Pandemia na całym świecie wprowadziła zawirowania w logistyce i spowodowała znaczne opóźnienia w łańcuchu dostaw kluczowych materiałów, produktów i surowców nie tylko w branży technologicznej.
W Japonii z powodu opóźnień w dostawach zaczęło brakować ziemniaków, co przełożyło się na utrudnienia w funkcjonowaniu wielu punktów gastronomicznych. Wśród nich znalazła się sieć McDonald’s, która od lat gromadzi fanów jednej ze swoich flagowych pozycji w menu, czyli frytek.
Zobacz również
W odpowiedzi na nagły niedobór ziemniaków w kraju sieć ogłosiła, że tymczasowo ogranicza sprzedaż frytek. W rezultacie japońscy klienci będą mogli zamówić tylko „małe frytki”, czyli porcje o wadze 80 gramów. W okresie od 24 do 30 grudnia w punktach McDonald’s w całym kraju niedostępne będą porcje „średnie” i „duże”.
Firma przeprosiła klientów za utrudnienia i zapowiedziała, że obecnie pracuje nad „alternatywnymi środkami”. Wśród nich mają pojawić się transporty ziemniaków pocztą lotniczą, aby jak najszybciej przywrócić do menu większe porcje ziemniaczanych dań.
PS #PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Klienci IKEA zaczęli masowo skarżyć się na problemy z dostawą produktów sklepu. Szwedzka sieć meblowa wyjaśniła, że utrudnienia pojawiły się za sprawą wciąż odczuwalnych skutków pandemii.
PS 2
Burger King postanowił „zrobić reklamę” swojej konkurencji i zachęcał do kupowania frytek sieci McDonald’s, a to wszystko w szczytnym celu.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
PS 3
W Polsce „stolicą frytek” został Lębork, gdzie wytwarzanych jest rocznie aż 26 tys. ton frytek dla sieci McDonald’s.