Beauty influencerzy tworzą makijaż w okolicy oczu, który odzwierciedla wygląd instagramowego posta (tak, posta!), natomiast reszta twarzy pozostaje saute. W miejscu, w którym znajduje się makeup, influencerzy dodają do niego instagramową ramkę wraz z nickiem, zdjęciem profilowym, komentarzami oraz udostępnieniami. Wszystko ma do złudzenia przypominać instagramowy post.
Trend z przekazem?
Zobacz również
Wygląda na to, że nie jest to kolejna, typowa akcja, która nie niesie za sobą nic, poza tysiącami komentarzy i serduszek na Instagramie. Można domniemywać, że trend ten ma drugie dno. Nie bez powodu pozostała część twarzy pozostaje bez makijażu, a sam makeup nawiązuje do Instagrama. Można odnieść wrażenie, że prekursor #instaception stworzył ten makijaż, aby pokazać innym, jak bardzo instagramowa rzeczywistość różni się od prawdziwego życia. Czy taka była jego intencja?
Kto pierwszy, ten lepszy
#PrzeglądTygodnia [05.11-12.11.24]: kampanie z okazji Movember, suszonki miesiąca, mindfulness w reklamach
Influencerzy zainspirowani makijażem swojego „branżowego guru” odwzorowują makijaż twórcy lub tworzą jego interpretację. Panuje zasada – kto pierwszy, ten lepszy. Co to znaczy? O tym dowiecie się z najnowszego raportu TRENDair.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Marketerzy doszukują się drugiego dna w #Instaception, a właściwie w jego przekazie. Co mają na myśli? Czy to kolejny trend, który zniknie tak szybko, jak się pojawił? Zapraszamy do lektury najnowszego TRENDair’a, w którym znajdziecie odpowiedzi na te pytania oraz wskazówki, jak osoby związane z marketingiem branży beauty, mogą wykorzystać ten trend w działaniach dla swojej marki.
Roksana Binkowska
social media manager w agencji reklamowej MDI.
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Pasjonatka social mediów i świata mody. Miłośniczka nowoczesnych rozwiązań oraz najnowszych trendów świata marketingu i PR, a szczególnie mediów społecznościowych. Uwielbia podróżować, a w wolnych chwilach eksperymentuje w kuchni.