Inteligentne okulary, czyli déjà vu

Inteligentne okulary, czyli déjà vu
Ile razy słyszeliśmy już o nadchodzącym przełomie technologicznym, który zmieni nasze życie? Producenci zapowiadają kolejne gadżety, których pojawienie się ma unowocześnić codzienność.
O autorze
2 min czytania 2025-04-09

Raport VML The Future 100 ocenia, że już niebawem czeka nas kolejna rewolucja w kategorii urządzeń nasobnych – rozpowszechnienie inteligentnych okularów (ang. smart glasses). Czy rzeczywiście staną się one hitem?

Raczkująca rewolucja 

Pamiętasz pierwszego iPhone’a? Na początku nie wyglądał na symbol rewolucji – drogi, dostępny tylko w jednej sieci, bez fizycznej klawiatury, za to z baterią wytrzymującą jeden dzień. Blackberry i biznesowe Nokie biły go na głowę. A jednak to właśnie iPhone odmienił całą kategorię urządzeń mobilnych.

A smartwatche? Miały zastąpić smartfony, uwolnić nas od noszenia „cegły” w kieszeni. W rzeczywistości okazały się kolejnym gadżetem, który trzeba ładować co noc. Dopiero po latach przekonaliśmy się, że ich prawdziwą siłą są funkcje fitness, monitorowanie zdrowia i szybkie powiadomienia. 

VR i Metaverse? Obiecywano, że dzięki nim przeniesiemy całe życie do wirtualnego świata. W efekcie pojawiły się jednak tylko wysokie wymagania sprzętowe i zawroty głowy użytkowników.

Powtórka z przeszłości? 

Teraz nadeszła kolej na inteligentne okulary. Czy czeka nas powtórka z przeszłości? 

źródło: raport The Future 100: 2025

Google Glass w 2014 roku zrobiły wrażenie jako technologiczny majstersztyk, ale codzienność szybko zweryfikowała ich użyteczność. Bateria wystarczała na ledwie kilkadziesiąt minut użytkowania, a funkcjonalność gadżetu ograniczała się głównie do robienia zdjęć i nagrywania filmów. Problemem okazała się też prywatność – użytkowników nazywano „glassholes”, a w wielu miejscach zakazywano korzystania z tego urządzenia.

Rozpoznajesz schemat? Ogromne oczekiwania, przesadzone obietnice i bolesne zderzenie z rzeczywistością. Czy dziś rynek jest gotowy na przerwanie tego błędnego koła? Po upływie dekady z pewnością staliśmy się bardziej elastyczni w kwestii prywatności. Kamery celują w nas zewsząd, a powszechność smartfonów sprawia, że nagrywanie nie jest niczym szczególnym. Jednocześnie „chroni” nas dziś RODO. Ale co ważniejsze, nikt już nie oczekuje, że okulary całkowicie zastąpią smartfona. Wystarczy, że pozwolą rzadziej sięgać do kieszeni.

Spróbujmy jeszcze raz 

Meta we współpracy z RayBan proponują kolejną generację inteligentnych okularów. Pozwalają one robić zdjęcia, nagrywać filmy i tworzyć relacje na Instagramie – wszystko bez wyciągania telefonu. Można też dzwonić, a w niedalekiej przyszłości zapytać AI, na co właściwie patrzymy. Koszt? Niewiele więcej niż dobrej jakości oprawki korekcyjne. RayBan chwali się, że ich produkt jest najlepiej sprzedającym się modelem w 60% sklepów w regionie EMEA. To nie byle co, bowiem rynek inteligentnych okularów w 2024 roku wyceniony został na 1,93 miliarda dolarów.

Wygląda na to, że gadżety te staną się kolejną kategorią wśród urządzeń osobistych, obok smartwatchy i smart obrączek. W grze, poza RayBanem i Metą, są też inne firmy. Journey Lens od Phantom Technology oferuje rozwiązania AR, Halliday z technologią DigiWindow dodaje tłumaczenie i zamianę mowy na tekst, Snap rozwija swoje Spectacles, a chińskie Xiaodu (Baidu) mocno inwestuje w kategorię. Rozwój AI pomoże w popularyzacji takich urządzeń, jak inteligentne okulary, czyniąc je bardziej intuicyjnymi i wszechstronnymi.

Czy to oznacza, że staną się one hitem? Historia uczy nas ostrożności wobec wielkich obietnic wizjonerów. Ale jeśli smart glasses mają nam ułatwić życie za rozsądne pieniądze – ja zaryzykuję.

Pełen raport VML Trends 100: 2025 (271 stron!) pobierzesz >> TUTAJ.