Linia „Drops of Youth” od brytyjskiej firmy The Body Shop należy do jednej z najlepiej sprzedających się kosmetyków do pielęgnacji skóry – szczególną popularnością cieszy się serum odmładzające z tej serii (mówi się, że jedna butelka jest sprzedawana co 23 sekundy). I choć tak świetnie sprzedających się produktów wcale nie trzeba byłoby wcale ulepszać to marka zdecydowała się odmienić go i zarazem zmienić postrzeganie piękna przez swoich konsumentów.
Marka zamierza zrezygnować z dotychczasowego przesłania swoich kosmetyków, które miały być „antystarzeniowe” – teraz wszystkie produkty zmienią nazwę z „Drops of Youth” na „Edelweiss”. Skąd taka decyzja? Okazuje się, że wpływ na to miało badanie przeprowadzone w 2021 roku przez Global Self Love Index, w którym konsumenci wypowiedzieli się, jaki wpływ na ich samoocenę ma branża kosmetyczna. Wyniki badania były zatrważające – większość osób przyznała, że przemysł kosmetyczny i marketing związany z promocją produktów oddziałuje na nich bardzo negatywnie. Powodem są nierealne wizerunki modelek w kampaniach i hasła, które są niemożliwe do spełnienia przez przeciętnego konsumenta.
Zobacz również
Te pesymistyczne wyniki zmusiły twórców marki The Body Shop do przyjrzenia się, w jaki sposób sami są odpowiedzialni za takie nastroje konsumenckie – przyjrzeli się swoim sloganom, językowi, którym posługują się w swojej komunikacji i samym produktom. Misją firmy jest edukowanie i wspieranie w działaniach aktywistycznych, dlatego szybko stało się jasne, że nie obejdzie się bez zauważalnych zmian – stanęło na tym, że marka całkowicie zrezygnowała z komunikacji opartej na „odmładzaniu”. Teraz The Body Shop nie zachęca już do przedłużania młodości, ale do budowania odporność – zarówno tej wewnętrznej, jak i zewnętrznej.
Jednak zmianie uległa nie tylko nazwa kosmetyków, ale także sama ich formuła – dzięki poprawionemu składowi produkty będą w stanie minimalizować poważniejsze problemy skórne. W składzie kosmetyków z linii „Edelweiss” znalazł się m.in. podwójny ekstrakt z szarotki alpejskiej, czyli naturalny składnika, który ma aż o 43% więcej właściwości przeciwutleniających niż Retinol. Dzięki niemu kosmetyki są skuteczne we wzmacnianiu bariery skóry, która zyskuje większą zdolność do samoleczenia. Szarotka to również symbol siły, dlatego marka zaczęła podkreślać w swojej komunikacji, że najważniejsze jest budowanie odporności – zarówno tej wewnętrznej, jak i zewnętrznej.
#PolecajkiNM cz. 32: czego szukaliśmy w Google’u, Kryzysometr 2024/25, rynek dóbr luksusowych w Polsce
Przy okazji rebrandingu i stworzenia nowej formuły kosmetyków, w serii „Edelweiss” pojawiły się dwa nowe produkty – Koncentrat Oczyszczający i Krem Intensywnie Wygładzając – które mają zaspokoić różne potrzeby w zakresie pielęgnacji skóry.
Słuchaj podcastu NowyMarketing