Po pierwszej odsłonie kampanii pokazującej m.in średnią ocenę wystawianą przez pasażerów po przejeździe, Uber postanowił jeszcze bardziej przybliżyć sylwetki korzystających z aplikacji kierowców i kierowczyń. Firma, chcąc dodatkowo podkreślić rolę kobiet w realizacji przejazdów, zdecydowała się na wykorzystanie w szerokiej komunikacji feminatywu.
– Zmieniająca się rzeczywistość wymaga tworzenia nowych wyrazów, w tym nowych formacji słowotwórczych. Należy akceptować te ostatnio powstające wyrazy, które są zbudowane zgodnie z regułami słowotwórstwa polskiego. Za taki właśnie wyraz należy uznać rzeczownik „kierowczyni”, dobrze odpowiadający znaczeniu „kobieta prowadząca pojazd” i poprawnie utworzony od rzeczownika „kierowca” – komentuje profesor Jerzy Bralczyk, autorytet w dziedzinie języka polskiego. – Ta regularność, wykorzystanie właściwego przyrostka, a nade wszystko potrzeba istnienia we współczesnej polszczyźnie rzeczownika o danym odniesieniu, skłaniać powinny do powszechnej akceptacji wyrazu kierowczyni jako w pełni zasługującego na obecność w leksykonie poprawnej polszczyzny – dodaje profesor Jerzy Bralczyk.
Zobacz również
Z kim jedziesz?
Skąd wiemy z kim jedziemy? Jeszcze zanim wsiądziemy do auta, wiemy nie tylko jak ma na imię osoba, która przyjęła zlecenie, lecz także jak oceniają ja inni pasażerowie i w jakim aucie będzie odbywać się podróż. Spotkanie w samochodzie z kierowcami i kierowczyniami często jest także okazją do ciekawej rozmowy. Czego przykładem są bohaterki i bohaterowie najnowszej kampanii firmy Ubera.
W sezonie grzybowym każdy fan tej aktywności doceni przejazd z Panią Jolantą z Łodzi, która przez aplikację Uber zrealizowała już ponad 8000 przejazdów, z czego aż 96 proc. zostało ocenionych na pięć gwiazdek. W wolnym czasie Pani Jolanta uwielbia obcować z naturą, przeszła setki kilometrów po lasach, a leśne runo nie skrywa przed nią tajemnic. Doradzi czy już i gdzie warto wybrać się do lasu na kurki, borowiki, maślaki i inne grzyby.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
– Moim zdaniem kampania firmy Uber w końcu pozwoli inaczej spojrzeć na relację, która nawiązuje się na chwilę pomiędzy ludźmi w trakcie przejazdu. Kiedy uświadamiamy sobie, że podróżują ze sobą dwie osoby, z których każda ma osobną historię zarówno całego życia, jak i danego dnia, stajemy się dla siebie bardziej życzliwi, wyrozumiali i milsi. A wtedy znacznie łatwiej wykonywać pracę – konkluduje Pani Jolanta.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Mimo że bieganie jest sprawną formą przemieszczania się, nawet najbardziej zawzięty sportowiec musi czasem skorzystać z przejazdu. W trakcie wspólnej podróży może napotkać Pana Andrzeja, który wykonał już ponad 13000 przejazdów i cieszy się średnią oceną 4,92. W kwestii biegów długodystansowych ma spore doświadczenie i wkrótce wybiera się do Nowego Jorku, by wystartować w swoich wymarzonym maratonie.
– Lubię kontakt z ludźmi, dlatego wożę ich jako kierowca. Moje zamiłowanie do biegania to doskonały temat do rozmów. Użytkownicy są zazwyczaj bardzo zainteresowani moją historią, a ja chętnie dzielę się wskazówkami dotyczącymi treningów. Chętnie dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem z osobami, które wiozę, dlatego równie chętnie zgodziłem się na udział w kampanii – dodaje Pan Andrzej.
Motoryzacja nie jest wyłącznie domeną mężczyzn. Potwierdzi to Pani Katarzyna z Warszawy, która jest zawodową kierowczynią od 21 lat, zrealizowała ponad 13000 przejazdów. Pasażerowie doceniają profesjonalizm, gdyż cieszy się średnią oceną 4,97. Jest miłośniczką wyścigów legendarnymi Fiatami 126p, w których niejednokrotnie startowała.
Szczególnie przypadł mi do gustu pomysł ze słowem „kierowczyni”. Mam nadzieję, że dzięki niemu coraz rzadziej będę spotykać się ze zdziwieniem użytkowników, że jako kobieta realizuję kursy z aplikacją Uber. Chciałabym, aby dzięki temu zakorzeniło się w świadomości ludzi, że także my, kobiety, lubimy i dobrze prowadzimy auta, w związku z czym nie ma niczego dziwnego w widoku kobiety za kierownicą po zamówieniu przejazdu – mówi Pani Katarzyna.
Kierowcy i kierowczynie dają się poznać
To tylko kilka przykładów autentycznych historii, które stoją za kierowcami i kierowczyniami współpracującymi z platformą Uber. To oni są twarzami nowej kampanii firmy.
– W ramach najnowszej kampanii chcemy przedstawić historie kilku kierowców, bo są oni bardzo ważną częścią społeczności Uber. Chcieliśmy także zwrócić szczególną uwagę na kobiety, które coraz częściej siadają za kółkiem i mają nie tylko świetne oceny za przejazdy, ale przede wszystkim ciekawe historie do opowiedzenia. Dlatego między innymi zdecydowaliśmy się na wykorzystanie w naszej komunikacji słowa „kierowczyni”. Równość płci i inkluzywność jest w DNA Ubera – chcemy żeby nasze kampanie także to odzwierciedlały – mówi Iwona Kruk, rzeczniczka prasowa firmy Uber.