Klimatyczny alarm w sercu miasta – artystyczna instalacja, która zanurza nas w przyszłość

Klimatyczny alarm w sercu miasta – artystyczna instalacja, która zanurza nas w przyszłość
W duńskim mieście Horsens artysta Kåre Frang zabiera nas w podróż do świata, w którym ulice zamieniają się w zalane place, a dachy samochodów wyłaniają się z brudnej wody. Instalacja „Portraits of Overwhelm” to nie tylko wizualny spektakl, ale mocne przesłanie o naszej podatności na kryzys klimatyczny i emocjonalny.
O autorze
2 min czytania 2025-11-20

Na torvet, centralnym placu Horsens w Danii, artysta wizualny Kåre Frang zrealizował swoje nowe dzieło – „Portraits of Overwhelm”, które zachwyca i niepokoi zarazem. To wizja zalanej przestrzeni miejskiej, w której z błotnistej wody wystają dachy samochodów – jak fragmenty wspomnień, porzuconej codzienności i symboli utraconej stabilności.

Instalacja nie jest tylko sugestywnym obrazem fali powodzi – to przestrzeń, którą publiczność może przemierzać, balansując pomiędzy chaosem a ciszą.

Instalacja pełna symboli

Samochody, których dachy „płyną” na powierzchni, stają się metaforą dramatycznych przemian wokół nas – symbolami życia, które może zostać zniszczone przez kryzys ekologicznegy. W kampanii liczy się nie tylko wizualny efekt, ale także cała opowieść o zagrożeniu klimatycznym i naszej zbiorowej bezbronności.

Instalacja pozostawia wrażenie, że ta katastrofa mogła wydarzyć się naprawdę, tuż obok nas – bo woda nie wygląda jak coś nierealnego, ale bardzo bliskiego.

Między świadomością a zapomnieniem – emocjonalny rollercoaster

W pracy Franga wewnętrzne rozterki wielu z nas związane z kryzysem nabierają realnych kształtów. Całość ma wywołać uczucie zaalarmowania, a nawet natychmiastowej paniki, aby chwilę potem zniknąć wśród codziennych obowiązków i spraw. Chwilowy wstrząs, po którym często wracamy do normalności – tak można by podsumować mechanizmy zastosowane przez artystkę, która ukazuje balans między świadomością katastrofy a zaprzeczeniem jej konsekwencji.

Przestrzeń publiczna jako miejsce refleksji

Lokalizacja instalacji nie jest przypadkowa: duńskie Horsens, miasto narażone na podnoszący się poziom wody, staje się naturalnym tłem dla tego projektu. Publiczność zostaje więc zaproszona do spaceru po zalanym placu, a nawet do wejścia na dachy samochodów. To nie tradycyjna wystawa oglądana zza szkła, ale doświadczenie, które angażuje zmysły i umysły odwiedzających.

Praca Franga nie krzyczy – raczej delikatnie przypomina, że kryzys klimatyczny to coś więcej niż liczby i prognozy. To realne konsekwencje dla nas samych i przestrzeni, w której żyjemy.

Dialog geografii i kultury

Instalacja „Portraits of Overwhelm” powstała w ramach oficjalnego programu kulturalnego podczas duńskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej. Wsparcie projektu zapewniły m.in. lokalne instytucje oraz fundacje, co podkreśla, że sztuka i debaty o klimacie mogą iść w parze z działaniami miejskimi.

To ważny sposób na pokazanie tego, jak sztuka może stać się narzędziem służącym do uświadamiania społeczeństw i budowania dialogu na temat widma ekokryzysu. Umieszczenie instalacji w centrum miasta pozwala na dotarcie do maksymalnej liczby jego mieszkańców oraz turystów, a wybór Horsens jako lokalizacji akcji zwraca uwagę na realne zagrożenie, jakie niesie ze sobą rosnący poziom wody w pobliskim jeziorze.

Instalacja, która zostawia ślad

„Portraits of Overwhelm” to znacznie więcej niż artystyczna instalacja – to przestrzeń spotkania z przyszłością, której konsekwencje mogą stać się naszą codziennością. Kåre Frang nie tylko wizualizuje zagrożenie klimatyczne, ale też buduje emocjonalny pomost do refleksji nad tym, co tracimy i co możemy zyskać, reagując już teraz. To przykład na to, jak sztuka może mobilizować, wstrząsać i inspirować odbiorców. Dla marketerów instalacja stanowi natomiast inspirujący case study, w którym sztuka, aktywizm i przestrzeń miejska wspólnie tworzą pozostający w głowach i sercach odwiedzających przekaz.

Zdjęcia: Creapills

PS #NMInsights Flora Food Group: Polacy „nie czują klimatu”. Coraz mniej interesują nas zmiany klimatyczne [BADANIE]