>>> Tutaj znajdziesz pozostałe artykuły z cyklu
Zobacz również
O marce Oio Lab opowiada Joanna Ryglewicz, założycielka brandu.
Na początek kilka słów o marce Oio Lab – jakie były przełomowe momenty, a także największe wyzwania?
Oio Lab powstało w 2018 roku. Wcześniej jednak przez kilka lat pracowaliśmy nad DNA marki, której nam brakowało na rynku. Zależało nam na tym, aby tworzona marka była skuteczna i opierała się na ważnych dla nas wartościach, w tym nauce, naturze, transparentności, efektywności i życzliwości. Tak naprawdę największym wyzwaniem była sama decyzja o stworzeniu marki – sprecyzowanie tego, co i jak chcemy komunikować na rynku, przy jednoczesnym pozostawieniu przestrzeni na jej naturalny rozwój. Jeśli chodzi o przełomowe momenty, to na pewno było nim otwarcie własnego laboratorium, dostosowanego do wymogów najwyższej jakości produkcji kosmetycznej i pozyskiwanie kontrahentów spójnych z marką w dobie pandemii. Drugim takim momentem było rozpoczęcie współpracy z Joanną Czech, specjalistką od pielęgnacji, która pracuje m.in. z Anną Wintour, Anją Rubik czy Cate Blanchett – nasze kosmetyki pojawiły się w jej prestiżowych klinikach w USA. W Oio Lab staramy się pozostawić przestrzeń na stopniowy rozwój marki, w tym dystrybucję naszych kosmetyków, które od niedawna są dostępne w niemieckich sieciach Douglas i Zalando.
W jaki sposób powstała marka Oio Lab?
Pomysł na kształt własnej marki stopniowo we mnie dojrzewał i dojrzewa do dzisiaj. Branżę beauty znam bardzo dobrze – pracuję w niej od 2011 roku. Odkąd pamiętam, pasjonuję się rynkiem kosmetycznym, czytam dużo artykułów naukowych z dziedziny kosmetologii, medycyny, suplementów diety, wpływu hormonów i czynników zewnętrznych na skórę. To nadal moja ogromna pasja! Koncepcja Oio Lab nieustannie ewoluowała i rozwijała się, niejednokrotnie metodą prób i błędów. Początkowo samodzielnie próbowałam stworzyć różne formuły kosmetyków, aż w końcu trafiłam na doktor chemii Annę Bobkowską, która dziś stoi na czele naszego działu laboratoryjnego. Od początku zależało nam na tym, żeby stworzyć spójną markę – ważny był i jest dla nas aspekt naukowy, który teraz manifestuje się m.in. przez współpracę z uniwersytetami i instytucjami naukowymi.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Jakimi wartościami kierowałaś się przy budowie marki?
Przede wszystkim stawiamy na naukowe podejście do tworzenia bezpiecznych, naturalnych, ale i efektywnych kosmetyków. W kwestiach innowacji współpracujemy z laboratoriami zewnętrznymi i uczelniami wyższymi, jak Uniwersytet Medyczny i Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu. Czerpiemy to, co cenne, z natury – starannie analizujemy pochodzenie naturalnych składników, a skoncentrowane składniki aktywne i botaniczne ekstrakty pozyskujemy czystymi, zaawansowanymi metodami.
Dokładamy też wszelkich starań, żeby minimalizować wpływ Oio Lab na środowisko: nie używamy plastiku (mamy tylko jeden element – uchwyt zakraplacza, ale pracujemy nad tym), stosujemy patentowane fioletowe szkło, które chroni surowce przed szybkim rozkładem, olejki i sera pakujemy w małe papierowe kartoniki. Z tym wszystkim wiąże się też kolejna ważna dla nas wartość: transparentność. Bardzo istotne jest dla nas dzielenie się z naszymi klientami nie tylko składem kosmetyków, ale również całym procesem tworzenia coraz bardziej skutecznych formuł i rozwoju w kierunku działań prośrodowiskowych. W naszych działaniach, silnie związanych z naturą i świadomością, staramy się stawiać małe kroki naprzód. Ilustrując, rozpoczęliśmy współpracę z Fundacją Las Na Zawsze specjalizującą się w sadzeniu lasów. Kupując nowość Oio Lab – adaptogenną kurację wyciszającą The Forest Retreat, nasi klienci przyczyniają się do zasadzenia 1 metra kwadratowego bioróżnorodnego lasu.
