Inaugurując drugi etap kampanii „Łap chwile”, marka Lech rozpoczęła inspirowanie odbiorców do celebrowania chwil, na przykład pod gołym niebem. W nowej odsłonie akcji narracja skupia się głównie na czasie spędzanym w klimatycznych ogródkach działkowych, które stały się motywem przewodnim nowej odsłony platformy komunikacyjnej.
Miejsca dotychczas kojarzące się głównie ze starszą generacją, Lech prezentuje młodym dorosłym, którzy na nowo odkrywają ogródki działkowe – tym razem jako miejsca do wspólnych spotkań i kontaktu z naturą. Uzupełnieniem wypoczynku na świeżym powietrzu mają być piwa dostępne w nowych smakach: Lime & Mint, Apple & Lemongrass oraz Cherry & Plum.
Zobacz również





Wideo, które przywołuje lato
Jednym z kluczowych elementów tego etapu kampanii „Łap chwile” jest spot wyreżyserowany przez Tadeusza Śliwę, w którym za zdjęcia odpowiada operator Michał Englert. Naturalność, orzeźwienie, soczystość barw i okazja do wyrwania się z pędu codzienności to główne elementy wideo. Spot zachęca również do powrotu do nostalgii, znajomych smaków i prostych przyjemności, takich jak świeże owoce zerwane prosto z drzewa.
– Lech chce inspirować do cieszenia się chwilami w autentycznych i bezpretensjonalnych okolicznościach. Dlatego kontynuujemy budowę platformy w sposób, który wizualnie i tekstowo czerpie z rzeczywistości, jest letnia i polska. Pokazuje to co najpiękniejsze w polskim lecie, w czasie, w którym każdy z nas lubi na chwilę uciec od maili do natury i znajomych – mówi Mateusz Wietrzyński, Brand Manager marki.
Jak social media zmieniają współczesną ścieżkę zakupową? [WEBINAR]
W ofercie stworzonej w ramach odświeżenia platformy komunikacyjnej „Łap Chwile” znalazły się piwa smakowe w dwóch wersjach: bezalkoholowej i z zawartością alkoholu 4%. Działania są kontynuacją zmiany identyfikacji wizualnej, na którą Lech zdecydował się w 2024 roku.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Kampania „Łap chwile” jest emitowana w telewizji, przestrzeni online oraz formatach outdoorowych. Za realizację odpowiada agencja VML.
Oprac.: Dominika Mizerska
Zdjęcia: mat. pras.