TikTok w ciągu kilku lat stał się internetowym fenomenem. Aplikacja społecznościowa prezentująca treści wideo może się dzisiaj pochwalić ponad miliardem aktywnych użytkowników miesięcznie. Serwis naszpikowany krótkimi filmami stającymi się czasem viralami do niedawna kojarzony był przede wszystkim z zabawą. Twórcy chińskiej aplikacji podbijają jednak jedną z najbardziej dynamicznie kwitnących gałęzi e-handlu, czyli social e-commerce.
Wartość globalnego handlu online zdecydowanie przekroczy w tym roku pięć bilionów dolarów, a niektóre szacunki wskazują, że dość mocno zbliżymy się nawet do sześciu. Z jednej strony jest z czego uszczknąć coś dla siebie, ale z drugiej warto mieć świadomość, że giganci w branży zakupów internetowych nie dzielą się chętnie nadwyżkami. Każdy sprzedający, który chce odnieść sukces, musi szukać nowych dróg, wyprzedzać trendy, a czasem zaryzykować i popłynąć pod prąd.
Zobacz również
Media społecznościowe to już nie tylko wymiana wspomnień
Jednym z kierunków rozwoju sprzedaży internetowej, na który warto zwrócić uwagę, jest social e-commerce, czyli handel elektroniczny wykorzystujący media społecznościowe. Z raportu przygotowanego dla portalu yahoo!finance wynika, że globalny rynek handlu społecznościowego wzrósł z 450 milionów dolarów w 2020 roku do ponad 500 milionów w 2021 roku, czyli łączny roczny wskaźnik wzrostu (CAGR) wyniósł 11,5%. Oczekuje się, że rynek osiągnie nawet 800 milionów dolarów w 2025 roku przy CAGR 12,2%.
Sukces sprzedaży poprzez platformy mediów społecznościowych możliwy był poprzez doskonalenie tych narzędzi przez samych gigantów jak Meta czy Google. Przez lata Facebook wkładał wiele wysiłku w to, żeby konkurencja nie mogła mu zagrozić. Czasem po prostu ją kupował – tak było z Instagramem czy WhatsAppem. Nie udało się ze Snapchatem, ale i tak nie zagroziło to hegemonii serwisu Zuckerberga. Facebook (dziś Meta) pilnował amerykańskiego i europejskiego podwórka, ale zagrożenie przyszło z innej strony. Chiński TikTok to od co najmniej dwóch lat najchętniej pobierana aplikacja. W 2021 przeszło 650 milionów użytkowników dodało ją do swojego aplikacyjnego portfolio, a łącznie jest już grubo ponad miliard osób, które korzystają z TikToka, a w Polsce już ok. trzech milionów.
Rozszerza się również przedział wiekowy. Początkowo największa popularność aplikacji przypadała na osoby w wieku nastoletnim, teraz pobierają ją również osoby starsze, które są bardziej świadomymi konsumentami. Monetyzacja treści była więc tylko kwestią czasu.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Reklama nigdy nie była tak prosta
Na czym opiera się sukces TikToka? Dla e-commerce ta platforma jest czymś więcej niż kolejnym kanałem sprzedaży. Chińska aplikacja służy sklepom i markom również do budowania wizerunku i komunikacji z klientami. Natomiast większość platform społecznościowych pracuje nad możliwością bezpośredniego robienia zakupów poprzez social media.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Można powiedzieć, że to wszystko już było, a zmienia się tylko sposób komunikacji. Połączenie social mediów i e-commerce można porównać do zwykłego polecenia, szeptu o tym, że coś jest wartościowe. Na listę bestsellerów Amazona właśnie w ten sposób trafił dość standardowy płaszcz. Wystarczył jeden artykuł, który – trzeba to zaznaczyć – opowiedział ciekawą historię, żeby ruszyć lawinę. Udostępniany był w wielu mediach społecznościowych, a nawet głośno o nim było dzięki ogólnopaństwowym telewizjom. Dodatkowo okazało się, że płaszcz był w sprzedaży tylko w Amazon, a amerykański gigant zaoferował – już po pierwszych efektach – długofalową współpracę portalowi, który pierwszy opublikował tekst na swoich mediach społecznościowych.
TikTok ciągle szuka nowych rozwiązań, żeby uatrakcyjnić swoją ofertę dla sprzedawców internetowych. Rozpoczął współpracę z Shopify, a specjalna wtyczka ułatwia dokonywanie zakupów. Pod koniec roku właściciele ByteDance – założyciele TikToka – poinformowali o rozpoczęciu współpracy z kolejnymi partnerami – Square, Ecwid i PrestaShop. Kolejnymi w kolejce byli lub jeszcze są Wix, SHOPLINE, OpenCart i BASE.
Nie może więc dziwić to, że Hashtag #TikTokMadeMeBuyIt, który użytkownicy publikują, udostępniając produkty, które zobaczyli w filmach na TikToku, urósł już do ponad pięciu miliardów wyświetleń i niewiele wskazuje na to, żeby licznik przestał bić.
Szefowie ByteDance nie zapominają, że motorem ich wzrostu pozostaje reklama. Dowodem na to jest nawiązanie współpracy z serwisem Vimeo. Zakłada ona, że firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw mogą bezpośrednio w menedżerze reklam TikToka korzystać z Vimeo Create. To narzędzie do tworzenia profesjonalnych filmów, w którym można wykorzystywać własne treści lub zdać się na materiały dostępne w bibliotece. Z jego pomocą firmy wyprodukują reklamy na TikToka nawet w bardzo krótkim czasie i przy niewielkich nakładach finansowych. Również współpraca z platformą graficzną Canva ma ułatwić tworzenie reklam.
Przekaz od właścicieli chińskiej aplikacji płynie jasny – nie masz pieniędzy na cały dział kreacji? Przyjdź na TikToka.