Kim jest klientka marki Oio Lab?
Z pewnością kierujemy nasze produkty do świadomego odbiorcy, który zdaje sobie sprawę z tego, że jej/jego codzienne wybory kreują świat, w jakim żyjemy i wpływają na stan naszej planety. Nasi odbiorcy interesują się nie tylko branżą beauty i urodą, ale też składami kosmetyków i kondycją środowiska, traktując pielęgnację całościowo. W Oio inspirujemy się naturą, która nie przestaje nas zadziwiać. Dzięki niej uczymy się pokory i szacunku – nieważne, jak bardzo zaawansowana wydaje nam się nasza technologia, rozwiązania dostępne w naturze potrafią nas bardzo zaskoczyć. To, jak patrzymy na świat, staramy się odzwierciedlać w naszych produktach, kierunku rozwoju marki i podczas małych rytuałów w codziennej pielęgnacji. Sięgamy przy tym do mądrości ajurwedy, wiedzy Słowian i medycyny chińskiej. Z jednej strony nasz klient jest nowoczesny, ceni naukę i innowacje, a z drugiej dostrzega piękno i mądrość sięgania do naszych korzeni. Naszym priorytetem jest rozwój w kierunku coraz bardziej zrównoważonej marki, która zamiast minimalizować negatywny wpływ na środowisko, aktywnie działa, aby czynić więcej dobrego. Myślę, że nasz klient, podobnie jak my, traktuje pielęgnację jako część składową dążenia do bardziej zrównoważonego stylu życia.
założycielka marki
Co charakteryzuje markę Oio Lab?
Oio Lab to transparentna marka naturalnych i co ważne – efektywnych kosmetyków. Uważamy, że naturalne produkty mogą oferować realne, mierzalne rezultaty. Skuteczność naszych kuracji potwierdzamy poprzez analizy naukowe, badania kliniczne i testy aplikacyjne, np. 96% badanych deklaruje wyraźne działanie nawilżające naszego naprawczego E-serum, a redukcja uszkodzeń skóry jest udowodniona klinicznie. W naszej marce łączymy tradycyjną mądrość przodków z nowoczesnymi badaniami naukowymi – żeby wydobywać to, co w naturze najcenniejsze. Nasze produkty są wegańskie, nietestowane na zwierzętach i certyfikowane przez międzynarodową organizację PETA. Tworząc je, inwestujemy w ekologiczne metody ekstrakcji, a do produkcji opakowań wykorzystujemy materiały przyjazne środowisku i nadające się do recyklingu. Aktualnie w ofercie Oio Lab można znaleźć 9 produktów pielęgnacyjnych, w tym sera, krem i olejki do różnych rodzajów skóry. Kosmetyki Oio Lab poznacie po charakterystycznych opakowaniach z kolorowymi motywami, nawiązującymi do płynnego konceptu i nieustannej ewolucji marki.
Na jakie elementy kładziecie największy nacisk przy budowaniu wizerunku marki Oio Lab?
Przede wszystkim na transparentność – lubimy komunikować o tym, co się u nas dzieje, jak się rozwijamy, co nowego wprowadzamy, ale również jesteśmy otwarci na problemy, jakie napotykamy na swojej drodze. Stawiamy na integralność i spójność – staramy się to wyrażać w opracowaniu graficznym naszych opakowań czy komunikacji w social mediach, które oscylują wokół naszych wartości. Wokół wydobywania z natury tego, co najcenniejsze, poszukiwania coraz bardziej zaawansowanych metod naukowych i rozwiązań prośrodowiskowych. Od samego początku, a ostatnio jeszcze silniej, skupiamy się na tym, by wizerunek Oio Lab był spójny i żeby te najistotniejsze wartości: transparentność, efektywność i przyjazność środowisku, ewoluowały, stawały się coraz bardziej wymierne.
