Menedżerowie czują się bezradni, dlatego zazwyczaj wybierają drogę „nie wkładania kija w mrowisko”. Wychodzą z założenia, że jeśli nie mają wpływu na opinie pojawiające się w internecie, to lepiej pozostawić je własnemu losowi. Trochę jak małe dzieci, które zamykając oczy udają, że ich nie ma. Czy popełniają błąd?
– Uważam, że tak. Dlaczego nie chcą zmierzyć się z tematem? Wziąć sprawy w swoje ręce i aktywnie tworzyć wizerunek marki? Dlaczego mają pozwolić komuś innemu na to, by kreował ich image według własnego kaprysu? Okazuje się, że czasami wystarczy tylko być. Zaznaczyć swoją obecność. Pokazać – widzę, czytam i trzymam rękę na pulsie. Uświadomić, że wszystkie wypowiedzi są analizowane – komentuje Paweł Ciećkiewicz, dyrektor zarządzający agencji Multum PR.
Zobacz również
Warto pamiętać także o tym, że potencjalny pracownik, chcąc poznać naszą firmę, sprawdzi portale z opiniami, które są dla niego wiarygodnym źródłem informacji o pracodawcy. Dodatkowo, podczas wyszukiwania informacji w internecie, GoWork jest jednym z pierwszych wyników, co oznacza duże prawdopodobieństwo, że strona zostanie wyświetlona. Dlatego tak ważne jest, by nie pozostawiać wpisów bez reakcji.
Jak to zrobić?
Warto zacząć od zbudowania swojego profilu na GoWork, opisania firmy, a następnie dyskretnym włączeniu się do dyskusji. Ale tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. Należy zdecydować, kiedy i jakim językiem komunikować się z uczestnikami forum. Czasami wystarczy tylko reagować na najbardziej ostre opinie. Na pewno nie wolno kasować wypowiedzi, obrażać forumowiczów czy publikować opinii anonimowo, bo takie praktyki bardzo szybko mogą obrócić się przeciwko firmie.
Czy te działania pomagają?
– Na własnej skórze przekonałem się, że tak. We współpracy z klientem – jedną z większych sieci odzieżowych w Polsce – opracowaliśmy plan działań na GoWork. Ustaliliśmy, że będziemy reagować tylko na najostrzejsze komentarze, czyli takie, które naruszają prywatność pracowników oraz dotyczą oskarżeń o łamanie prawa. Okazało się, że wszystkie negatywne opinie o mobbingu, łamaniu praw pracowniczych, zatrudnianiu na czarno itp. były bezpodstawne. Mimo próśb o przesyłanie informacji na specjalny adres mailowy, aby móc te sprawy wyjaśnić, nikt nigdy się do nas nie zgłosił. Co najważniejsze, po blisko dwóch latach współpracy z klientem ilość zarzutów spadła do zera – mówi Paweł Ciećkiewicz. Powyższe działania na forum to tylko fragment większej strategii Employer Branding. Jednak w połączeniu z profesjonalnie zbudowaną stroną kariery, ciekawie prowadzonym profilem na Facebooku i Instagramie doprowadziły do tego, że marka pracodawcy postrzegana jest dziś pozytywnie.
#NMPoleca: Jak piękny design zwiększa konwersję w e-commerce? Tips & Tricks od IdoSell
Nie warto chować głowy w piasek. Opłaca się za to wziąć sprawy w swoje ręce i nie odbierać firmie szans na kreowanie wizerunku według własnego pomysłu.
Słuchaj podcastu NowyMarketing