Dodatkowe wyzwanie stanowiło przygotowanie kilkudziesięciu kostiumów nawiązujących do stylistyki tamtego regionu sprzed 100 lat. Za produkcję filmu odpowiadała firma TANK.
„Lata doświadczeń i sprawdzeni współpracownicy pozwalają nam pewnie podchodzić do skomplikowanych produkcji. Pomysł kreatywny agencji Bardzo pozwolił nam więc rozwinąć skrzydła i czerpać z jego realizacji prawdziwą frajdę” – powiedziała Magda Olak, dyrektor zarządzająca firmy TANK.
Zobacz również
Skalę produkcji obrazują m.in. następujące liczby: ponad 1200 metrów kwadratowych płyt wiórowych, ponad 30 metrów sześciennych drewna i 24 metry sześcienne ziemi, 55 kilogramów wkrętów, 230 kilogramów gładzi szpachlowej, prawie 70 strojów bawarskich oraz… jeden naprawdę działający zegar wieżowy.
Bawarskie miasteczko było budowane aż 11 dni rękami ponad 40 ludzi w jednej z ogromnych hal magazynowych w podwarszawskim Nadarzynie. Zaangażowanych było m.in. trzech specjalistów wyłącznie od patynowania elementów oraz grupa górali od szalunków.
Jednak Marcin Plaszczyk, scenograf, rozpoczął swoje działania dużo wcześniej, od przyjrzenia się architekturze i technice powstawania budynków z tzw. murem pruskim. Następnie spędził kilkanaście dni z kreślarzem, który przekładał jego szkice na rysunki wykonawcze.
Movember/Wąsopad: jak marki zachęcają do profilaktyki męskich nowotworów [PRZEGLĄD]
„To nie jest film historyczny, ale scenografia oddaje klimat starego bawarskiego miasteczka w stylu Rothenburga, który stanowił dla mnie ważną inspirację. Na planie pojawiły się prawdziwe bawarskie krzesła, fajki, gliniane kufle czy motyw precla. Zaś zegar umieszczony na wieży ratuszowej wybudowanego miasteczka faktycznie odmierzał czas. Jestem bardzo zadowolony z ostatecznego efektu, a sam projekt stanowił niezwykle miłą odmianę w mojej scenograficznej działalności” – powiedział Marcin Plaszczyk.
Słuchaj podcastu NowyMarketing
Nie lada wyzwaniem było nie tyle odtworzenie strojów bawarskich, co ich wzorów sprzed stu lat. Zmierzyły się z nim kostiumografki – Magda Rutkiewicz i Milena Jaroszek. Podczas zbierania dokumentacji dużym wsparciem okazały się zbiory biblioteki niemieckiej oraz… człowiek, który sprowadza stroje bawarskie dla polskich entuzjastów. „Dzięki niemu nie musiałyśmy ruszać w kosztowną podróż do Monachium, wystarczyło dokonać odpowiednich przeróbek. Zaś zaoszczędzone środki przeznaczyłyśmy na pozyskanie ciekawych rekwizytów od kolekcjonerów” – podkreśliła Magda Rutkiewicz. Stąd obecność w reklamie cennych ubrań z zasobów kolekcjonerskich, w tym tradycyjnych kapeluszy filcowych z piórkiem.
Film Tyskiego to kolejna produkcja firmy TANK dla Kompanii Piwowarskiej. Jest też następną odsłoną platformy komunikacyjnej marki z dwoma bohaterami – Mazurem i Mecenasem. Panowie cechują się pomysłowością, zaradnością, umiejętnością wychodzenia z najtrudniejszych nawet sytuacji obronną ręką, a przede wszystkim poczuciem humoru. Poruszają się samochodem pełnym piwa Tyskie i to właśnie dzięki niemu sprytnie radzą sobie z różnego rodzaju przeszkodami.