Według najnowszych danych GUS w lipcu br. 8,6% sprzedaży detalicznej ogółem (w cenach bieżących) zrealizowano przez Internet1, tj. o 0,2 p.p. mniej niż rok wcześniej.
Udział tej formy handlu w całkowitej sprzedaży był mniejszy niż w lipcu ub. roku m.in. w grupach prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach (19,6% wobec 22,7%) oraz meble, rtv, agd (17,5% wobec 17,6%), a większy m.in. w grupie tekstylia, odzież, obuwie (23,4% wobec 22,5%).

źródło: ssgk.stat.gov.pl
Od ośmiu miesięcy udział e-commerce w handlu detalicznym powoli, sukcesywnie spada – z 10,7 proc. w listopadzie 2024 do 8,6 proc. w lipcu 2025. Czy to znaczy, że polski e-commerce doszedł do ściany?
Komentarz eksperta

Miłosz Mickiewicz, dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju biznesu w Grupie Comperia.pl SA
GUS opublikował dane o sprzedaży detalicznej w lipcu. Zarówno porównując rok do roku, jak i miesiąc do miesiąca, widzimy wzrosty – odpowiednio o 4,8 proc. i 4,4 proc. Podobnie w e-commerce, gdzie w ujęciu rocznym wzrost wyniósł 2,5 proc., a w miesięcznym – 2,9 proc.
Ale najciekawsze wcale nie są wzrosty, lecz ich brak. W jednym konkretnym miejscu.
Chodzi o udział sprzedaży internetowej w handlu detalicznym. Przez ostatnie pięć lat ten wskaźnik miał swój stały rytm – szczyt w listopadzie (Black Friday, święta), potem spadek o 2 pkt proc., potem pół roku wahania, a w czerwcu–lipcu zwykle zaczynało się podbijanie wyniku.
A w tym roku? Cisza. Od ośmiu miesięcy udział e-commerce w handlu detalicznym powoli, sukcesywnie spada – z 10,7 proc. w listopadzie 2024 do 8,6 proc. w lipcu 2025. To pierwszy tak długi okres bez odnotowanego wzrostu udziału e-commerce w handlu detalicznym.
Czy to znaczy, że kanał online doszedł do ściany? A może wręcz przeciwnie – bierze rozbieg. Może zamiast szerzej, zaczyna iść głębiej: w nowe kategorie, większe koszyki, bardziej złożone potrzeby klientów. Prawdziwy wzrost być może już nie będzie widoczny w procentowym udziale, ale w sile relacji z klientem.
Trzeba też przypomnieć, że kategoria pojazdy samochodowe, motocykle, części dłuższy czas działa na wyższym biegu.
W lipcu dynamika sprzedaży online rok do roku przekroczyła 400 proc. Była też o 2,9 proc. wyższa, niż w czerwcu. A udział e-commerce w całkowitej sprzedaży tej kategorii wyniósł 4,0 proc. To ponad cztery razy więcej niż typowy poziom z ostatnich lat, gdy wskaźnik ten rzadko przekraczał 1 proc.
Ten trend widoczny jest od początku roku. To już nie są jednorazowe wyskoki – to stabilny ruch w kierunku cyfryzacji jednej z najbardziej tradycyjnych kategorii. Jeśli konsumenci kupują online części i pojazdy z taką regularnością, to znaczy jedno: zaufanie do e-commerce właśnie wkroczyło na zupełnie nowy poziom.
- Podmioty, dla których sprzedaż internetowa jest przeważającą formą sprzedaży są ujęte w grupie „Sprzedaż detaliczna prowadzona przez domy sprzedaży wysyłkowej lub Internet”. Natomiast sprzedaż przez Internet może być realizowana również przez podmioty w innych grupach, dla których podstawową formą jest sprzedaż stacjonarna. ↩︎