Kampania społeczna „Właśnie po to” rozpoczęła się w marcu br. na kilka dni przed wprowadzeniem ograniczeń związanych z poruszaniem się obywateli po ulicach oraz zamykaniem na czas kwarantanny wielu działalności gospodarczych – prywatnych żłobków i szkół, restauracji, kawiarni, klubów czy niektórych punktów usługowych. Pierwotnym celem kampanii było promowanie idei przedsiębiorczości społecznej. Z uwagi na zaistniałą sytuację organizatorzy „Właśnie po to” zdecydowali jednak, że znacznie ważniejsze jest informowanie o kryzysie gospodarczym we wspomnianym sektorze oraz namawianie do świadomych i odpowiedzialnych wyborów konsumenckich. Dzięki nim wiele potrzebujących osób nie utraci pracy, a często także jedynego sensu życia.
W Polsce istnieje kilka tysięcy przedsiębiorstw społecznych, które rozwiązują problemy społeczne za pomocą metod biznesowych. Z powodu koronawirusa i zamrożenia gospodarki każdego dnia tracą lub już utraciły płynność finansową. Analizy przeprowadzone przez ekspertów z Ośrodków Wsparcia Ekonomii Społecznej wskazują, że wraz z czasowym zamknięciem biznesów społecznych przychody od połowy marca spadły o średnio 75%, a często nawet o 100%. Straty mogą więc sięgać setek tysięcy złotych. W przypadku przedsiębiorstw społecznych trwa jednak walka nie tylko o płynność finansową, ale także realizację ważnych, społecznych celów. My jako społeczeństwo możemy wesprzeć ich misję i pomóc w utrzymaniu miejsc pracy stworzonych specjalnie dla tysięcy osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
Zobacz również
– Dokonując zakupów w przedsiębiorstwach społecznych, szczególnie teraz w czasie epidemii, realnie możemy przyczynić się do tego, by biznes zmieniał świat na lepsze, wspierając np. tych, którzy długo byli bezrobotni lub tych, którzy z powodu swej niepełnosprawności nie odnaleźli się na rynku pracy. Pamiętajmy, że stan zagrożenia wykluczeniem może dotyczyć każdego z nas. Bardzo łatwo stać się niewidzialnym dla rynku pracy. Wystarczy doświadczyć kryzysu psychicznego czy przewlekłej choroby, aby oddalić się od środowiska. Sposobem na eliminację tych negatywnych zjawisk jest właśnie przedsiębiorczość społeczna – przekonuje Daniel Prędkopowicz z Fundacji Fundusz Współpracy, która jest współorganizatorem kampanii.
Rolę ambasadora kampanii „Właśnie po to” przyjął znany z działalności społecznej aktor i reżyser Artur Barciś. Jak twierdzi, ludzie są wrażliwi społecznie i chętnie pomagają, tylko raz za razem trzeba im pokazywać, gdzie są potrzeby.
– Jeśli my nie będziemy promować, podpowiadać ludziom, społeczeństwu, że problemy, o których mówi kampania „Właśnie po to” istnieją, i że można je rozwiązać, a przynajmniej pomóc w ich rozwiązaniu, to będzie nam coraz trudniej w Polsce i na świecie. Dlatego kampanie takie jak ta, są bardzo potrzebne i ogromnie ważne – tak aktor tłumaczy swój udział w kampanii społecznej.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Spot z jego udziałem można zobaczyć na stronie wlasniepoto.biz.pl/wideo oraz na kanale YouTube „Właśnie po to”.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
W ramach kampanii powstała strona internetowa – wlasniepoto.biz.pl. Opisano na niej ideę „Właśnie po to”, przedstawiono fakty i liczby. Można na niej znaleźć także organizacje, które zajmują się popularyzacją idei przedsiębiorczości społecznej i wdrożeniem jej w życie w Polsce. Wszelkie aktualności i ciekawostki związane z „Właśnie po to” oraz samą ideą gospodarczą prezentowane są w social mediach pod hashtagiem #WlasniePoTo.
Inspiratorami kampanii społecznej są Stowarzyszenie BORIS, Fundacja Fundusz Współpracy, Fundacja Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych, Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, Stowarzyszenie Ośrodek Kultury i Aktywności Lokalnej w Krzesku, Stowarzyszenie Europa i My oraz Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej. Kampania jest współfinansowana przez Samorząd Województwa Mazowieckiego.
Koncepcja, strategia i kreacja zostały przygotowane przez agencję PROPSY PR, a spot zrealizowany przez studio R5 films.