Biedronka to największy prywatny pracodawca w kraju i sieć sklepów, którą odwiedza dziennie ok. 4 miliony klientów. Dlatego sieć już w kwietniu br., po tym, jak rząd ogłosił plan wprowadzenia szczepień w firmach, oficjalnie zgłaszała gotowość przystąpienia do programu. Biedronka podkreślała wówczas, że w trosce o bezpieczeństwo pracowników i kupujących już na początku pandemii wprowadziła szereg nowatorskich rozwiązań i działań, na które wydała już ok. 20 milionów złotych. Szczepienia dla zatrudnionych to więc dla Biedronki kolejny wyraz odpowiedzialności społecznej. Stanowisko sieci w tej sprawie jest zgodne z postulatami pracowników zrzeszonych w zakładowych organizacjach związkowych.
– Jesteśmy przekonani, że objęcie pracowników szczepieniami w miejscu pracy przyniesie wiele korzyści z punktu widzenia ograniczania pandemii w Polsce. Dlatego uruchomiliśmy procedurę dla zatrudnionych w Biedronce, która w prosty sposób zapewni dostępność do szczepionek w punktach naszego partnera medycznego, firmy Polmed. To sprawdzona, profesjonalna firma, jesteśmy pewni, że sprawnie i szybko poradzi sobie z tym zadaniem – mówi Tomasz Dejtrowski, dyrektor ds. wynagrodzeń i świadczeń w sieci Biedronka.
Zobacz również
Do programu szczepień w sieci Biedronka zatrudnieni mogą zapisać się poprzez kontakt z koordynatorem programu, który przekaże informację o tym firmie Polmed. Przedstawiciele Polmedu skontaktują się z każdym chętnym indywidualnie, ustalając termin i miejsce szczepienia.