Kampania promująca kurs języka niemieckiego

Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak elementów w języku polskim pochodzi z niemieckiego. Dlatego w kampanii promującej kursy Goethe-Institut w Krakowie wykorzystaliśmy słowa wspólne dla obu języków. To taki reklamowy „wihajster”.
O autorze
1 min czytania 2017-02-21

Na prośbę działu kursów językowych Goethe-Institut w Krakowie przygotowaliśmy kompleksową kampanię zachęcającą do skorzystania z jego bogatej oferty dydaktycznej. Z uwagi na fakt, że niemiecki uchodzi za trudny do nauczenia,  prawdziwie „obcy”, postanowiliśmy nieco go oswoić. Przybliżyć. Osłuchać się z nim dzięki zapożyczeniom, które od lat funkcjonują w polszczyźnie. 

Skąd wziął się pomysł? Od kombinowania przy słowie WIHAJSTER. Zastanawialiśmy się, co właściwie oznacza, w jakich okolicznościach go używamy. Do niego dobraliśmy szereg innych wyrazów. Stworzyliśmy spójny zestaw. Wymyśliliśmy odpowiednie copy, czyli hasło pasujące do słowa oraz zgrabne wytłumaczenie oryginału. I zajęliśmy się zakupem mediów. Nasze projekty zawisły w Krakowie m.in.: na słupach reklamowych, cityligtach, oparciach siedzeń w komunikacji miejskiej. Pojawiły się na FB i w sieci. Plakaty i ulotki trafiły do miejsc publicznych w całym mieście. Pierwsza odsłona kampanii potrwa od połowy stycznia do końca lutego, kolejna rozpocznie się latem. 

Koncepcję rozwinęliśmy o zestaw atrakcyjnych gadżetów, na przykład portfeliki SZMAL, plecaki TORNISTER i ściereczki do ekranów GLANC. 

Za całość odpowiada wrocławska agencja Cięty Język. Koncepcja i copy: Paweł F. Majka, Karol Gołaj. Projekty graficzne: Magdalena Stadnik.

LinkedIn logo
Na LinkedInie obserwuje nas ponad 100 tys. osób. Jesteś tam z nami?
Obserwuj