Czym jest Teenz? To polska grupa influencerów, która powstała w 2024 r. przez firmę Head Start Agency. W skład tej grupy wchodzili: Borys Ryskala, Santia Kozłowska, Eliza Macudzińska, Gracjan Pawłowski, Marcel Gawroński, Emilia Bober, Wiktor Zaborowski oraz Julia Sanczenko.
Grupa prowadziła tzw. projekt „daily”, popularny wśród ekip tego typu format, który polega na codziennym publikowaniu filmów w serwisie YouTube. Po roku, Teenz oficjalnie ogłosili zakończenie projektu. Wówczas publikacje zostały wstrzymane. W mediach społecznościowych pojawiły się również informacje na temat tego, że jest uczestnicy wyprowadzili się z domu, który wspólnie zamieszkiwali.
Po ogłoszeniu tej informacji w mediach społecznościowych pojawiły się teorie dotyczące tego, co dalej może wydarzyć się z projektem. Niektórzy uczestnicy przekazywali na swoich osobistych kanałach, że w momencie zakończenia projektu każdy z nich wraca do własnego domu, a co będzie dalej to się okaże.
Dwa miesiące później w Warszawie pojawiły się plakaty z wizerunkami członków grupy Teenz, które wiszą wokół metra Młociny i przy Galerii Młociny w Warszawie. Być może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ich stylistyka przypomina plakaty osób zaginionych. Znajduje się na nich między innymi duży czerwony napis „Zaginiony” lub „Zaginiona” oraz data, kiedy ostatni raz dana osoba była widziana (w tym przypadku podano 3 marca 2025 roku).

fot. Konrad Smoczny
Opinie ekspertów
O to, czy tego rodzaju działania marketingowe przekraczają granicę i łamią wszelkie prawa etyki zapytaliśmy Elżbiety Kowalskiej, starszej specjalistki ds. komunikacji w Fundacji ITAKA oraz Agnieszki Maszewskiej, dyrektorki marketingu i komunikacji w Jet Line.

