubiegłych latach w sieci również nie zabrakło ciekawych kreacji.