Związek Producentów Audio Video – reprezentujący wydawców muzycznych – wystosował list do polskich europosłów w sprawie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie blokowania geograficznego. Zwraca w nim uwagę, że propozycja włączenia muzyki w zakres rozporządzenia bezpośrednio uderza w polskiego użytkownika muzyki, odbierając mu przywileje, które branża fonograficzna wypracowywała przez lata, związane z możliwością oferowania niższej ceny, w szczególności za korzystanie z serwisów streamingowych. Tym samym proponowane rozwiązanie stanowi zagrożenie dla całego rynku muzycznego w Polsce. (pełna treść listu ZPAV)
Stanowisko ZPAV poparło 170 artystów, twórców i przedstawicieli branży muzycznej.
Włączenie muzyki do rozporządzenia doprowadzi do zrównania polskich cen za usługi związane z cyfrową dystrybucją muzyki z cenami obowiązującymi w strefie euro. Dla polskiego użytkownika muzyki będzie to oznaczało co najmniej dwukrotny wzrost cen np. abonamentów takich serwisów jak Spotify, Deezer czy Tidal. W ten sposób powstanie bariera finansowa, która wbrew idei rozporządzenia ograniczy dostęp do legalnej oferty muzycznej.
Prosimy pamiętać, że dopiero przystępna cena i bogata oferta w środowisku cyfrowym spowodowały odpływ użytkowników od nielegalnych źródeł. Jeśli dystrybucja muzyki zostanie pozbawiona tych elementów, powrócimy do sytuacji sprzed lat, kiedy to polski rynek muzyczny był niszczony przez pirackie serwisy – możemy przeczytać w liście podpisanym przez m.in. Jana Borysewicza, Stanisława Karpiel Bułeckę, Agnieszkę Chylińską, Cleo, Anię Dąbrowską, Anną Marię Jopek, Krzysztofa Krawczyka, Macieja Maleńczuka, Dorotę Miśkiewicz, Halinę Mlynkovą, Katarzynę Nosowską, Grzegorza Skawińskiego, Tomasza Stańko, Muńka Staszczyka, Annę Wyszkoni, Janusza Panasewicza, Renatę Przemyk, Dorotę „Dodę“ Rabczewską.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
Słuchaj podcastu NowyMarketing