#OdKulis: PASIBUS Drive Thru na Bielanach Wrocławskich – dlaczego powstał i dokąd nas prowadzi?

#OdKulis: PASIBUS Drive Thru na Bielanach Wrocławskich – dlaczego powstał i dokąd nas prowadzi?
We wrześniu 2025 roku PASIBUS uruchomił na wrocławskich Bielanach pierwszy punkt typu drive-thru. W tej odsłonie #OdKulis przeczytasz, jak wyglądało zaplecze tego przedsięwzięcia.
O autorze
3 min czytania 2025-11-27

O tym, jak powstał pomysł na stworzenie pierwszego w Polsce punktu drive-thru marki PASIBUS, opowiada Szymon Dyjach, kierownik działu komunikacji.

Przeczytaj pozostałe odcinki cyklu #OdKulis i dowiedz się, jak powstawały najciekawsze akcje marketingowe ostatnich miesięcy.

Jak narodził się pomysł?

Pomysł na uruchomienie naszego pierwszego PASIBUS Drive Thru dojrzewał już od kilku lat. Obserwowaliśmy dynamiczne zmiany w zachowaniach gości – coraz więcej osób szukało rozwiązań szybkich, wygodnych, mobilnych i niewymagających wysiadania z auta. Jednocześnie widzieliśmy ogromny potencjał lokalizacji na Bielanach Wrocławskich: intensywny ruch samochodowy, bliskość tras wylotowych i to, że jest to naturalny punkt docelowy dla tysięcy kierowców udających się na zakupy w tutejszym parku handlowym Aleja Bielany.

Drive Thru było więc dla nas logicznym krokiem w stronę nowych możliwości biznesowych: poszerzenia bazy klientów, rozwój menu, a także przygotowania marki do skalowania zupełnie nowego formatu.

Kto odpowiada za działania?

W projekt zaangażowaliśmy szeroki, interdyscyplinarny zespół:

  • Dział budowlany i ekspansji – odpowiadający za przygotowanie terenu, kontakt z wykonawcami i nadzór nad budową.
  • Dział marketingu – odpowiedzialny za identyfikację wizualną, komunikację, kampanię promocyjną i PR.
  • Zespół projektowy w dziale budowlanym oraz studio Cudo, odpowiadający za innowacyjny kontenerowy design oraz funkcjonalny układ ruchu Drive Thru.
  • Dział digital & IT – wspierający integrację systemów zamówień, komunikacji z kuchnią i procesów obsługi.
  • Zespoły operacyjne – które przygotowały się do nowej formy pracy w formule drive-thru.

To dzięki wspólnemu zaangażowaniu udało nam się stworzyć projekt tak różny od dotychczasowych formatów PASIBUS-a.

Jak wyglądały przygotowania?

Pierwszym krokiem była analiza lokalizacji i potrzeb gości. Zaczęliśmy od badań – zarówno ruchu samochodowego, jak i zachowań klientów.

Następnie stworzyliśmy koncepcję kontenerową. Wybraliśmy innowacyjny design, pozwala nam budować nowoczesny i charakterystyczny wizerunek. To „kontenerowe” rozwiązanie stało się jednym z wyróżników tego projektu.

Kolejnym etapem było opracowanie procesu drive-thru od zera. Musieliśmy zbudować procedury dotyczące przyjmowania zamówień, komunikacji kuchnia–okno, tras przejazdu, odbioru oraz kontaktu z gościem.

Finałowa odsłona polegała na przygotowaniu kampanii promocyjnej. Równolegle tworzyliśmy plan komunikacji: działania w social mediach, PR lokalny i branżowy oraz event „Śniadanie i Gablota”.

Przebieg i realizacja

Proces wdrożenia podzieliliśmy na kilka kluczowych faz:

  1. Budowa i instalacja – stworzenie konstrukcji i przygotowanie infrastruktury drive-thru.
  2. Oznakowanie i branding – montaż pylonu, znaków kierunkowych, menu boardów i elementów wizualnych.
  3. Integracja technologii – wdrożenie systemów obsługi i komunikacji.
  4. Testy przejazdów i symulacje obsługi – aby proces był szybki, intuicyjny i bezpieczny.
  5. Realizacja kampanii promocyjnej – teaser w mediach społecznościowych, publikacje w mediach, współpraca z mediami lokalnymi, branżowymi i tymi ze świata designu.
  6. Event „Śniadanie i Gablota” – pierwszy miesiąc – niesamowita popularność zwieńczona zlotem samochodowym na kilkaset pojazdów.

Największe wyzwania i jak udało się im sprostać

Wśród największych wyzwań całego projektu bez dwóch zdań znalazło się zaprojektowanie optymalnego ruchu samochodowego. Każdy metr trasy musiał być przemyślany. Wykonaliśmy liczne testy i korekty, aby stworzyć przejazd intuicyjny nawet dla osób, które korzystają z drive-thru po raz pierwszy.

Co więcej, chodziło nam też o tworzenie doświadczenia klienta od zera. Obsługa w oknie to zupełnie inny proces niż w lokalu. Wypracowaliśmy standardy, szkoliliśmy zespół, dopracowywaliśmy sposób komunikacji z klientami i tempo naszej pracy.

Kluczowym wyzwaniem, któremu musieliśmy podołać, była także integracja systemowa. W drive-thru każda sekunda ma znaczenie – dlatego potrzebowaliśmy niezawodnej komunikacji między oknem zamówień a kuchnią. Przeprowadziliśmy testy wydajności i wdrożyliśmy poprawki na bieżąco.

Niespodzianki i nieplanowane sytuacje

Jak to przy tego typu projektach bywa, nie obyło się bez niespodzianek. W trakcie realizacji zaskoczyła nas przede wszystkim konieczność modyfikacji oznaczeń wokół nowo budowanego drive-thru. Nie bez znaczenia okazało się też ogromne zainteresowanie mieszkańców Wrocławia i przyjezdnych, które wymagało szybkiej reakcji operacyjnej.

Efekty i kolejne kroki

Otwarcie PASIBUS-a Drive Thru przyniosło nam wymierne korzyści, wśród których znaleźli się m.in. nowi klienci. Dzięki tej inicjatywie otwieramy się na południe Wrocławia i tysiące osób, które przejeżdżają przez węzeł bielański.

Udało nam się też wzmocnić pozycję marki, jaką jest PASIBUS. Wchodzimy na teren, na którym wcześniej nas nie było: szybka obsługa samochodowa, mobilność i convenience.

Ważnym efektem naszych działań jest dopracowanie modelu do skalowania. Projekt na Bielanach stał się bazą do tworzenia standardów pod przyszłe lokalizacje punktów drive-thru.

I wreszcie niewątpliwy sukces komunikacyjny. Kampania w social mediach, działania PR lokalne i branżowe (gastro, design, retail) oraz mocne otwarcie pozwoliły nam wygenerować duże zainteresowanie i dotrzeć do nowych odbiorców.

Co dalej?

Kolejne kroki w rozwoju projektu PASIBUS Drive Thru to:

  • analiza lokalizacji pod następne Drive Thru,
  • dalsze udoskonalanie procesu obsługi,
  • rozwój menu,
  • wykorzystanie innowacyjnego designu kontenerowego jako naszego wyróżnika,
  • budowanie kampanii wokół mobilności, convenience i ludzkiego pierwiastka w obsłudze.

PS #OdKulis: jak McDonald’s we Wrocławiu zamienił się w interaktywną kolorowankę