Przy wykorzystaniu jakich narzędzi marketingowych promujecie Waszą markę?
Korzystamy ze wsparcia profesjonalnej agencji marketingowej, ale duża część promocji marki dzieje się organicznie. Nasze kosmetyki doceniają i piszą o nich świadome kobiety, jak artystka Ofelia (Iga Krefft) czy Garance Doré, francuska fotografka, ilustratorka i influencerka – autorka znanego bloga modowego. Staramy się docierać do klientów, którzy podzielają nasze podejście do pielęgnacji i ochrony środowiska poprzez social media. Kosmetyki Oio Lab są też dostępne w sieci Douglas, w wyselekcjonowanych concept store’ach w Polsce i na świecie – między innymi w Nowym Jorku i Dallas – we wspomnianych klinikach Joanny Czech.
Jaka jest Wasza ulubiona kampania, którą stworzyliście (lub taka, o której marzycie?)
Marzymy o kampanii z renomowaną fundacją lub agencją, która nie tylko będzie informowała o kosmetykach, lecz także naświetli w zrozumiały i przyjazny dla czytelnika sposób kwestię tego, jak bardzo istotna jest dbałość o nasze środowisko. I jak ogromne znaczenie mają nasze codzienne wybory.
Co wyróżnia Oio Lab na tle pozostałych, konkurencyjnych marek?
Przede wszystkim to, że stawiamy na naukowe, innowacyjne podejście do tworzenia naturalnych, bezpiecznych dla skóry kosmetyków. Wyróżnia nas też mierzalność efektów. Często dajemy konkrety – przykładowo: wykazaliśmy, że przy stosowaniu Wielopoziomowego Serum Nawilżającego Aquasphere przez 7 dni, poziom nawilżenia skóry wzrasta o 49,5%.
Uważamy też, że całościowe podejście do pielęgnacji to nie tylko skóra, ale też całe ciało i umysł. Do tego napędza nas ciągła ciekawość czegoś nowego. Nie boimy się zmienić kierunków działania czy podważać zasad, które funkcjonują od dawna, ale nie wnoszą niczego cennego z naszego punktu widzenia. Wyróżnia nas to, że jesteśmy elastyczni, otwarci na zmianę. Często powtarzam, że Oio Lab to płynny koncept, który ewoluuje razem z nami i z postępem naukowym.
Jakie są Wasze plany na przyszłość?
Jest ich sporo! Właśnie wprowadziliśmy nową formułę uniwersalnego kremu naprawczego – wyciszającą emulsję adaptogenną The Forest Retreat. Tworząc ją, inspirowaliśmy się lasem i jego skarbami – w skład kremu wchodzą innowacyjnie ekstrahowane grzyby, mech i jodła. Ten kosmetyk świetnie niweluje zaczerwienienia i koi zmęczoną skórę, a kupując go, mamy realny wpływ na stan lasów. Wprowadziliśmy również Kurację Rozjaśniającą Z Witaminą C w wersji mini – ze szklanym rollerem. Ponadto lada moment ruszamy z nową marką UKVIAT. W jej ramach każdy produkt będzie tworzony w konkretnym celu, w nawiązaniu do ochrony naszej planety, np. kolor niebieski wspiera ekosystemy morskie, zielony – lasy, a żółty – dzikie pszczoły. To będzie prostsza pod względem składów, bardziej dostępna pod kątem cenowym marka, obejmująca kremy, sera i olejki. O wszystkich nowinkach komunikujemy w mediach społecznościowych – zapraszam na Instagram @oiolab i Facebooka @OioLab.co.