Widać to zwłaszcza podczas wprowadzania rozwiązań przełomowych, jakim okazać się może wyszukiwanie głosowe.
Kiedy jedni specjaliści SEO udowadniają, że słowa kluczowe w short tail mają większe znaczenie niż long tail… okazuje się, że użytkownicy coraz rzadziej wpisują, a częściej dyktują zdania podobne do tych, które wypowiadają w zwykłej konwersacji. I tak na przykład w czwartek o godz. 00:30 wpisaliby frazę „apteka 24h Poznań”, natomiast Asystentowi Google lub w wyszukiwarce w trybie wyszukiwania głosowego powiedzą „Gdzie znajdę czynną aptekę o tej porze?”. Trzeba przyznać, że zmienia to wiele dla śledzących branżę specjalistów SEO.
Zobacz również
Czym jest wyszukiwanie głosowe?
Wyszukiwanie głosowe (voice search) to technologia umożliwiająca użytkownikom przeszukiwanie zasobów sieci poprzez werbalne zadanie pytania na smartfonie, innym urządzeniu mobilnym lub komputerze zamiast klasycznie wpisać je w oknie wyszukiwarki. Na zadane w ten sposób pytanie odpowiada wyszukiwarka albo asystent Google.
Na ten moment z voice search najczęściej korzysta młodzież, jednak każdego roku coraz więcej osób w każdym wieku dyktuje swoje zapytania. Warto tu wspomnieć o jednym, kluczowym rozróżnieniu. Wyszukiwanie głosowe nie jest tym samym, co Asystent Google, którego coraz więcej osób wykorzystuje do zarządzania playlistą, wykonania połączenia telefonicznego, sprawdzenia maila, nawigacji zarządzania kalendarzem czy… zakupów.
Statystyki udowadniają, że wyszukiwanie głosowe stało się częścią codziennego życia wielu internautów. Według Google, 20% wszystkich wyszukiwań wykonywanych jest głosowo, a 31% użytkowników smartfonów na świecie stosuje technologię głosową co najmniej raz w tygodniu. Gigant z Mountain View zakłada, że do 2020 roku połowa wszystkich wyszukiwań online będzie odbywała się głosowo.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Jak wyszukiwanie głosowe wpływa na proces pozycjonowania?
Ważnym aspektem jest to, że wyszukiwanie głosowe może w dużym stopniu zweryfikować pracę wielu specjalistów. Zwłaszcza tych, którzy nadal żyją w erze optymalizacji pod konkretną frazę. Olbrzymie znaczenie będzie miała semantyka wyszukiwanych poleceń głosowych i to, w jaki sposób nasza strona będzie odpowiadała na zadawane pytania. Wiąże się to przede wszystkim z odpowiednią architekturą strony, odpowiednimi treściami oraz powiązaniami między nimi.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Nie można również nie zwrócić uwagi na to, że ci, którzy spełnią te założenia, mogą liczyć na spore gratyfikacje. Dlaczego? W przypadku wielu zapytań głosowych urządzenie automatycznie odczyta najlepszą odpowiedź, podając również źródło tej odpowiedzi. Mamy tutaj zatem do czynienia z TOP1, a nie TOP10. To, że ktoś jest na wysokiej 2. pozycji, nie będzie miało już znaczenia.
Kolejnym ciekawym zjawiskiem jest to, że póki co takie odpowiedzi udzielane są na podstawie answer boxów, które pojawiają się na dane zapytania. Aby znaleźć się w answear boxie, nie trzeba zajmować pierwszej pozycji w klasycznych wynikach wyszukiwania. Jest to szansa na przeskoczenie konkurencji.
Spoglądając na rynki zachodnie, gdzie Google znacznie szybciej wdraża wiele elementów, w oczy rzuca się od razu bardzo rozbudowany system answer boxów:
Na podstawie answer boxa Google automatycznie dodaje kolejne pytania, które mogą się zrodzić w trakcie czytania pierwszej informacji. Po rozwinięciu pytania lista rozbudowuje się o kolejne elementy:
Pokazuje to sposób, w jaki Google potrafi uzupełniać informacje pochodzące z różnych stron. Podobnie może być w przypadku wyszukań głosowych, które na ten moment opierają się na tym mechanizmie.
Reasumując, wyszukiwania głosowe na pewno wpłyną na SEO, pytaniem pozostaje, czy dotknie to wszystkich branż. Chodzi tutaj głównie o rynek e-commerce, który jest mocno uzależniony od wyszukiwarki Google. Branża usługowa na pewno padnie „ofiarą” takich zmian, ponieważ zapytania dotyczą głównie jej. W tym momencie użytkownik ma wybór z co najmniej 10 wyników wyszukiwania. W przypadku wyszukiwania głosowego ten wybór jest mocno ograniczony i trzeba właściwie w całości polegać na trafności wyszukiwarki.
Pieśń przyszłości, czy realny trend, na który trzeba reagować?
Co ciekawe, eksperci różnie postrzegają temat wyszukiwania głosowego. Niektórzy uważają, że już dziś musimy przestawić sposób postrzegania całego wielopoziomowego SEO ze względu na „głosową rewolucję”, inni zaś bagatelizują tempo zmian. Znaleźć można również specjalistów, którzy prezentują postawę umiarkowanie optymistyczną, jak Paweł Chybicki, mój kolega i dyrektor ds. rozwoju w naszej firmie.
Warto przypomnieć tutaj, że Google miał i nadal ma pewne problemy z interpretacją języka polskiego. Zapytania typu „grzebień do brody” jeszcze 3-4 lata temu dawały w wyniku mapkę dojazdu ze wsi Grzebień do wsi Brody. Jest jeszcze szczególnie bliska nam fraza „kozaki z poznania”, która swego czasu również prezentowała mapkę dojazdu z Poznania do wsi Kozaki. Google robi bardzo duże postępy w interpretacji języka polskiego, ale biorąc pod uwagę, że nasz rodzimy język jest jednym z najtrudniejszych na świecie, to trudno spodziewać się totalnej rewolucji na naszym rynku w tym zakresie.