Elżbieta Kowalska
starsza specjalistka ds. komunikacji w Fundacji ITAKA
Jeśli rzeczywiście doszło do sytuacji, w której grupa influencerów promowała swój program poprzez rozpowszechnianie plakatów stylizowanych na ogłoszenia o zaginięciu, to uważamy, że jest to działanie nieetyczne i społecznie nieodpowiedzialne. Jako Fundacja, która kompleksowo zajmuje się tematyką zaginięć, stanowczo potępiamy tego typu zachowania. Zaginięcie bliskiej osoby to jedno z najbardziej traumatycznych przeżyć, jakie może spotkać człowieka. Ze statystyk policyjnych wynika, że w Polsce rocznie dochodzi do zaginięć 13000-14000 osób. Zdecydowana większość jest odnajdywana. Jednak nawet, jeśli bliski odnajdzie się po kilku godzinach czy dniach, to jego rodzina przeżywa ogromny stres, lęk i niepewność o los tej osoby. Niektórym rodzinom te emocje towarzyszą latami, ponieważ w Polsce mamy ok. 4000 osób trwale zaginionych, których los do dziś pozostaje nieznany. W tej grupie są również dzieci i nastolatki. Na wieści o losie tych ludzi czekają rodziny, które często same wielokrotnie wywieszały plakaty informujące o zaginięciu i poszukiwaniach bliskiego. Ciężko nam sobie wyobrazić, jakie byłyby ich emocje, gdyby zobaczyli plakat z hasłem „zaginiony”, który okazałby się reklamą.
Wykorzystywanie stylistyki ogłoszeń o zaginięciach do promocji programu czy produktu czy inicjatyw, które nie służą celom poszukiwawczym osób zaginionych, jest w naszej opinii absolutnie nieakceptowalne. Z perspektywy Fundacji, która na co dzień wspiera bliskich osób zaginionych, uważamy, że takich zachowań nie można usprawiedliwić żadnym „artystycznym” czy „kreatywnym” zamysłem.
Ponadto, takie działanie może wprowadzać w błąd osoby postronne, które mogą myśleć, że plakaty przedstawiają ludzi, którzy naprawdę zaginęli. Tymczasem, jeśli na plakatach pod dużym napisem „zaginiony” prezentowany jest wizerunek osoby, której zaginięcie nie zostało zgłoszone na policję, to w naszej ocenie jest to przejaw dezinformacji.
Jeśli rzeczywiście po taką formę przekazu sięgnęli influencerzy, których głównymi odbiorcami są młodzi ludzie, to widzimy tu jeszcze jedno zagrożenie, jakim jest trywializowanie zjawiska zaginięcia. Główną przyczyną zaginięć w grupie wiekowej 13-17 lat są ucieczki. Jako Fundacja, od lat edukujemy, że ucieczki to zjawisko niesłychanie kompleksowe. Młodzież nie ucieka z powodu burzy hormonów czy z nudy. Ucieczka zawsze jest sygnałem, że w życiu młodej osoby wydarzyło się coś złego. Mogła ona doświadczyć różnego rodzaju przemocy, braku akceptacji, może być w kryzysie psychicznym bądź suicydalnym. Jesteśmy polskim operatorem numeru 116 000, czyli Telefonu w Sprawie Zaginionego Dziecka i Nastolatka, na który dzwonią zarówno rodzice dzieci lub nastolatków, które uciekły, jak również dzieci przebywające na ucieczce. Z relacji psychologów dyżurujących na linii wiemy, że każda tego typu sprawa jest inna i niesie za sobą silny kontekst emocjonalny. Jeśli więc tak poważne zjawiska jak zaginięcia czy ucieczki, zaczynają być banalizowane, dochodzi do zniekształcenia ich rzeczywistego obrazu. A to może mieć poważne konsekwencje.
Sytuacja jest dla nas tym bardziej przykra, że o komentarz w tej sprawie zostaliśmy poproszeni dzień po Międzynarodowym Dniu Dziecka Zaginionego, który dla wszystkich rodzin trwale zaginionych dzieci jest dniem szczególnym. W tym roku, wraz z Polską Policją, przygotowaliśmy szeroko zakrojoną kampanię #zaginioneNIEzapomniane , która opierała się na kilku głównych filarach:
- Budowaniu świadomości nt. profilaktyki zaginięć wśród rodziców i opiekunów oraz dzieci poprzez publikację materiałów edukacyjnych na stronach www Fundacji ITAKA i Policji oraz na profilach w mediach społecznościowych. W treściach poruszone zostały następujące kwestie: co robić w przypadku zaginięcia dziecka, jak działa system Child Alert, czym jest progresja wiekowa, jak rozmawiać z dziećmi o bezpieczeństwie.
- Przypomnieniu historii 5 trwale zaginionych dzieci: Moniki Kobyłki, Ani Jałowiczor, Andżeliki Rutkowskiej, Ewy Wołyńskiej i Seweryna Adamczyka. Każda z tych publikacji opatrzona była fotografią dziecka z czasu, gdy doszło do zaginięcia, jak i zdjęciem wykonanym w ramach progresji wiekowej, czyli symulacji tego, jak może wyglądać dziś.
- Produkcji i emisji spotu zwracającego uwagę na problem zaginięć dzieci
Zwieńczeniem tegorocznej kampanii z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka Zaginionego były wyjątkowe iluminacje. Wieczorem, 25 maja br., wiele obiektów w Polsce zostało podświetlonych na niebiesko – czyli w kolorze, który jest symbolem nadziei i solidarności z rodzinami zaginionych dzieci. Było to możliwe dzięki nieodpłatnemu zaangażowaniu wielu partnerów. Zarówno instytucji publicznych, jak i firm prywatnych. Dodatkowo, na fasadach niektórych budynków pojawił się numer 116 000, czyli Telefon w Sprawie Zaginionego Dziecka i Nastolatka, dostępny 24/7, bezpłatny, dający między innymi realne wsparcie poszukiwawcze bliskim zaginionych dzieci i nastolatków.

Agnieszka Maszewska
dyrektorka marketingu i komunikacji w Jet Line
Nie róbmy tak. Oczywiście, że taki zabieg zwraca uwagę (a o to chodzi w reklamie) – ale to jest nadużycie.
Niech nie brakuje pomysłów, sprytu, inspiracji, kreatywności i łamania schematów i niech nie zabraknie jednocześnie empatii, wyobraźni i odpowiedzialności. Parę dni temu emitowaliśmy Child Alert i bardzo mi trudno z myślą, że widzi to także ktoś, kto wyklejał plakat ze zdjęciem naprawdę zaginionej bliskiej osoby lub, kto czeka na jakąkolwiek informację o efektach poszukiwań.
Źle wyszło. Mam nadzieję, że szybko przyjdzie refleksja i reakcja.