zdjęcie główne: facebook.com/aldipolska, facebook.com/szklarniakrakow
Zobacz również
W ubiegłym tygodniu media donosiły o tajemniczym stworze, który zawisł na jednym z drzew w Krakowie. Sprawą zajęło się Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które krótko po swojej interwencji ogłosiło, że pozornie niebezpieczny lagun – bo taką nazwę otrzymała „bestia” – to tak naprawdę… zwykły rogalik, który musiał wypaść z okna czy też balkonu.
Mimo tego, że sprawa tajemniczego „stworzenia” została całkowicie i jednoznacznie wyjaśniona, lagun zrobił w krótkim czasie zrobić furorę wśród internautów, a także stał się bohaterem real-time marketingowych kreacji wielu marek.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing
I choć początkowo internauci i marki żartowali sobie z laguna, to jego popularność została też wykorzystana w szczytnym celu. W ubiegły weekend niektóre krakowskie kawiarnie, piekarnie, a także restauracje zainicjowały akcję, w ramach której część zysku ze sprzedaży rogali (czyli lagunów ;)) przekazano na konto Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
PS
W styczniu br. social media zalały zdjęcia i relacje osób, które kontynuują lub dopiero rozpoczynają przygodę z morsowaniem. Nie trzeba było długo czekać na reakcje marek, które postanowiły odnieść się do nowego trendu.
PS2
Inne, ciekawe przykłady RTM’owych kreacji znajdziecie tutaj.